[O] Rimsky-Korsakow i śmigające smyczki

Ukazał się kolejny mock-up, a wraz z nim okazja do opisania kolejnego pokonanego orkiestrowego szczebelka. Zanim opowieść - utwór, czyli znany większości osób "Lot trzmiela" Nikołaja Rimskiego-Korsakowa:

Krótko, ale klimatycznie. A lutym dobrze jest posłuchać utworu kojarzącego się z upalnym latem.

Utwór krótki, ale problematyczny

"Lot trzmiela" jest jednym z tych klasycznych utworów, które zwyczajnie MUSIAŁEM przygotować. Po pierwsze dlatego, że go lubię i to było podstawowe kryterium. Po drugie, bo różni się znacznie od wszystkich utworów przygotowanych wcześniej, więc jest pod tym kątem wyzwaniem - byłem pewien, że trafi się tutaj coś interesującego. I faktycznie.

Wyzwaniem stała się cała faktura kompozycji, która od początku do końca jest skupiona na tym, by oddać skojarzenia z buczącym lotem futrzastego owada. Trzmiel lata od kwiatka do kwiatka, tu podleci, tam się opuści i to wszystko ładnie słychać.

Kompozytor użył bardzo szybkich pasaży smyczkowych oraz wykonywanych przez instrumenty dęte drewniane. O te ostatnie się już nie musiałem martwić, odkąd korzystam z Berlin Woodwinds. Ale smyczki - to inna sprawa. Niby mam ich sporo, ale żadne z nich - ani Areia, ani BBC Symphony Orchestra, ani nawet Chamber Strings nie brzmiały tu dobrze - a przynajmniej tak, jak ja sobie to wyobrażałem.

Skoro zatem w przypadku instrumentów dętych bardzo "podeszła" mi seria Orchestral Tools Berlin, postanowiłem dać jej szansę tutaj, zwłaszcza że nie potrzebowałem od razu kupować pełnego kompletu, a wystarczyły skrzypce. I faktycznie, takie rozwiązanie zadziałało - w powyższym mock-upie słychać sekcję dętą i skrzypce z kolekcji Berlin. Wydaje mi się, że jest dostatecznie czytelnie, a na tym mi zależało.

Pełna sekcja smyczków?

Pytanie, czy uzbierać wszystkie instrumenty Berlin Strings jest nieaktualne, bo w momencie publikacji utworu już miałem całą sekcję, chociaż nie do końca kompletną. Chodzi o to, że Berlin Strings została mocno rozczłonkowana - każda sekcja składa się z kilku grup: pierwsze skrzypce krótkie i długie, ozdobniki, warianty dynamiczne, pasaże, powtórzenia. Pięć grup i dopiero mamy pierwsze skrzypce. A są przecież jeszcze drugie skrzypce, altówki, wiolonczele i kontrabasy. Ja skoncentrowałem się na artykulacjach krótkich i długich oraz ozdobnikach (gdzie umieszczono tremolo i tryle), bo to są artykulacje, pokrywające 99,9% mojego zapotrzebowania. Myślę, że w niedługim czasie przedstawię swoje wrażenia, bo już parę utworów udało mi się tym składem przygotować (chociaż niektóre będą opublikowane dopiero za miesiąc - tak długa jest kolejka).

Komentarze