Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2020

Promocje i promocyjki

Obraz
Ostatnimi czasy na rynku oprogramowania dla muzyków pojawiło się mnóstwo promocji, okazji i obniżek w związku z ogólnie znaną sytuacją. I super, nic, tylko się cieszyć, prawda? Darowanemu koniowi i tak dalej. Ale są oferty i oferty. Bardzo doceniam czasowe obniżki cen wtyczek czy programów, doceniam też wydłużenie czy resetowanie czasów dla wersji próbnych - to dobre działania. Natomiast zastanawiam się nad sensownością ofert subskrypcyjnych. Ostatnią taką zrobiła firma Melda Production , producent bogatego pakietu wtyczek programowych. Oferuje ona dwa modele sprzedaży - tradycyjny (gdzie cały pakiet można kupić od razu za niebagatelną sumę 1899 dolarów) oraz właśnie subskrypcję (49 dolarów miesięcznie przez ponad 3 lata, aż do "spłacenia" pełnej wersji - oczywiście można przerwać w trakcie, jeśli komuś nie szkoda już wpłaconych środków). I właśnie tego drugiego modelu tyczy się promocja. Bo firma po prostu zachęca, by wybrać subskrypcję i przez trzy miesiące mieć wtyczk

[Cubase] Beat Designer

Obraz
O Beat Designerze z Cubase mało kto wie - przynajmniej takie odnoszę wrażenie, a i sam - choć kiedyś coś nawet próbowałem - to sięgałem po ten element zbyt rzadko, więc ciągle pojawiał się problem np. gdzie on w ogóle jest i jak go włączyć. Bo to nie jest takie trywialne. Co, jak i gdzie? Beat Designer jest specjalnym edytorem do tworzenia ścieżek (perkusyjnych w zamyśle). Działa trochę jak edytor patternów w FL Studio lub Studio One i ma podobną funkcję. Dodajemy ścieżkę instrumentu, wrzucając na niego np. Battery albo Groove Agent (albo w zasadzie dowolny instrument perkusyjny). Teraz ważna sprawa - przechodzimy do inspektora po lewej stronie i wybieramy Midi Inserts , a tam z rozwijalnej listy wybieramy Beat Designera : Myślę, że to nieoczywiste miejsce "ukrycia" Beat Designera przyczyniło się do jego stosunkowo małej popularności, a szkoda, bo jest to bardzo przyjemne narzędzie. Obsługa Obsługa edytora jest bardzo prosta. Mamy do dyspozycji 4 banki po 1

[Cubase] Szablon orkiestrowy

Obraz
W ramach prac coverowych "popełniłem" dwa utwory ( Microx oraz Ninja Commando ) w stylu - powiedzmy - orkiestrowym. Czyli starałem się używać jedynie brzmień z pakietów symfonicznych, przede wszystkim z Berlin Inspire , który jest moim ulubionym. Za każdym razem jednak utwór budowałem od podstaw, po kolei dodając ścieżki trochę bez ładu i składu (tzn. nie żebym w projektach miał bałagan, bo już się staram pilnować, opisywać i kolorować). Kłopot w tym, że wszystko wczytuje się wolno, zajmuje dużo miejsca w pamięci i do tego jeszcze dość mocno obciąża procesor. Na szczęście oglądam kanał prowadzony przez Guya Michelmore'a, który akurat niedawno przygotował odcinek o konfigurowaniu samplera Kontakt właśnie pod kątem nagrań orkiestrowych (bo tym właśnie się ten sympatyczny pan zajmuje). Postanowiłem skorzystać. Początki - obiecujące Wziąłem się ostro do roboty. Cubase odpalony, dodałem pojedynczą instancję Kontakta , jak kazano na filmie i zacząłem korzystać z niego

[G] Filip Oščádal - Microx

Obraz
Dzisiaj twórca trochę chyba mniej znany od Gilmore'a, Whittakera i Hubbarda, za to posiadający pseudonim artystyczny Fred Brooker (nic dziwnego, nazwisko ze znakami diakrytycznymi w czasach ośmiu bitów to BYŁ PROBLEM). Za to gra znowu z grupy tych, w które nie dane mi było zagrać - Microx. Za to pamiętam recenzję w którymś z czasopism, prawdopodobnie w Top Secrecie , gdzie recenzent słusznie zauważył, że jeśli to jest gra edukacyjna (układamy różne cząsteczki chemiczne), to już pierwsza plansza zawiera kardynalny błąd (kto zobaczy, jak wg autorów wygląda cząsteczka wody, zrozumie). Nic więc dziwnego, że wówczas sobie darowałem granie, poprzestając na obejrzeniu mało zachęcających screenów . Wracając do meritum - w przypadku tego coveru nie miałem żadnych dylematów, w jaki sposób go zaaranżować - to MUSIAŁA być "ścieżka dźwiękowa do filmu", grana przez orkiestrę. Nie wiem, skąd to przeświadczenie, ale po prostu nie było innej możliwości. Dlatego brak tu syntetyczny

[G] David Whittaker - Red Max

Obraz
Za namową Siostry Be wracam na chwilę do Davida Whittakera i jego muzyki do gry Red Max . W tę grę również nie grałem ćwierć wieku, więc nawet nie wiedziałem, jak wygląda. Rzuciłem się więc do emulatora, a tam przykra niespodzianka - mimo posiadania wielu "obrazów" tej gry, część się nie uruchamiała, a ta uruchamiająca się część była pozbawiona muzyki czy jakiegokolwiek ekranu startowego. Koniec końców jakoś sobie poradziłem, ale sama gra jakoś mnie nie porwała. Muzyka zresztą też niespecjalnie, ale skoro obiecałem Siostrze Be Whittakera, to musiałem obietnicy dotrzymać, a co!

[G] Rob Hubbard - Chimera

Obraz
Dopiero co dodałem Warhawka Roba Hubbarda, a tu już kolejna jego produkcja, tym razem do gry o zupełnie innym charakterze. Chimera bowiem to nie dynamiczna strzelanka, ale trójwymiarowy labirynt, z którego trzeba się wydostać. Gra trudna albo i nawet bardzo trudna, w czym wcale nie pomaga takie sobie sterowanie robocikiem, aczkolwiek wykonanie robi wrażenie (jeśli pominiemy wszechobecne tęczowane efekty). Sama muzyczka jest krótka i tym razem już nie oparłem się brzmieniu klawesynu, przez co całość brzmi jak jakiś francuski taniec. Można by też, oczywiście, popróbować z brzmieniem organowym, ale w ten sposób zrobiłem już Pirates of the Barbary Coast , więc żeby uniknąć monotonii, tym razem pozostawię jednak klawesyn:

[G] Rob Hubbard - Warhawk

Obraz
Najszerzej na płycie z atarowskimi coverami prezentowany jest (póki co) Adam Gilmore, ale przecież nie tylko on pisał muzykę do ośmiobitowych gier. Mamy przecież i Davida Whittakera, i Roba Hubbarda, którego jeden utwór, z gry Jet Set Willy , już tutaj prezentowałem. Przyszła kolej na utwór numer dwa, pochodzący z kosmicznej strzelaniny Warhawk . "Latane" strzelaniny z widokiem z góry nie były moim ulubionym gatunkiem, bo nie pamiętam, żebym chociaż raz zagrał w Warhawka - byłem już zrażony do gatunku po wypróbowaniu Mirax Force (choć Warhawk przewija ekran w pionie, zaś Mirax Force - w poziomie). Także teraz, gdy próbowałem chwilę pograć na emulatorze, jakoś niespecjalnie mnie to zachwyciło. Z coverem miałem pewien problem, bo nie bardzo wiedziałem, w jaką stronę tutaj pójść. Początkowo miało być bardzo "ciężko", z przesterowanym gitarami i w ogóle, ale takiego instrumentarium użyłem już w Pantherze oraz Draconusie . Ostatecznie zatem postawiłem na

Covery z Atari - jak?

Obraz
Ostatnie tygodnie mijają mi na nagrywaniu coverów muzyczek z gier na "małego" Atari. Jako że dzięki Larkowi trzy z nich zdobyły pewną popularność (przy okazji: dzięki, Arku!), otrzymałem kilka pytań dotyczących przygotowania tych przeróbek. Najczęstsze było oczywiście: jak to zrobić? Dwa sposoby Jak już kiedyś wspominałem, covery przygotowuję na dwa sposoby: albo wklepuję je nutka po nutce, ze słuchu, albo korzystam z pliku MIDI, który dostosowuję do swoich potrzeb. O ile wpisywanie ze słuchu nie wymaga specjalnego tłumaczenia, bo jest to po prostu żmudne odsłuchiwanie i rejestrowanie rozpoznanych fraz (nie mam, niestety, słuchu absolutnego), to drugi sposób jest bardziej techniczny i postaram się go tutaj przybliżyć. Tu uwaga - nie ma prostego narzędzia, będziemy musieli zainstalować m. in. język Python oraz dwa dodatkowe programy, które w efekcie "wyprodukują" nam plik MIDI, gotowy do wczytania do dowolnego programu DAW. Uwaga druga: dysponuję tylko kom

[G] Adam Gilmore - Mountain Bike

Obraz
I znów Adam Gilmore - tym razem muzyka z gry Mountain Bike . W tę grę akurat grałem parę razy, ale zdecydowanie preferowałem Kik Start - tak jakoś grało się w przyjemniej, a i zawody na dwóch graczy można było sprawnie przeprowadzić. Może po prostu grafika była czytelniejsza, a motocykl dostarczał więcej wrażeń niż rower? Tymczasem jednak w kategorii muzycznej Kik Start przegrywał sromotnie z produkcją od Zeppelin Games ... A oto moja aranżacja:

[G] David Whittaker - Storm

Obraz
Nie grałem w Storm . Powiem więcej, nawet o tej grze nie słyszałem, kiedy miałem jeszcze "małe" Atari. Ale to nie koniec - kiedy próbowałem zdobyć screen do ilustracji, gra nie chciała za nic uruchomić się na emulatorze (a miałem kilkanaście "obrazów"). Ostatecznie nie dane mi było zagrać, obejrzałem tylko filmik na YouTube i to tyle. Pomysł na zrobienie covera podesłała niezawodna Siostra Be. Posłuchałem muzyki i po pierwszych 10 sekundach miałem ochotę ją wyłączyć. A potem zaczęła się melodia, która - jak to się mówi - nie chce mi wyjść z głowy. Siadłem więc i zrobiłem. To:

Czy używać efektów wbudowanych w DAW?

Obraz
Podobne pytanie nigdy mnie nie naszło, przynajmniej nie bezpośrednio. Zetknąłem się od razu z konsekwencjami, co pozwoliło mi błyskawicznie znaleźć odpowiedź. Co to za odpowiedź? Tak, chyba że nie. Tak Wiele razy czytałem (i czytam nadal), że nie warto stosować efektów wbudowanych w DAW, bo są one stosunkowo kiepskie i nie zapewniają wysokiej jakości dźwięku. Albo są zbyt mało wyrafinowane. Albo... Osobiście nie zgadzam się z tezą, że wbudowane w DAW efekty są "gorsze" tylko przez to, że dostajemy je w pakiecie z aplikacją i to za darmo. Wielokrotnie używałem np. pogłosu z FL Studio czy maksymalizera z Cubase'a , nie wspominając nawet o świetnym korektorze ze Studio One . W mojej opinii są to bardzo dobre narzędzia i w zupełności spełniały moje wymagania. Fakt, że zdarzają się też wtyczki prostsze, które nie dają takiej swobody jak produkty firm trzecich, ale nie oszukujmy się: w codziennych pracach takiego amatora jak ja i tak zwykle okazują się być wystarczające

[G] Adam Gilmore - Ninja Commando

Obraz
Utworów Adama Gilmore'a jest już sporo na mojej coverowej stronie, ale postanowiłem wrzucić tam jeszcze jedną kompozycję. Ta pochodzi z 1989 roku, z gry Ninja Commando . Gra ładna, ale dość trudna (dla mnie) i, co za tym idzie, nigdy nie ukończona. Gdy miałem już wszystkie nutki w Cubase, szybko okazało się, że brakuje pomysłu na aranżację. Próbowałem zrobić coś syntezatorowego, ale brzmiało to raczej żałośnie: POBIERZ Dodatkowo sprawę komplikowały typowe dla Gilmore'a zmiany tempa i metrum. Postanowiłem zatem zacząć od zupełnie innej strony - a może zrobić jeden z coverów w wersji... hm... orkiestrowej? Z braku innych pomysłów zająłem się właśnie tym i efekt możecie ocenić poniżej:

Nie tylko covery

Obraz
Myliłby się ktoś, kto przypuszczałby, że zajmuję się ostatnio wyłącznie nagrywaniem muzyczek z atarowskich gier. Nadal trwają prace na nowym albumem (tu bez jakichś potężnych postępów, niestety) oraz ćwiczenie się w sztuce miksu i masteringu. Jako że ostatnio na jednej z grup producenckich publikowałem stary już utwór "Pray" i dostałem parę uwag, co można by poprawić w miksie, postanowiłem spróbować. Ale... Przenosiny z FL Studio Problemem okazało się to, że utwór (z płyty "Runaway") został nagrany jeszcze w FL Studio i, co typowe dla moich kompozycji z tamtego okresu, praktycznie "zatyka" ten program. Nie da się go praktycznie słuchać, a obciążenie procesora dochodzi do 100%. Oczywiście, można by wyrenderować poszczególne ścieżki i miksować tylko materiał audio. Nawet się już za to zabrałem, ale naszła mnie nagle refleksja, że skoro już się za to zabieram i posiedzę przy miksowaniu, to może warto "przy okazji" przenieść jednak ten utwór do

[G] Adam Gilmore - Blinky's Scary School

Obraz
Utworów przybywa i przybywa - a tym razem po raz trzeci mamy "na tapecie" muzykę autorstwa Adama Gilmore'a. W grze sterujemy sympatycznym duszkiem i muszę się tutaj pochwalić, bo akurat Blinky's Scary School jest jedną z nielicznych gier na "małe" Atari, którą przeszedłem do końca. Nie było to łatwe i wymagało kilku podpowiedzi z Bajtka bodajże (albo innego Komputera), ale się udało! Tymczasem zapraszam do słuchania mojej wersji twórczości Adama Gilmore'a:

[Cubase] Cubase Pro Control Room i covery

Obraz
Dylemat wyboru między Cubase a Studio One rozstrzygnął się sam, przynajmniej chwilowo. A wszystko dlatego, że zacząłem nagrywać covery muzyczek z gier z ośmiobitowego Atari. Co ma piernik do wiatraka? Ano ma. Dygresja - jak nagrywam cover? Oczywiście, żeby nagrać własną wersję jakiejś atarowskiej muzyczki, muszę dysponować tą właśnie muzyczką. Tutaj mam dwa sposoby: zgrywam ją z YouTube'a za pomocą jednego z serwisów konwertujących filmiki youtube'owe do plików mp3 albo uruchamiam gierkę w emulatorze Altirra i tam zrzucam ścieżkę dźwiękową do pliku. Następnym krokiem jest uruchomienie Cubase'a i utworzenie nowego projektu, do którego wrzucam melodyjkę źródłową. No i zaczynam "rzeźbić" swoją wersję. Utwór referencyjny Tworzenie coveru jest rzeczą dość mozolną, bo chociaż muzyczki z Atari nie są przesadnie skomplikowane, to jednak trochę trzeba się natrudzić. Dotąd bardzo doskwierało mi porównywanie z oryginalną muzyką - stosowałem bowiem w tym celu

[G] David Whittaker - Panther

Obraz
Tym razem inspiracją była ponownie Siostra Be, która zdradziła, że ulubioną muzyczką wspominanego już Larka jest ta z gry Panther . Gierka kojarzyła mi się z Blue Max , grą niezwykle (dla mnie) trudną i wymagającą, praktycznie niemożliwą do ukończenia. I rzeczywiście, autor, Peter Adams, mocno wzorował się na Blue Maksie (nad którym też wcześniej pracował jako programista wersji na Commodore 64). Tym razem postanowiłem wykorzystać nieco "cięższe" brzmienie, z gitarami elektrycznymi, bo jakoś mi to pasowało do dynamicznego charakteru gry. Czy wyszło to utworowi na dobre? Oceńcie sami:

[G] Rob Hubbard - Jet Set Willy

Obraz
Tym razem dałem się namówić Larkowi na przygotowanie muzyki z gry, w którą nigdy jakoś specjalnie nie grałem i której to muzyki - szczerze mówiąc - nawet nie pamiętałem. Jej autorem jest Rob Hubbard i jako taka wypada ona całkiem przyjemnie, zaś samo przenoszenie jej przebiegło bez wielkich zakłóceń, może z wyjątkiem dziwnej "solówki", z którą miałem problem, bo w oryginale jest dość... specyficzna. W ostatecznej wersji jako tako udało się oddać ducha, ale generalnie nie jestem z niej zadowolony. Tak czy owak, muzyczka powstała i nawet niektórym przypadła do gustu. A jak jest z Wami?

[G] Pirates of the Barbary Coast

Obraz
Robię ostatnio covery muzyczek z "małego" Atari i robię, a do tej pory nie pokusiłem się o tytułowy utwór z gry "Pirates of the Barbary Coast", który niegdyś strasznie mnie fascynował. Postanowiłem zabrać się do niego teraz, niejako idąc za ciosem. Muzyczka nie jest długa i jakoś bardzo skomplikowana, ale namęczyłem się trochę przy przenoszeniu jej do Cubase'a , bo - inaczej niż w pozostałych przypadkach - nie ma tutaj patternów , które wystarczy wbić i później kopiować z małymi zmianami. Tutaj trzeba było pieczołowicie odsłuchać i przetransferować wszystko nuta po nucie. Pewien problem miałem z doborem instrumentu - początkowo nasunął mi się klawesyn albo klawikord, ale chociaż nie brzmiało to źle, postanowiłem wypróbować także brzmienie organowe. I to było to! Zresztą, zapraszam do słuchania: Covers and others by Gades

[G] Adam Gilmore - Draconus

Obraz
Dziś ciąg dalszy nagrywania cudzej muzyki - jakoś łatwiej się do tego zebrać ostatnimi czasy, więc korzystam. Tym razem uległem naciskom Siostry Be, która namawia mnie na nagranie płyty z coverami muzyki z gier z "małego" Atari. Na razie o płycie nie może być mowy, bo mam tylko "Zybeksa", trzy części "Lasermanii" i "Freda", ale ziarnko do ziarnka... Problem z tym zbieraniem utworów jest jednak inny - kończą mi się pomysły na kolejne covery . Nie kojarzę już zbyt wielu gier z Ataraka, z których muzyka wbiłaby mi się w pamięć tak, bym chciał ją ocalić od zapomnienia - może jeszcze Blinky's Scary School ? Co do samego "Draconusa", to 30 lat temu miałem go na "małym" Atari, ale nigdy w niego nie grałem, bo po prostu moja kopia się nie uruchamiała. Znałem za to muzyczkę i już kojarzyłem, że to tego samego Adama Gilmore'a, co "Zybex" . Jakiś czas temu, kiedy popróbowałem grać w różne gry na emulatorze, włąc