Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2016

Tymczasowy sukces

Obraz
Korzystając z może niezbyt szczęśliwej okoliczności, jaką jest choroba, postanowiłem uporządkować sprawy sterowników i innych średnio działających rozwiązań muzycznych. I o dziwo - odpukać - na razie z sukcesami! W pierwszej kolejności wyrzuciłem ASIO4ALL, czyli sterowniki, zapewniające minimalne opóźnienia. U mnie tylko bruździły i gryzły się ze sterownikami karty dźwiękowej. Zostawiłem więc tylko te ostatnie, zwłaszcza że wg pomiarów programów DAW, dają one mniejsze opóźnienia niż ASIO4ALL. Drugim krokiem było odinstalowanie starych wersji programów, głównie od Native Instruments . Spowodowało to tyle, że programy DAW (a mam ich kilka) przestały się dławić podczas skanowania wtyczek VST. O dziwo, zainstalowanie najnowszego Kontakt Playera nie spowodowało nowych problemów - najwyraźniej coś było nie tak po tym, jak instalowałem większość muzycznego softu jeszcze w Windows 8, a teraz używam zmigrowanego Windows 10. W ogóle z instrumentów VST powyrzucałem wszystko, co albo było wersją

[G] O mojej muzyce

Patrzę na gitarę. Prosty instrument - wystarczy po niego sięgnąć, dostroić i można grać. Żadnej filozofii. Tak jak z przeszłością - też wszystko było prostsze, trawa zieleńsza, oranżada słodsza, a człowiek się tyle nie denerwował... Także jeśli chodzi o muzykę. Kombatanckie początki Muzyka od zawsze rywalizowała w mojej głowie z plastyką. Na równie amatorskim poziomie, ale jednak. I nie, nie grałem nigdy na gitarze - to znaczy, mam nawet dwie w domu i znam parę chwytów, ale to wszystko. Moim instrumentem były od zawsze "klawisze". Nie fortepian, tylko właśnie syntezator. Dla pewnej Yamahy porzuciłem naukę gry na akordeonie, dla innego syntezatora sprzedałem ukochane ośmiobitowe Atari. I z tego, co pamiętam, na początku rzeczywiście było fajniej. Używałem prostej Yamahy PSS-780 , która miała prościutki "zapamiętywacz" tego, co się grało (nie nazwę go sekwencerem, bo nie było żadnej edycji). Nagrałem w ten sposób pięć kaset z muzyką (hm, powiedzmy - i tak już tego nik