Posty

Wyświetlanie postów z 2018

[G] Expectation - kiedy premiera?

Ani się obejrzałem, a tu materiał do nowej płyty został zgromadzony i nagrany. Powoli zatem zmierzam do wydania, chociaż tym razem chcę uniknąć nadmiernego pośpiechu (który był ewidentnie widoczny podczas przygotowania "Runaway"). Mógłbym już cieszyć się wytłoczonymi płytami, ale postanowiłem premierę przełożyć na 2019 rok. Powstrzymały mnie dwie rzeczy. Udział osób trzecich Planuję umieścić w jednym z utworów recytację wiersza Sarah Wilson, ale choć sam utwór jest w zasadzie gotowy, nadal nie mam nagranego wokalu. Chciałbym to osiągnąć w tym lub przyszłym tygodniu, potem trzeba będzie nagranie obrobić, wmiksować w utwór i "osłuchać". Mastering Tym razem - inaczej niż w przypadku trzech poprzednich płyt - chcę dopiąć sprawę masteringu. Do tej pory traktowałem go mocno po macoszemu, sprowadzając do wyrównania głośności poszczególnych ścieżek (w przypadku "Via" i "Runaway") lub nieudanego zastosowania automatu ("Flashback"). Tym raz

[G] Expectation - Mastering w Studio One

Obraz
Jak już wspominałem , prace nad albumem "Expectation" powoli zmierzają ku końcowi. Czas zatem najwyższy zająć się masteringiem materiału. Do tej pory używałem w tym celu Reapera (albumy "Via" i "Runaway") oraz Ozone 8 ("Flashback"), tym razem postanowiłem nie opuszczać Studio One . Projekt Studio One ma specjalny tryb "projektowy", służący do przygotowywania finalnego materiału na płytę. Jest on zbliżony do tego, co oferuje Ozone , ale pod pewnymi względami jest według mnie lepszy. Rzeczy należy zacząć od wygenerowania pojedynczych ścieżek-utworów, pozbawionych w miarę możliwości efektów na kanale sumy. Dobrze jest nieco obniżyć poziom głośności, nawet do -12dB oraz zgrać ścieżkę w rozdzielczości przynajmniej 24 bit. Przygotowane ścieżki importujemy do nowo utworzonego projektu w Studio One , ustawiając je w odpowiedniej kolejności. Można (a nawet wypadałoby) uzupełnić metadane w rodzaju nazwy wykonawcy czy albumu. I teraz cza

[K] Arturia Pigments

Obraz
Pigments pojawił się niczym królik z kapelusza - a przynajmniej ja nigdy wcześniej nie słyszałem ani nie czytałem jego zapowiedzi. I pewnego grudniowego dnia - trach! I jest. Jako że mam okazję przez miesiąc poużywać go zupełnie za darmo w postaci pełnej (a nie jako demo, które wyłącza się po 20 minutach), postanowiłem sprawdzić, czy ten instrument nadałby się do mojego typu muzyki. Co za diabeł? Ale czym jest Pigments ? To hybrydowy syntezator, łączący pracę normalnych oscylatorów (w liczbie trzech) z syntezą wavetable . Zbudowano go tak, że mamy do dyspozycji dwa "silniki", z których każdy może być typu wavetable albo analogowego (oscylatory). Można korzystać z obu "silników" jednocześnie lub tylko z jednego z nich. Do tego mamy, naturalnie, blok filtra, czy raczej filtrów - bo można włączyć dwa (równolegle lub szeregowo). Co ciekawe, nie są to takie sobie zwykłe filtry, bo możemy zastosować też filtry z emulacji Mini , SEM czy Matrix 12 ! Oczywiście,

Najnajnaj 2018

Obraz
Idąc z duchem czasu i obecnymi trendami zdecydowałem się przedstawić mój prywatny ranking używanych instrumentów i efektów VST. Zaznaczam wyraźnie, że nie jest to przegląd rynku, tylko listy posiadanych i używanych wtyczek, więc może tu brakować jakichś popularnych marek. Jest to też przegląd czysto subiektywny, aczkolwiek postaram się jakoś uzasadnić, dlaczego te, a nie inne programy sobie ulubiłem. Instrumenty Postanowiłem nie wprowadzać głębszych podziałów (czyli np. syntezatory wavetable , granularne, perkusyjne, paczki sampli itp.). Poniżej znajdziecie pięć moich typów. Spectrasonics Omnisphere 2 + banki brzmień Już sama wersja instalacyjna Omnisphere jest niemal kompletnym instrumentem, a co dopiero dozbrojona bankami brzmień od ILIO , ADSR czy Luftrum . Jest tu niemal wszystko, co może przydać się muzykowi i to nie tylko takiemu, który korzysta z "gotowców" - Omnisphere to przecież potężny syntezator, w tym granularny. Zdecydowany numer jeden w kwestii przyd

[G] Expectation - Goodnight

Prace nad albumem trwają i w zasadzie zmierzają już ku końcowi. Lista utworów zdaje się być zamknięta, pozostaje szlifować i dopieszczać - chociaż nie tylko. W utworze, który prezentuję dzisiaj, nastąpi na 99% zmiana fragmentu wokalnego, bowiem namówiłem koleżankę do użyczenia głosu, muszę tylko zorganizować czas, by to nagrać i obrobić. Notabene , to poemat "Lullaby" autorstwa Sarah Wilson: Goodnight, goodnight to friends in space and those on ships that interlace with suns and moons across the sea of light that rims our galaxy. Goodnight, goodnight to all who fly and those who seek new worlds in sky from my home planet swirled in blue a long and peaceful calm to you.

[G] Expectation - Evening

Kolejny, jeszcze "świeży" utwór na najnowszą płytę. Charakter daleko spokojniejszy niż pozostałe kompozycje, więc będzie to chwila oddechu. Mam wprawdzie pomysł na rozbudowę, ale sam nie wiem, czy iść dalej, czy poprzestać na tym, co jest.

Wyprzedaże, wyprzedaże

Obraz
Ledwo co się skończył Black Friday, ledwo zamknęliśmy Cyber Monday, a tu proszę: Po raz kolejny zatem potwierdza się, że nie ma co za bardzo płakać, że się nie zdążyło czegoś kupić w ten jeden weekend - jak widać, okazja do promocji zawsze się znajdzie, bo wiadomo, bez promocji teraz już nikt niczego nie kupi. No to czekamy teraz na "poświąteczne" wietrzenie magazynów!

Banki czy instrumenty?

Obraz
Muzyk lutnikiem Muzycy dzielą się z grubsza na tych, którzy używają gotowych instrumentów oraz tych, którzy lubią popracować nad własnymi brzmieniami. Wieść gminna niesie, że ci drudzy są bardziej ambitni i "każdy powinien tworzyć własne brzmienia od podstaw", z czym akurat się nie do końca zgadzam, dając za każdym razem kontrargument, że skoro tak, to każdy pianista powinien grać na własnoręcznie zbudowanym fortepianie. Niemniej coś w tym jest, że używane brzmienia wpływają znacząco na styl danego muzyka i jego rozpoznawalność. Stosunkowo łatwo jest "na słuch" rozpoznać Vangelisa, Bilińskiego czy Oldfielda, chociaż moim zdaniem brzmienie to tylko część - liczy się też sposób budowania harmonii, frazowanie, charakter melodii itd. Serum - jeden z popularniejszych obecnie syntezatorów Tak czy inaczej zmierzam do tego, że sam osobiście wielkim sound designerem (czyli twórcą brzmień) nie jestem, nie byłem i pewnie nie będę. Czasem, w nowym syntezatorze, coś tam

[G] Expectation - Orbit

Tym razem coś mniej łagodnego, ha! To jeden z tych utworów, które zostały zainspirowane - w tym przypadku snem. Szczegółów już teraz nie pamiętam, ale generalnie obudziłem się z niezbyt przyjemnym uczuciem uczestniczenia w jakiejś awanturze. I byłem w tej awanturze czarnym charakterem. Sen kończył się ucieczką czy też pościgiem (ale na nogach, więc niezbyt dynamicznym), a jedyną rzeczą, którą zapamiętałem, były wielkie larwy czy coś w rodzaju czerwi z "Duny", które próbowały mnie złapać. Grozy nie udało mi się oddać, ale pewien niepokój chyba tak. Posłuchajcie i dajcie znać.

I po czarnym piątku

Obraz
W miniony piątek rozpoczęło się szaleństwo przedświątecznych wyprzedaży, które potrwa w pierwszej fali do końca listopada, a w praktyce aż do końca stycznia pewnie. Bo, wiecie, w grudniu będą wyprzedaże bożonarodzeniowe, po Bożym Narodzeniu - czyszczenie magazynów na koniec roku, w styczniu - wyprzedaże noworoczne. Jeśli więc ktoś nie zdążył lub nie był w stanie obkupić się teraz, na pewno w ciągu najbliższych 6-8 tygodni coś jeszcze trafi. A ja tymczasem postawiłem tym razem zamiast na wtyczki czy programy, przeznaczyć pieniądze na... edukację. I wykupiłem sobie kurs obsługi Cubase w musoneo , bo akurat jest w promocji za 25 złotych. Może się to na pierwszy rzut oka wydawać dziwaczne, skoro obecnie korzystam ze Studio One , a samego Cubase'a używam od ćwierćwiecza - czego nowego mógłbym się dowiedzieć? Okazuje się jednak, że ten kurs jest bardzo ciekawy - obejrzałem na razie ok. 20 odcinków i, wbrew obawom, dowiedziałem się wielu nowych rzeczy. Zwykle bowiem działam tak, że

[K] Pół roku ze Studio One Professional

Obraz
No dobrze, może nie pół roku, ale prawie, bo niemal pięć miesięcy używam już PreSonus Studio One Pro . Praktycznie cała płyta "Expectation" powstała właśnie w nim, z wyjątkiem utworu "Caravan" ( FL Studio ; dopisek z lutego 2019 - przeniosłem także "Caravan" do Studio One , więc obecnie wszystkie utwory z tej płyty mam w jednym DAW) . Cóż mogę po tych miesiącach napisać? Przyzwyczajenie Przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka, tak przynajmniej mówią mądrzy ludzie. Coś w tym jest, bo początkowo trudno mi było zrezygnować z FL Studio i Cubase'a . Zwłaszcza, że parę rzeczy w Studio One jest zrobionych inaczej i trzeba się było do nich przystosować. Ostatecznie jednak cała nauka przyszła zaskakująco łatwo i obecnie całkiem swobodnie poruszam się po aplikacji, a położenie większość funkcji już mam opanowane. Zresztą, duża zasługa w szybkości pracy leży po stronie klawiatury od Arturii , która daje dostęp choćby do obsługi "transportu&quo

[G] Expectation - Cass

Ostatnio nie mam dobrych warunków do muzycznej pracy - słabe samopoczucie i zmęczenie, a za oknem listopadowa szarość. To jednak nie znaczy, że Studio One się kurzy - nawet jeśli nie powstaje nic ciekawego, to przynajmniej uczę się nowych rzeczy, o czym zresztą napiszę pewnie wkrótce parę słów. Tymczasem wrzucam muzyczny drobiazg, takie niezobowiązujące plumkanie na listopadowy wieczór. Miłego słuchania!

Brzmienie starych analogów

Obraz
Kiedy już ponad dwa lata temu wracałem do muzycznego hobby, miałem dwa cele: napisać ścieżkę dźwiękową do nieistniejącego filmu oraz nagrać album, nawiązujący do ery "analogowej elektroniki", czyli np. albumu "Oxygene" Jeana Michela Jarre'a. Jak rzekłem, dwa lata minęły, a żaden z celów nie został osiągnięty... O ile ścieżkę dźwiękową sobie "rozgrzeszam", bo w sumie poza ogólnym zamysłem pomysłu na nią nie mam kompletnie, to dziwię się, że druga część planu się nie powiodła. Bo w teorii można by zdziałać wiele. Narzędzia Zestaw wirtualnych syntezatorów od Arturii , zebranych w Arturia V Collection , to w zasadzie wszystko, co powinno mi wystarczyć. Jest to tak bogata biblioteka brzmień, że bez problemu da się tu znaleźć i dopracować wszystko, o czym kompozytor muzyki elektronicznej może zamarzyć - może poza bębnami, ale Arturia proponuje też Spark Virtual Drum Machine z kilkudziesięcioma zestawami "klasycznych" maszyn perkusyjnych.

Black Friday, Cyber Monday

Obraz
Wszyscy chętni, którzy zaoszczędzili nieco pieniędzy na cyfrowe zakupy muzyczne, już odliczają dni do Czarnego Piątku - 23 listopada - oraz Cybernetycznego Poniedziałku - 26 listopada. Jak co roku, większość producentów przygotowuje ciekawe okazje i będzie można nabyć w obniżonych cenach sporo fajnego oprogramowania. Osobiście nie czuję potrzeby zakupu czy uaktualnienia czegokolwiek, ale wiadomo - nazbierało się tego przez lata i w sumie nie wykorzystuję nawet tego, co mam, a co tu dopiero dokładać nowe rzeczy. Niemniej przypominam, bo warto rozejrzeć się po internetowych sklepach, np. audiodeluxe.com czy pluginboutique.com . Powodzenia w łowach!

[G] Expectation - Delicate

A tym razem coś świeżego, bo utwór ma raptem trzy dni. Tak, to wczesna wersja, ale postanowiłem ją zaprezentować, bo jestem ciekawy reakcji (zarówno tu, jak i na SoundCloud ). Miłego słuchania zatem!

[G] Expectation - Initial

Obraz
I jeszcze jeden utwór, który powstał niedawno, a ma rozpoczynać nową płytę. Też spokojny, bo i cóż nerwowego miałoby się dziać od samego początku, no nie? Ja przecież niespotykanie spokojny człowiek jestem, ha, ha! Aha, jak też widać, płyta została wstępnie zatytułowana i ma pierwszą wersję okładki.

[G] Expectation - Homeland

Nowy album rodzi się powolutku, ale sukcesywnie. Dzisiaj prezentuję nowy utwór, zatytułowany "Homeland". Może się spodoba, a może jest zbyt spokojny - piszcie!

Rozlewanie dźwięku

Geneza Od samego początku, kiedy zająłem się muzyką (czyli od początku lat dziewięćdziesiątych), tęskniłem za pięknymi, powłóczystymi dźwiękami typu "pad". Ogromnie mi się one podobały, a nagrania Jeana Michela Jarre'a ("Oxygene"!), Vangelisa ("Voices"!) czy Oldfielda ("Songs of the Distant Earth!") radowały duszę. W czasach ośmiobitowego Atari z programem Chaos Music Composer tego typu dźwięki były nieosiągalne - i tak pozostały (dla mnie) na wiele, wiele lat. Nie mogła ich wygenerować Amiga, Yamaha PSS-780 , dopiero Yamaha MU-50 dała mi małą namiastkę tego typu brzmień. Ciągle to jednak nie było TO. Other tracks by Gades "Skrzydło nadziei (zakończenie)" z albumu "Schody do nieba" (Yamaha MU-50) Do padów wróciłem dopiero po zakupie Korga Trinity 76Le - tu niektóre brzmienia naprawdę były rewelacyjne. Cóż z tego, skoro muzyczna przygoda trwała wówczas parę tygodni i skończyła się nagraniem dosłownie kilku utworó

Różnica

Dzisiaj mały eksperyment "słuchowy". Kilkukrotnie wspominałem na łamach bloga o utworze "Caravan", który - niemal stracony - ostatecznie dał się uratować. Popracowałem nad nim trochę i dzisiaj możecie porównać na własne uszy to, co mogło być wersją ostateczną (gdyby nie udało się uratować pliku projektu) oraz to, co tą wersją ostateczną jest (przynajmniej na razie). Samych zmian nie będę omawiał - po prostu posłuchajcie i dajcie znać, która wersja lepsza (naturalnie moim zdaniem lepsza jest ta nowsza, ale nie musicie wcale odnieść tego samego wrażenia). Wersja "utracona" Wersja obecna

Wreszcie mały sukcesik

Obraz
Ha, udało się! Odzyskałem utwór "Caravan"! Postanowiłem, że się nie poddam i wczoraj siadłem do FL Studio , żeby popróbować na zreanimowanym komputerze wczytać jednak ten rzekomo uszkodzony projekt (notabene, niech żyje nawyk robienia kopii bezpieczeństwa). W końcu, jeśli wszystko jest teraz poprawnie zainstalowane, nie powinno być już żadnych problemów, prawda? I chociaż pierwsze próby nie poszły po mojej myśli, to drążyłem temat. Optymizmem napawał mnie fakt, że otwieranie projektu nie powodowało awarii FL Studio - ostatecznie zawsze udawało się doprowadzić rzecz do końca, brakowało tylko plug-inów i próbek, które po kolei doinstalowywałem. Najwięcej problemów miałem z wtyczką Dune CM , której niebacznie użyłem wcześniej, w trakcie tworzenia utworu, a której teraz... nie miałem! Pochodzi ona z płyt dołączanych do czasopism (w moim przypadku: z Estrady i Studia ). Nie byłoby problemu, gdyby nie dwie rzeczy: mam obecnie limitowany dostęp do internetu, który niemal wyc

Pech? Czyli wszystko od nowa

Obraz
Ostatni weekend był mocno nietypowy, głównie przez pewną dolegliwość, która spadła na mnie dość znienacka. Pominę tu opisy tego dotyczące, bo wystarczą rzeczy związane z moim studiem. Od razu też ostrzegam: będzie narzekanie i to srogie! I znów, i od nowa... Znający mnie wiedzą, że nie lubię instalować systemu operacyjnego w komputerze od zera. Nie i już. Doszło do tego, że swego czasu podczas wymiany dysku HDD na SSD posłużyłem się po prostu klonowaniem za pomocą odpowiedniej aplikacji, dzięki czemu po zakończeniu mogłem po prostu podmienić dyski. Wracając do tematu, po ostatnim zniechęceniu nie pozostało mi jednak nic innego, jak zakasać rękawy i stawiać Windows 10 od podstaw. Za dużo się w nim napsuło, żeby prowizoryczne naprawy miały dać trwały efekt. W sobotę po południu zatem zacisnąłem zęby i rozpocząłem niewdzięczną procedurę. Formatowanie dysku poszło gładko, instalator w miarę sprawnie i szybko przeniósł pliki. System wystartował i sprawiał (jak to zwykle w takiej sy

Zniechęcenie

Obraz
Ech, a miało być tak pięknie! Po przeprowadzce miałem raźno zabrać się do pracy nad nowym albumem. Sprzęt rozstawiony, cisza, spokój i w ogóle cieplarniane warunki. "Z marszu" powstał nawet nowy utwór (którego szkic poniżej) i... to tyle. Nie chce mi się nawet za bardzo wypisywać przyczyn, ale tradycyjnie tkwią w oprogramowaniu. Wszystko wyglądało dobrze do momentu, kiedy - tworząc kolejny utwór na nową płytę - chciałem zrobić rzecz standardową, czyli utworzyć wysyłkę efektową (przepraszam za ten nieco hermetyczny język) - PreSonus Studio One zamknęło mi się bez ostrzeżenia, zabierając - przepraszam za zwrot - w diabły dotychczasowy plon. Zmełłem w ustach przekleństwo (taka prawda!) i zacząłem od nowa, mając przecież świeżo w głowie to, co nagrałem do tej pory. Tym razem program zakończył pracę podczas wyświetlania ekranu z danymi MIDI. Ki czort?! Zmęczony postanowiłem dopracować poniższy utwór, który w głównej mierze był już gotowy. Powstał w FL Studio , więc odpaliłe

Dotyk klawiatury

Obraz
Przeprowadzka w zasadzie zakończona. Mam już własny pokój, w którym mogłem nareszcie porozstawiać sprzęt muzyczny, dotąd poupychany w szafach czy w łóżku (!). Przywiozłem też parę gratów od Rodziców, zatem chciałem napisać parę słów o tym, jak te wszystkie przedmioty wpływają na komfort pracy. Bo wpływają. Najpierw ogólnie Odkąd wróciłem do muzyki w 2016 roku, borykałem się z "problemem lokalowym". Pisząc wprost, nie bardzo miałem miejsce, żeby gdzieś upchnąć dużą klawiaturę do grania. Ratunkiem stał się malutki Alesis V25 , który ostatecznie stanął obok zwykłej, komputerowej klawiatury i pomagał w pracy. Bo - od razu to napiszę - jakoś nie przekonuje mnie "rysowanie" muzyki myszką. Pewne rzeczy trzeba po prostu zagrać i już. Teraz, na stojaku obok biurka, dumnie rozpierają się Korg Triton 76LE oraz Roland Juno G , a na biurku obok Korga NanoPada stoi Arturia KeyLab , o której się nieco później rozpiszę. Generalnie zatem mam teraz pełną swobodę jeśli c

U-He Zebra 2 dla weteranów

Obraz
Odkryłem właśnie, że producent moich ulubionych syntezatorów VST, czyli Divy i Repro , oferuje jeden ze swoich instrumentów, Zebrę 2 , na bardzo korzystnych warunkach. A wszystko dla tych, którzy są posiadaczami starszych, fizycznych syntezatorów, najlepiej analogowych (ale niekoniecznie, jak pokazuje mój przypadek). Jeśli posiadasz stary instrument, a chciałbyś kupić Zebrę , wystarczy pobrać specjalny plik , wydrukować go i postępować zgodnie z umieszczoną na nim instrukcją. Jeśli nasz instrument przejdzie weryfikację, otrzymamy kod, dający 50$ zniżki na zakup. Akcja trwa już bardzo długo, ale jakoś mi to do tej pory umykało. W moim przypadku do zniżki uprawniały obie starsze Yamahy: PSS-780 oraz MU-50, zatem skorzystałem z oferty i mogę teraz odpowiedzieć na pytanie: czy warto skusić się na Zebrę ? Czy Zebra jest fajna? Na pewno Zebra 2.8 jest potężnym syntezatorem. Cztery oscylatory, bogata sekcja filtrów, kilka LFO i wbudowane efekty (pogłos, delay) oraz sekwencer dają olb

Minusy zabezpieczeń

Obraz
Pisałem już ostatnio , że zaczynam powoli budować i porządkować moje "domowe studio". W ciągu ostatniego tygodnia nocowałem w nowym miejscu ze trzy razy, więc mogłem poświęcić wieczory na konfigurowanie, uzupełnianie i wykorzystanie (a co!) muzycznego kącika. I wszystko byłoby fajnie, gdyby nie jeden szczegół - licencje. Większość oprogramowania, którego używam, jest zabezpieczona licencjami wgrywanymi na dwa klucze USB - iLok oraz eLicenser (tak działają wtyczki np. AIR, Waves, Steinberg czy iZotope). Jedyny plus tego rozwiązania jest taki, że licencje można przenosić między komputerami i przy ponownej instalacji wtyczki nie trzeba szukać i wpisywać numeru seryjnego - wystarczy mieć wpięty odpowiedni klucz. Minus pierwszy - sterowniki Oczywiście oba klucze wymagają odpowiednich sterowników, które trzeba zainstalować, aby licencje były widziane w systemie. Kilka razy zdarzyło mi się (i tak było teraz, po półrocznym nieużywaniu komputera), że bez nowej wersji sterownika

Pół roku zaległości

Obraz
Powoli próbuję ogarnąć "stary komputer", tzn. stacjonarny, który od stycznia stał sobie, nieruszany, w Swarzędzu. Najpilniejsze aktualizacje zostały już wykonane (system, antywirus, DAWy, wtyczki VST), więc od tej strony przynajmniej jest na chwilę spokój. Gorzej ze szczegółami. Zaczęło się dość niewinnie, bo przesłuchując fragmenty nowej płyty, chciałem poprawić jeden z utworów. Próba wczytania go do DAW skończyła się jednak niepowodzeniem - na starym komputerze mam wprawdzie aktualne wersje wtyczek VST, ale tylko tych, które już tam były wcześniej. Nie mam tam wtyczek, które miałem tylko na laptopie lub instalowałem je dopiero w tym roku. Wszystko wskazuje zatem na to, że będę musiał po kolei otwierać wszystkie utwory, które tworzyłem na laptopie (np. prawie cała płyta Flashback ) i notować, których wtyczek brakuje, po czym pracowicie je doinstalowywać. Po raz kolejny wychodzi więc na to, że należy być muzykiem (producentem?) non stop, by na bieżąco mieć aktualizowane