Posty

[K] OEK Sound Bloom

Obraz
Ciekawa sprawa - mimo że od lat używam wtyczek Soothe i Spiff , nie napisałem o nich żadnego posta na bloga. Oczywiście, były wspominane choćby w Najnajnajach , a ostatnio szczególnie często używam Spiffa do redukowania odgłosów sklejonych ust zamiast iZotope Mouth DeClick . Tym razem postanowiłem napisać kilka słów na temat wtyczki, której używam (póki co) tylko w wersji testowej i nie jestem pewien, czy zdecyduję się na jej zakup. Wtyczka stylistycznie nawiązuje do Soothe i Spiffa Wszystko w jednym Oglądając klipy reklamowe Bloom słyszy się hasła o poprawianiu jakości brzmienia, o redukowaniu rezonansów, wygładzaniu szorstkości i równoważeniu balansu. Od razu przypomniały mi się hasła reklamowe po wejściu na rynek rewolucyjnej (wówczas) wtyczki Gullfoss firmy SoundTheory . I rzeczywiście, obie te wtyczki mają - moim zdaniem - bardzo dużo wspólnego. Dziś już prawdziwa klasyka - SoundTheory Gullfoss W obu chodzi mniej więcej o to samo - wtyczka analizuje wchodzący do n

[K] Techivation M-Compressor

Obraz
Wtyczek z firmy Techivation mam całkiem sporo w kolekcji, choć ostatnią z nich opisywałem ponad rok temu . Na stałe używam przede wszystkim świetnych de-esserów: T-DeEsser i M-DeEsser . Seria wtyczek M przeznaczona jest, według słów producenta, do masteringu, czyli końcowego etapu obróbki - tak jest i z opisywanym M-Compressorem . Postanowiłem go wypróbować, bo - znacie mnie - dobrych kompresorów nigdy dosyć, zwłaszcza by ich rzadko używać. Kompresor nietypowy M-Compressor to kompresor spektralny (właściwie nie wiem, czy jest taki oficjalny polski termin - tak sobie tłumaczę spectral compressor ). Oznacza to, że dzieli on całe pasmo na części (autorzy mówią w instrukcji dość oględnie o "indywidualnych częstotliwościach") - każda część jest kompresowana osobno. Ma to taki skutek, że część częstotliwości nie jest kompresowana nawet w sytuacji, gdy sygnał jest głośny np. w dole pasma. Nie jest to ani wada, ani zaleta - po prostu cecha tego konkretnego kompresora. Kompr

[S] Zestaw bezprzewodowy Røde Wireless Pro

Obraz
W zeszłym roku przetestowałem trzy zestawy bezprzewodowych mikrofonów z odbiornikiem, w tym Saramonic Blink900 oraz Røde Wireless Go2 , bezpośredniego poprzednika zestawu Pro . Marzyło mi się, by na rynku pojawił się zestaw nie tylko z wygodną ładowarką dla całości, ale także z możliwością nagrywania 32-bitowego. I oto jest! Go2 a Pro Otwierając pudełko, tym razem nie narzekałem na skąpstwo firmy Røde . Zestaw Pro ma (niemal) wszystko, co potrzebne do natychmiastowego (i późniejszego) nagrywania. Pudełko nadal jest niewielkie, ale mieści w sobie sporo skarbów Przede wszystkim mamy dwa etui: jedno jest zwykłym etui na elementy zestawu, drugie jest jednocześnie ładowarką i power bankiem . Etui na elementy zestawu jest niezbędne, bo mamy tutaj całe zatrzęsienie tychże: kabelki USB-C na USB-C (jeden mały, drugi nieco dłuższy) kabelek USB-C na Lightning kabelek analogowy mini-TRS na mini-TRS dwa mikrofony krawatowe Røde Lavalier II klipsy i gąbeczki na mikrofony kr

Co z mikrofonami dynamicznymi?

Obraz
Mniej więcej rok temu pisałem o Zoomie ZDM-1 , który miał być ostatnim testowanym przeze mnie mikrofonem dynamicznym. Potem nadarzyła się okazja odkupienia PreSonusa PD70 , a jesienią trafił do mnie jeszcze Shure Beta58A . Zasadniczo jednak dałem sobie spokój z "dynamikami", aż zostało to zauważone przez jednego ze słuchaczy mojego podcastu "Gadanie Gadesa", który zapytał mnie wprost, czy rzeczywiście zamierzam się teraz skupiać już tylko na mikrofonach pojemnościowych. Hm... tak i nie... Rozwój Kiedy trzy lata temu zaczynałem prowadzić podcast, miałem niewielkie doświadczenie w nagrywaniu - od mniej więcej półtora roku usiłowałem nagrywać audiobooki , z mizernym skutkiem zresztą. W tamtym momencie "park maszynowy" nie był jeszcze zbyt rozwinięty, a ja (tak naprawdę) niewiele wiedziałem o nagrywaniu. Karkołomna próba uzyskania dobrej jakości nagrań z Shure'a SM7B , podłączonego poprzez GoldenAge Pre73 do Tascama DR05 była z góry skazana na niepow

[S] Mikrofon Austrian Audio OC18 Studio Set (po raz drugi)

Obraz
Było już o PreSonusie PD70 , było niedawno o JZ Vintage 11 , a nie wspomniałem o nowym egzemplarzu Austrian Audio OC18 . Pierwszy opisywałem w sierpniu 2023 roku - może zatem warto wspomnieć, dlaczego u mnie jest obecnie drugi egzemplarz OC18 ? Co "się stało się"? Testowany w sierpniu mikrofon działał dobrze przez parę tygodni, potem zaczęły się pojawiać dziwne zakłócenia w sygnale: Zakłócenia w nagrywanym sygnale, POBIERZ Rzecz jasna, nagranie dość mocno pogłośniłem, żeby zakłócenie było wyraźniej słyszalne, ale że ono występuje, nie można mieć wątpliwości. Zakłócenie to zaczęło występować dość losowo, niezależnie od tego, do jakiego urządzenia i czym mikrofon był podłączony. Nie jest to zakłócenie z sieci energetycznej, bo powyższe nagranie pochodzi z Zooma F3 zasilanego z akumulatorów, w pobliżu mikrofonu nie było też podczas nagrań żadnego smartfona czy np. routera. Skoro zatem dysponuję po wymianie nowym egzemplarzem, de facto jest to sytuacja

SC-1 vs TLM103 - emulacja mikrofonu kontra oryginał

Obraz
Ponad miesiąc temu testowałem mikrofon Universal Audio SC-1 . Wyróżnia się on tym, że prócz sprzętu - mikrofonu pojemnościowego - dostajemy oprogramowanie, mające upodobnić brzmienie tegoż mikrofonu do brzmienia mikrofonów dużo droższych i popularnych w profesjonalnych studiach nagraniowych. Kto by nie chciał mieć Neumanna U87 czy Sony C800-G ? A tu cyk, przepuszczamy nagranie z SC-1 przez wtyczkę Hemisphere i gotowe! Sens emulacji Zasadniczo, za główny charakter brzmienia odpowiada sposób rejestrowania przez mikrofon poszczególnych częstotliwości. Przygotowując w odpowiedni sposób krzywą korekcji, można bardzo upodobnić brzmienie jednego mikrofonu do drugiego, czego próbowałem nie raz i nie dwa. Trudno osiągnąć zgodność 100%, ale może być ona na tyle duża, by sporo osób miało problem z odróżnieniem "klona" od oryginału. Wtyczka Hemisphere robi zresztą trochę więcej, niż tylko dopasowuje krzywą korekcji - według firmy Universal Audio stworzono MODELE, czyli opisy zac

[K] W. A. Production - Vocal Shaper

Obraz
W. A. Production to producent, u którego zdarzyło mi się kupić parę wtyczek, w tym np. Vocal Cleaner . Jakoś nie zapałem do tych wtyczek wielką miłością, więc do testów nowości pod tytułem Vocal Shaper podszedłem z dużym dystansem. Wiecie, to jedna z tych wtyczek, które obiecują obrobić wokal od A do Z, i to w jakości studyjnej, zawstydzającej konkurencję. Za 16 dolarów - przynajmniej w promocyjnym okresie inauguracyjnym. Czy to się mogło udać? Pierwszy rzut oka, czyli co tu mamy? Vocal Shaper faktycznie próbuje zrobić z dźwiękiem wszystko: ma leveler do wyrównywania głośności, ma kompresor do zmniejszania dynamiki, ma sporo kontrolek wpływających na poszczególne częstotliwości, ma także coś w rodzaju de-essera oraz odszumiaczo-ekspandera. A na koniec można całość przyprawić efektami saturacyjno-poszerzającymi. Rzecz jasna, kierowany złośliwością zmusiłem wtyczkę do korygowania lektorskiego nagrania zrobionego za pomocą Shure'a SM7B w niezbyt przychylnych okolicznościach.

[S] Mikrofon JZ Vintage 11 (po raz drugi)

Obraz
Tak, tak... W sierpniu ubiegłego roku zdarzyło mi się wrócić do PreSonusa PD70 , a tym razem wracam do wspominanego z dużą nostalgią JZ Vintage 11 . Taki już ze mnie nostalgiczny typek... W skrócie Niemal rok temu testowałem JZ Vintage 11 , udostępniony mi wówczas przez firmę Dialog Media . Vintage 11 to mikrofon raczej niszowy, a na pewno trudno dostępny obecnie (chyba że za horrendalną cenę 900 euro kupimy go bezpośrednio u producenta ). Można popytać jeszcze w Dialog Media , rzecz jasna. Mikrofon uwiódł mnie nie tyle oryginalnym wyglądem (chociaż miał on wpływ, nie będę zaprzeczał), co bardzo przyjemnym, "misiowym" brzmieniem. Sporo w tym brzmieniu niskich i średnio-niskich częstotliwości, chociaż nie oznacza to wcale, że w górze czegoś mocno brakuje. A że cierpiałem ostatnio na przesyt mikrofonów, które miały pasmo podbite głównie w górze, zaś sam mam nieprzyjemną cechę "syczenia", zapragnąłem znów ponagrywać trochę ciemniejszym mikrofonem. Mogłem wprawd

BaseHead 2024 powoli nadciąga i co z tego wynika?

Obraz
Latem 2023 roku pojawił się wpis na temat BaseHead , programu do katalogowania dźwięków. Używam tego programu do skanowania informacji o dźwiękach, które zgrywam do komputera z rozmaitych rejestratorów, aby móc je w razie czego prosto wyszukiwać. Między innymi dlatego FileImporter potrafi zapisywać do plików wav metadane z informacją o użytym mikrofonie i urządzeniu rejestrującym, więc odkąd to wprowadziłem, mogę spokojnie wyszukać np. nagrania z RødeCastera 2 , zrobione za pomocą Neumanna TLM102 . Do samego BaseHead mam obecnie szereg uwag - przede wszystkim bardzo wolno się uruchamia, a do tego nie jest specjalnie intuicyjnym programem. Sporo czasu minęło, zanim zacząłem ogarniać, gdzie i co kliknąć, żeby uzyskać oczekiwany efekt. Nie wiem, ile osób się od BaseHead zwyczajnie "odbiło", ale jestem w stanie uwierzyć, że to może być spory odsetek użytkowników. 2024 Program oferowany jest chyba w najlepszym możliwym modelu licencyjnym: otóż kupujemy licencję wieczyst

[S] Mikrofon Neumann TLM103

Obraz
Jeśli ktoś czyta fora i grupy poświęcone nagraniom lektorskim, z pewnością dostrzeże, że swego rodzaju spełnieniem marzeń samodzielnie nagrywających lektorów są od lat dwa modele mikrofonów: AKG C414 (do głosu polecana jest zwykle wersja XLII) oraz Neumann TLM103 . Szczebelek niżej znajdziemy AKG C214 oraz opisywany już Neumann TLM102 , które również są znakomite. Czy warto "przesiadać się" z tej niższej (choć przecież wysokiej!) półki i wymieniać np. TLM102 na TLM103 ? Czy zmiana w jakości brzmienia będzie wyraźna i to na plus? Każdy, kto czytał post o TLM102 albo słucha mojego podcastu wie, że uwielbiam brzmienie tego mikrofonu i w ciągle aktualizowanym prywatnym rankingu mikrofonów zajął on z marszu pierwsze miejsce, wyprzedzając i Austrian Audio OC18 , i WarmAudio WA87 , i Lewitta LCT540S . A to - przyznacie chyba - całkiem nieliche osiągnięcie. Przekonajmy się zatem, czy większy brat - TLM103 - da radę skromnemu maluchowi od Neumanna . Nie Studio Set Neumann TLM