[N] Moje boje z szumami - zakończone?

Z szumami w nagraniach audio walczę od dawien dawna - czyli od końcówki lat osiemdziesiątych, kiedy cierpiałem na niedostatki magnetofonów kasetowych w tym względzie. Przeszedłem później przez fascynację algorytmem odszumiającym Cool Edita Pro 2 (obecny Adobe Audition ), ale kiedy zacząłem nagrywać za pomocą mikrofonów, zmora szumu powróciła. Z dzisiejszej perspektywy patrząc - nic w tym dziwnego, bo próbowałem nagrywać w bardzo kiepskich warunkach i niezbyt wysokiej jakości sprzętem, a wymagania miałem - oho, ho! - wygórowane... Cóż mogę powiedzieć dzisiaj, po tylu latach prób i eksperymentów? Przy okazji zachęcam do zajrzenia do pokrewnych artykułów, czyli "Jak radzić sobie z szumem?" oraz "Jak nisko da się zejść z szumami w nagraniu?" . Jeszcze jedna uwaga - jeśli uważasz, że szumy w nagraniu nie grają dużej roli i nie ma sensu się nimi przejmować, to nie jest artykuł dla Ciebie. To jest tekst dla osób przewrażliwionych na punkcie szumu - też taki byłem kilk