Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2021

[S] Mikrofon Shure SM57 i sztuczka magiczna

Obraz
Shure SM57 jest mikrofonem bardzo dobrze znanym w świecie muzycznym, a szczególnie dobrze znają go gitarzyści, bo jest niejako standardem przy nagrywaniu gitar elektrycznych. Wokaliści i lektorzy używają go rzadko, preferując bardziej klasyczny model SM58 - a to z tego względu, że SM57 , jako mikrofon instrumentalny, jest bardzo słabo zabezpieczony przed podmuchami (tzw. "popami"). Chcąc go zatem używać w celu nagrywania głosu, trzeba dokupić dodatkową (wcale nie tanią) osłonę gąbkową lub chować się za pop-filtrem. Mikrofon ten jednak ma dwie bardzo ważne zalety - cenę (da się znaleźć go taniej niż za 400zł) oraz kapsułę Unidyne III , będącą pierwowzorem kapsuły montowanej w... SM7B , który jest od SM57 ponad czterokrotnie droższy. Małą ciekawostką jest fakt, że właśnie SM57 jest używany od dziesięcioleci podczas wystąpień prezydentów Stanów Zjednoczonych - oczywiście, każdy egzemplarz jest zaopatrzony w osłonę przeciwpodmuchową. Wrażenia Mikrofon trafia do użytkownika

[K] Steinberg WaveLab Cast

Obraz
Na WaveLab Cast natknąłem się kilka miesięcy temu i nawet pomyślałem o testowaniu, ale na stronie Steinberga w dziale WaveLab taka wersja się nie pojawiała, zaś na jakimś forum czy grupie przeczytałem, że to taka okrojona wersja Elements dodawana za darmo do różnego sprzętu. Premiera Elements 11 podsyciła jednak moją ciekawość i postanowiłem sprawdzić, jak to naprawdę jest z wersją Cast i czy nadaje się ona do obróbki podcastów (co jawnie sugeruje nazwa). Wersja trial czy update? Odnalazłem wreszcie podstronę Casta i nieco się zdziwiłem. Program można kupić wprawdzie niedrogo (ok. 320zł, a w ramach trwającej obecnie jeszcze promocji - 160zł), ale zdziwiło mnie, że opcja upgrade dostępna jest tylko dla wersji LE , a nie dla Pro czy Elements . Przeprowadziłem zatem krótkie śledztwo, zakończone na forum Steinberga . Tam jeden z pracowników firmy objaśnił, że nawet jeśli ktoś ma WaveLaba Pro za 2500zł, to wersję Cast musi kupić za pełną cenę, bo "to nie jest linia głów

[SO] Studio One 5.4 - dla wygody i wydajności

Obraz
O wersji 5.3 chyba nawet nie pisałem (chociaż używałem), tak mało było istotnych dla mnie nowości, a tymczasem nadeszła wersja 5.4. Tym razem jednak zmiany są i to bardzo praktyczne - największa to natywna wersja dla komputerów Apple M1 , co akurat mnie najmniej zajmuje, jednak pozostałe, choć teoretycznie niewielkie, uprzyjemniają pracę. Tym razem nie mogłem znaleźć nigdzie grafiki w dobrej rozdzielczości, więc narysowałem własną w Affinity Designerze . Może się nikt nie zorientuje :) Wtyczki, pluginy Zmiana może zabawna, ale jakże praktyczna - rozbudowano nieco Plugin Managera . Można teraz sortować listę wtyczek np. po numerze wersji lub... czasie ostatniego użycia. Zwłaszcza ta ostatnia opcja bardzo mi się podoba, bo pozwala sobie uświadomić, których wtyczek nie dotykamy od miesięcy (a nawet lat). Co bardzo przydatne, wtyczek tych nie musimy wcale od razu odinstalowywać, bo można je ukryć albo wrzucić na listę zablokowanych - zwłaszcza ukrywanie wydaje się być przydatne, bo

WaveLab 11 Elements - nadzieje

Obraz
Jestem już po kolejnym tygodniu testów (dość intensywnych, jak sądzę) nowej, jedenastej odsłony WaveLab Elements . I jestem rozdarty, bo z jednej strony niedoróbki wczesnego builda 24 zniechęcają okrutnie, jednak są funkcje, które rzucają małe światełko nadziei na możliwość wykorzystywania WaveLaba do kompleksowej obróbki podcastu . Niedoróbki O tym, że nowy WaveLab nie jest jeszcze finalnym produktem wie każdy, kto popróbował go używać do normalnej pracy. Na forum Steinberga wątek nowej wersji pęcznieje od zgłoszeń - to nie działa, tamto nie działa. Sam otworzyłem tam trzy wątki już na temat zaobserwowanych dziwnych zachowań. Dziwi zwłaszcza fakt niedoróbek w podstawowych funkcjonalnościach programu, co świadczyłoby o dość mizernie przeprowadzonym etapie testowania... Osobiście zgłosiłem dwa błędy - jeden to nagrywanie dźwięku mono. W oknie nagrywania nie sposób wybrać formatu mono. Znalazłem wprawdzie obejście - trzeba w ustawieniach audio zmienić ustawienia na mono, wtedy t

[K] Sonible smart:comp

Obraz
Choć początkowo z dużą nieufnością podchodziłem do innej wtyczki tego producenta, czyli Smart:EQ3 , bardzo szybko się do niej przekonałem i uważam, że jest naprawdę świetna. Pomijam w tym momencie opcję balansowania miksu, mnie chodzi o prostą korekcję głosu. Nie wiem, no nie potrafię robić korekcji własnego głosu i już. WIEM, jak należy to robić, znam zasady, potrafię obrobić cudzy głos, ale swojego - ani trochę. Podobnie rzecz się ma z kompresją, która przecież nie jest czymś skomplikowanym. Nic dziwnego, że zaświeciły mi się oczy do Smart:comp - o, jeśli działa on równie dobrze, jak korektor, to moje problemy wkrótce się skończą! Cóż to za dziwo? Podobnie jak Smart:EQ3 był w istocie zwykłym korektorem, tyle że potrafiącym samodzielnie się wysterować, tak samo jest ze Smart:comp . Też można wszystko zrobić w nim ręcznie, ale można też kliknąć na magiczny przycisk z kropką i w tym momencie zostaniemy "wspomożeni" w walce o równość i spra... no, równość - poziomu głośn

[S] Aktywatory po raz ostatni

Obraz
Mam nadzieję, że to już ostatnie porównanie i testowanie aktywatorów. W moje ręce wpadł bowiem legendarny CloudLifter CL-1 , wielbiony i gloryfikowany wszem i wobec. Czy mogłem sobie odmówić porównania go z moim zastępem aktywatorów? Na pewno nie. Tym razem nie siliłem się na statystykę, po prostu wykonałem nagranie dwa razy, żeby uniknąć jakiejś wyraźnej wpadki, bo na domowe potrzeby nie ma sensu bawić się w laboratorium. Ale przyznam, że nagranie powtórzyłem, bo pierwszy pomiar wprowadził mnie w konsternację... Najpierw może jednak, co i czym testowałem. Oto cała stawka zawodników - od lewej: CloudLifter, Dynamite, KlarkTeknik i FetHead Nagrań dokonałem w moim studio, przy zamkniętych oknach i drzwiach oraz wyłączonych wszelkich urządzeniach z wyjątkiem rejestratora Tascam DR-100Mk3 . Mikrofon SM7B umieściłem na statywie tuż przed telefonem z aplikacją Frequency Generator , którą generowałem ton testowy 440Hz. Sygnał nagrany bez żadnego aktywatora miał głośność -43,6 LUFS. D

[S] Aktywator CloudLifter CL-1

Obraz
CloudLifter CL-1 to bardzo popularny i bardzo znany aktywator, służący do wzmacniania sygnału pochodzącego z mikrofonów dynamicznych i wstęgowych, z wykorzystaniem dostarczonego zasilania phantom . Już przy okazji testu modelu sE Dynamite DM1 przeprowadziłem testy tego typu urządzeń, do których mam dostęp i okazało się, że niekwestionowanym liderem wzmocnienia sygnału jest właśnie Dynamite , wyprzedzając konkurentów o 2-3, a nawet 8-9dB, co jest nie lada wyczynem. Przyznam, że pod względem wzmocnienia akurat CloudLifter rekordzistą żadnym nie jest i nie to chciałem w jego przypadku przetestować. Dysponuje przyzwoitym zapasem 24-25dB (w teorii, w praktyce 19-21dB), więc jest ciut słabszy od FetHeada i ma osiągi na poziomie KlarkTeknika CT-1 . Mnie intrygowało to, czy faktycznie okaże się, że może on choć troszkę zniwelować szumy wynikające z podłączania Shure'a SM7B do przedwzmacniaczy o impedancji 1200 omów. Gdyby nawet przy wzmocnieniu o "zaledwie" 15-20dB dawał

[K] Steinberg WaveLab 11 Elements

Obraz
I jak to zwykle bywa, nadeszła jesień i Steinberg zaskoczył mnie aktualizacją programu WaveLab Elements do wersji 11. Ciut późno, ale lepiej późno niż wcale. Wprawdzie z obróbką podcastów i audiobooków przeniosłem się już chyba definitywnie do Reapera , jednak korciło mnie, żeby sprawdzić, jakie nowości firma przygotowała w jesiennej edycji. Dla podcasterów No i aż mi się buzia uśmiechnęła, bo większość zmian dotyka właśnie takich użytkowników jak ja, czyli lektorów i podcasterów (no, powiedzmy). Wszystko dlatego, że obecna wersja Elements została zintegrowana z istniejącą od pewnego czasu specjalną wersją "podcastową", WaveLab Cast . Jakie ma to znaczenie praktyczne? Otóż podstawowa zmiana to dodanie specjalnych kontrolek do trybu Audio Montage , służącego (w domyśle) do montażu podcastu. W panelu Inspector dla poszczególnych ścieżek możemy włączyć banalne w obsłudze efekty usuwania szumu, de-essera oraz "poprawiacze" - exciter, pogłos, korektor i ma

SM7B - szumy wyjaśnione

Obraz
Tyle było narzekania na szumy SM7B , tyle jojczenia, ale teraz koniec z tym, bo ostatecznie problem został wyjaśniony i to nie na zasadzie eksperymentu (chociaż to też), ale bardzo technicznie i precyzyjnie. Dokonał tego Pan Tomasz Wróblewski z "Estrady i Studio", do którego zwróciłem się z pytaniem - w końcu kto mógłby mnie bardziej skutecznie przekonać? Pan Tomasz poświęcił sporą chwilę nie tylko na przeczytanie moich sążnistych e-maili, ale też na odsłuchanie przykładów i odpisanie mi w sposób wyczerpujący. Pozwolę sobie przytoczyć fragment z wiadomości e-mail, w której jest wyjaśnione, o co chodzi w tym wszystkim (cytat troszkę dopasowałem w miejscach, gdzie Pan Tomasz zwracał się bezpośrednio do mnie, żeby zabrzmiało to bardziej uniwersalnie): Zacznijmy od tego, że sam mikrofon nie szumi, a w każdym razie nie jest to szum rejestrowalny, ponieważ plasuje się w zakresie szumów Browna wynikających z chaotycznego ruchu elektronów w elementach pasywnych mikrofonu. Ruch ten