[O] Starzy mistrzowie
![Obraz](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsuRi_CieC2SmRUCQV9XEV9Vj1S_PETDbdh28Him92PEuc66WqF37cXRrTo97xXRRQYaI7be5tXcITd9ThqiJWeykhX_LjcqTP9vDqpYBo_zXxduuqU-YWLpB0D7oNdXl9F6iTCuNHUGc/s320/cover_ommadawn.jpg)
Dzisiaj będzie trochę przekornie, a do wpisu sprowokowała mnie dyskusja na pewnym forum, poświęconym muzyce elektronicznej. Spotkałem się tam z ogólnym narzekaniem na "starych mistrzów", którzy zamiast nagrywać nowe rzeczy, odcinają kupony od sławy. Szczególnie oberwało się dwóm nazwiskom: Oldfieldowi i Jarre'owi. Ten pierwszy wydał wiosną "Return to Ommadawn", kontynuację "Ommadawn" z 1975 roku. Drugi z kolei nagrał w 2016 roku "Oxygene 3", nawiązujący do młodszego o 40 lat (!) "Oxygene". Oldfield Obaj panowie mają swoje "za uszami" i wielokrotnie już podpadali krytyce. Oldfield z uporem maniaka przez całe niemal zawodowe życie nawiązuje do płyty "Tubular Bells" - mieliśmy dwie kontynuacje ("Tubular Bells II" oraz "Tubular Bells III"), mieliśmy remastery, mieliśmy wersję symfoniczną, mieliśmy nagranie od nowa. Mieliśmy też (niestety) "pochodne" w rodzaju "Millenium Bell"