Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2019

[G] Expectation na CD

Obraz
Dzisiaj doszła paczka z nagranymi płytami CD "Expectation". Po raz pierwszy jestem mocno rozczarowany - niestety, pretensje mogę mieć jedynie do siebie... albo do Photoshopa . Ale po kolei... Najważniejsze, czyli muzyka, została nagrana prawidłowo, więc przynajmniej w tym, co najistotniejsze, płyta nie zawodzi. Czyli jest tak, jak chciałem, a jeśli brzmienie nie jest idealne, to głównie dlatego, że nie potrafię lepszego w obecnej chwili uzyskać. Gorzej z okładką - zawiera dwa poważne błędy: lista utworów z tyłu jest wydrukowana zaledwie w 2/3, zaś tekst wiersza "Lullaby" w ogóle prawie zniknął. To wynik błędnego eksportu do formatu pdf , wymaganego przez "tłocznię". Okładka w samym Photoshopie wygląda w porządku, ale konwersja do pdf zawiera wspomniane błędy. Nie zauważyłem ich przy zatwierdzaniu i dałem zielone światło na druk - stąd też nie mam szans na reklamację. Cóż, gorzki jest smak własnej głupoty - pozostaje tylko nadzieja, że w przyszłośc

IK Multimedia - Niezbyt czyste zagrywki

IK Multimedia to producent sprzętu i oprogramowania muzycznego, np. cenionego Miroslav Philharmonik Orchestra , MODO Bass , SampleTANK czy interfejsów iRig . Do jakości software'u, np. wtyczek z zestawu T-RackS , nie mam zastrzeżeń - używam i chwalę sobie. Sprzętu nie mam, ale z testów, które czytałem, to też bardzo solidne produkty. Ale... Zgrzyt pierwszy Zgrzyt pierwszy dotyczy sposobu instalacji i autoryzacji - a ten jest w przypadku oprogramowania IK Multimedia dość zagmatwany i momentami kuriozalny. Żeby użyć jakiejś wtyczki efektowej, nie wystarczy jej zainstalować. Trzeba najpierw zainstalować Authorization Managera , a potem specjalny program CustomShop . Dopiero w tym programie możemy "kupować", czyli aktywować poszczególne wtyczki - aplikacja synchronizuje się z naszym kontem i "widzi", do czego mamy dostęp. Przyznam, że rozwiązanie IK Multimedia jest mocno irytujące, bo są to już dwie aplikacje, które lubią się "przeterminować" i w

Po co mi ta muzyka?

Ostatnio w facebookowej grupie Produkcja muzyczna - homerecording rozgorzała dyskusja, dlaczego w ogóle obecnie ludzie "robią" muzykę. Teza była taka, że przecież to się kompletnie nie opłaca, bo serwisy streamingowe płacą grosze (jeśli w ogóle), konkurencja duża i w zasadzie zdecydowana większość twórców jest skazana na zignorowanie przez rynek i słuchaczy. Teza śmiała, ale w dużej części chyba prawdziwa... Według mnie są dwa podejścia do tworzenia muzyki: komercyjne i hobbystyczne. Komercyjne zakłada naturalnie zarabianie na swojej muzyce (a może wręcz utrzymywanie się z niej) i wymaga bardzo dużego zaangażowania (czasu, ale także pieniędzy) i jako takie w moim przypadku w ogóle nie wchodzi w grę. Ja zajmuję się muzyką wyłącznie hobbystycznie i można nieco złośliwie powiedzieć, że nie tylko nie zarabiam, ale wręcz dokładam do interesu - ale tak jest chyba z każdym hobby. Robi się to dla przyjemności i własnej satysfakcji. Wierzcie lub nie, ale nawet taka samodzielnie

[G] Expectation nie tylko w BandCamp

Obraz
Osoby, które niespecjalnie przepadają za serwisem BandCamp , gdzie opublikowałem Expectation , mogą skorzystać już z serwisów streamingowych , czyli Spotify , Tidal , Deezer czy Amazon Music . Lada chwila album powinien być też dostępny w Apple Music . Pełna lista serwisów poniżej: Spotify Apple Music iTunes Google Play/YouTube Amazon Pandora Deezer Tidal Napster iHeartRadio ClaroMusica Saavn Anghami KKBox MediaNet Życzę przyjemnego słuchania!

[G] Expectation cyfrowo

Obraz
Dzisiaj opublikowałem mój najnowszy album, czyli Expectation - na razie w postaci cyfrowej, w serwisie BandCamp . Wersja CD się tworzy - trzeba przygotować okładkę i nadruk na płytę, wytłoczyć i tak dalej. Tym niemniej, słuchać już można, do czego gorąco namawiam - a krytyczne uwagi najlepiej zamieszczać w komentarzach!

[K] Goodhertz WOW Control

Obraz
Ostatnimi czasy (no dobrze, trend trwa już ładnych parę lat) muzyczny świat oszalał na punkcie "analogowości", czyli udawaniu, by krystalicznie czyste i precyzyjne cyfrowe dźwięki przypominały te, uzyskiwane na "kultowych" urządzeniach z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Ma to dodać nowej muzyce jakiejś szlachetności - przynajmniej tak to odbieram, bo zupełnie tego trendu nie rozumiem. Tak czy owak, sklepy z pluginami VST aż puchną od wszelkiego rodzaju "taśmowych saturatorów", "lampowych emulacji wzmacniaczy" czy innych wynalazków. Mnie zaciekawił Goodhertz WOW Control i napiszę o nim kilka słów. Co potrafi? Najprościej można opisać działanie WOW Control jako wirtualnego magnetofonu, przez który przepuszczamy naszą muzykę. A magnetofon - wiadomo - nasyci brzmienie harmonicznymi, trochę osłabi wysokie tony albo doda szumu. Ale to nie wszystko - ten konkretny "magnetofon" potrafi symulować rozstrojenie or