Adobe ma swoje standardy
![Obraz](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8hozQy5QT0TNq4qoeeO026P1HieSdb5Aff_xO8KEa1ur5vkB5HOIqvfln6AjUjE2zNINgtTj4T1bY99eBFz0Uykm8Z3YtOYzSd212jtJuAdj54BqhYV9gS64ZNQSPYa0u0C5bm_9LIxE/s320/Audition-Remix.png)
Dzisiaj będzie trochę kręcenia głową z niedowierzaniem nad tym, co proponuje firma Adobe w kwestii oprogramowania dla muzyków. Większość ludzi Adobe kojarzy z jej sztandarowego produktu, czyli Photoshopa , filmowcy znają Premiere , fotografowie - Lightrooma , zaś twórcy publikacji - Illustratora . Jest też coś dla muzyków i dźwiękowców: Adobe Audition . Czyli Cool Edit Pro . Od Cool Edita do Audition Cool Edit Pro był ongiś bardzo znany i bardzo dobry, choć w Polsce mało kto miał na niego oryginalną licencję. Nic dziwnego, że Adobe wyłożyła worek pieniędzy (ponad 16 milionów dolarów!) i wykupiła go w 2003 roku od firmy Syntrillium Software , zmieniając nazwę właśnie na Adobe Audition . Sama licencja dla pojedynczego użytkownika kosztowała w granicach $200, przynajmniej do czasu nadejścia szczęśliwej (na pewno dla Adobe ) ery Creative Cloud - wprowadzenia abonamentu. Teraz przyjemność korzystania z Audition to ok. 25 euro miesięcznie (jeśli podpiszemy cyrograf na rok) lub 3