Channel strip - czym jest i czy warto z niego korzystać?
Dzisiaj temat, do którego musiałem troszkę dojrzeć. Chodzi o przetwarzanie sygnału (w moim wypadku - mowy) za pomocą tzw. channel stripa , czyli urządzenia lub wtyczki, zawierających w sobie wiele różnych "efektów" - np. bramkę szumów, kompresor, korektor itp. Zamiast zatem przetwarzać nagranie kolejno przez pojedyncze "efekty", przetwarzamy je przez jeden "multiefekt". Przyznam, że przez długi czas byłem nastawiony do tego typu działania sceptycznie. Wiadomo, z pojedynczych wtyczek można złożyć sobie "łańcuch przetwarzania" zupełnie dowolnie, dopasowując go do własnych potrzeb - a w channel stripie jesteśmy ograniczeni do tego, co wbudował w niego producent. No i zwykle trzeba wszystko ustawiać ręcznie, bo raczej brakuje tu rozwiązań automatycznych, "inteligentnych" i "samouczących się". A jednak użycie channel stripa daje pewne profity: po pierwsze, mamy wszystko w jednym miejscu, więc nie skaczemy od wtyczki do wtyc...