Ha, kolejny muzyczny wpis na blogu - to się staje męczące, prawda? Ale co zrobić - muzykowanie wciąga! Dzisiaj jednak nie będzie tylko próbki do posłuchania, bo mam do opisania kilka refleksji związanych z minionym "muzycznym miesiącem". Nie jest źle Nie jest źle przede wszystkim z działaniem sprzętu i oprogramowania. Aktualnie wykorzystuję przede wszystkim FL Studio 12 , od czasu do czasu posiłkując się Cubase 8 (jednak!). W sprzęcie zaszła zmiana - zajmującego sporo miejsca Rolanda Juno G schowałem do szafy, a na biurku spoczął malutki i skromny Alesis V25 - w zupełności wystarczający do tego, co robię. A co robię? Wiadomo, umyśliłem sobie nagrać płytę pod roboczym tytułem "Via". Idzie to niesporo, głównie dlatego, że nadganiam zaległości w obsłudze programowych syntezatorów. Obecnie używam przede wszystkim pięciu: Sytrus , Morphine , Air Xpand!2 , Serum i Absynth 5 , do tego dochodzi garść darmowych "wytwarzaczy efektów" i spora góra sampli, główn