[K] The Crow Hill Company Glass Strings - drugie podejście

Jak być może pamiętacie, w grudniu 2024 roku nie byłem specjanie zachwycony biblioteką Glass Strings, którą firmował znany wcześniej ze Spitfire Audio Christian Hansen. Potencjał istniał, instrument potrafił zabrzmieć imponująco, ale problemy techniczne (stabilność, jakość niektórych próbek) szybko ostudziły mój początkowy entuzjazm. Teraz, pół roku później, nadeszła wersja 1.1.2 (a nawet 1.1.3, o czym później), nowa i - ponoć - wspanialsza. Dotychczasowi użytkownicy dostają ją jako darmową aktualizację, postanowiłem więc dać Glass Strings drugą szansę.

Zmiany zewnętrzne

Pierwsza rzuca się w oczy zmiana interfejsu użytkownika - jest mniej trójwymiarowo, a bardziej "technicznie", co osobiście przyjmuję z aprobatą. Jest teraz podobnie jak w omawianych ostatnio Pocket Strings. Zasadniczo nie ma to wprawdzie wpływu na jakość dźwięku, ale miło, że usłyszano głos użytkowników.

Tak biblioteka wygląda obecnie...

...a tak wyglądała pół roku temu

Półgodzinną prezentację, przygotowaną przez samego Christiana można obejrzeć tutaj:

Do tej pory wszystko wyglądało pięknie, ale bardzo szybko dobre wrażenie po kilkumiesięcznej "przerwie na zmiany" zaczęło się zacierać. Na stronie instrumentu brakuje informacji, czym dokładnie różni się aktualna wersja od poprzedniej, link do instrukcji prowadzi donikąd (instrukcję w wersji 1.4 można sobie pobrać z aplikacji The Crow Hill App, ale to instrukcja właśnie do poprzedniej wersji, nie zaktualizowano nawet zrzutów ekranów). Kiedy napisałem do supportu o złym linku do instrukcji, z rozbrajającą szczerością niejaki David odpowiedział mi, że jeszcze nie mają przygotowanej nowej wersji i podał... link do starej.

Ponadto, kiedy w dniu premiery (czyli 23 lipca 2025) pobrałem prawie 20GB paczkę z wersją 1.1.2, na drugi dzień rano pojawiła się aktualizacja do wersji 1.1.3, która znów wymagała pobrania prawie 20GB. Po co, pytam się, musimy instalować i używać SPECJALNEJ aplikacji producenta do pobierania, skoro trzeba i tak każdorazowo ściągać całość danych? Bo przepraszam bardzo, ale nie wierzę, że przez jedną noc wymieniono wszystkie sample z pakietu...

Ewidentnie premierę zrobiono przedwcześnie i, będąc wrednym typem, podejrzewam, że chodziło o zdążenie na tydzień przed końcem miesiąca, żeby zrobić od razu "wyprzedaż", bo do końca lipca cena wynosiła 129 funtów.

Zmiany wewnętrzne

Wracając jednak do meritum - jak dla mnie istotne są dwie sprawy: możliwość oddzielenia sekcji basowej (kontrabasów i wiolonczeli) od reszty za pomocą przełącznika Solo oraz poprawiona jakość próbek. W szczególności dotyczy to artykulacji legato, które miały brzmieć lepiej. Christian w swoim filmiku zresztą zachwyca się jakością tej artykulacji - ale mnie się trudno zgodzić z zachwytami. A już zwłaszcza trudno było to zrobić w wersji 1.1.2, gdzie przy próbie grania szybszych pasaży legato działy się rzeczy straszne, które określiłbym jako "harmider dźwiękowy". I chyba właśnie ten aspekt poprawiała wersja 1.1.3, bo po jej instalacji wspomniany efekt chaosu ustąpił. Nadal nie brzmi to tak dobrze, jak legato agile w VSL Strings Pro, ale bądźmy uczciwi - to nie są porównywalne biblioteki.

Jeśli wierzyć zapewnieniom producenta, wymieniono prawie 8GB próbek na nowe, przy czym nie znalazłem informacji, ile z tego zostało faktycznie nagrane na nowo, a ile po prostu zostało na nowo wyedytowane (poprawione). W ogóle znalezienie dokładnych informacji, co i jak zmieniono między wersjami jest - jak wspomniałem na wstępie - trudne, a wręcz niemożliwe.

Tak czy inaczej, Glass Strings rzeczywiście POTRAFI zabrzmieć przekonująco i inspirująco, pomijając to nieszczęsne legato przy szybkich pasażach. Nawet "gestures", czyli artykulacje "dogrywające" dodatkowe dźwięki do długich, statycznych nut wypadają nieźle i zdarzyło mi się parę razy, że podsunęły mi pomysł na dalszą pracę nad utworem. Ogólnie więc jest to ciekawy instrument - dysponujemy zawsze szerokim zakresem całego kwintetu, możemy grać i w dole pasma, i w górze (i dzięki funkcji Solo możemy też grać wyłącznie niskimi dźwiękami), zatem na początkowym etapie prac nad utworem można za jego pomocą notować pomysły, które potem przeniesiemy na dedykowane biblioteki. Mnie wprawdzie nadal bardziej pasuje do tego etapu brzmienie fortepianu, ale chyba pierwszy raz od dłuższego czasu parę razy zdarzyło mi się faktycznie załadować Glass Strings i popracować z tą biblioteką.

Jest lepiej (trochę)

Czy zmieniłem zdanie na temat Glass Strings? Niespecjalnie, chociaż z biblioteki używanej sporadycznie, żeby nie powiedzieć: niemal wcale, stała się biblioteką, którą czasem traktuję jako pierwszy etap prac nad utworem. Do mock-upów czy końcowych aranżacji się może nie nadaje, ale jako inspirujący szkicownik obok fortepianu lub nieźle brzmiące wypełnienie - dlaczego nie? Docelowa cena ponad 200 funtów jest na granicy przesady, według mnie "promocyjna" kwota 129 funtów byłaby rozsądna jak na to, co ta biblioteka oferuje. Prawda jest taka, że każdy musi samodzielnie określić swoje oczekiwania i potrzeby. Wersji testowej brak, więc wysłuchajcie jak największej liczby prezentacji.

The Crow Hill Company musi jednak zdecydowanie popracować nad kontrolą jakości, bo obecne działania (złe linki, brak opisów, olbrzymia łata w dzień po premierze, program pobierający nie potrafiący pobrać tylko niezbędnej części zmian) pachną prowizorką i improwizacją. A to w kontekście bycia poważnym graczem na rynku nie wróży najlepiej. Może do trzech razy sztuka?

Komentarze