[K] Waves Clarity Vx (Pro)
Aj, no nie lubimy się z firmą Waves, a ona zawsze coś wymyśli takiego, że człowiek nie może się bez tego obejść. No i właśnie debiutuje kolejna wtyczka z kategorii "magicznych" i kłujących w oczy sztuczną inteligencją i sieciami neuronowymi. Ogłaszam wszem i wobec, że świetna wtyczka odszumiająca NS-1 odchodzi właśnie do lamusa - w tym momencie zastępuje ją lepsza w każdym calu wtyczka Clarity Vx. A jeśli jej wersja Pro zejdzie do ceny 99$, to rynek "odszumiaczy" i "izolatorów głosu" zostanie definitywnie przemeblowany. Wiem, strasznie to wszystko kategoryczne, ale mam zainstalowane obie wersje Clarity Vx i przetestowałem je na najbardziej hardkorowych, nagranych przez siebie materiałach (m. in. SM7B nagrywany przez GoldenAge Pre73 i przejściówkę mini-jack na Tascamie DR-05). Dodam, że wersję zwykłą Clarity Vx nawet już kupiłem.
Co te sieci?
Podstawową zaletą sieci neuronowych jest ich zdolność do uczenia się i adaptacji. I faktycznie, wydawałoby się, że to idealny mechanizm podczas izolacji, wydobywania z nagrania głosu - sieć uczy się, co jest głosem, a co nie i za pomocą odpowiednich algorytmów potrafi oddzielić jedno od drugiego. Brzmi prosto, ale od strony programistycznej wcale już takie proste i banalne nie jest.
Zwróćmy jednak uwagę, że Clarity Vx nie jest "tylko" odszumiaczem. To wtyczka do izolacji głosu. Jeśli w sygnale mamy jeszcze buczenie czy inne hałasy (nawet muzyka), wtyczka także będzie potrafiła je usunąć, dając nam tylko głos. Aż szkoda, że przy okazji nie są usuwane także pogłos i echo - ale co zrobić, na taką morderczą kombinację czyszczącą głos z wszystkich zanieczyszczeń trzeba jeszcze trochę poczekać (chociaż nie wątpię, że albo Waves, albo iZotope, albo Acon Digital podobną wtyczkę w końcu przygotują).
Wersja zwykła - pokręcamy, aż dostaniemy czysty sygnał
Tutaj trzeba od razu wskazać, że wersja zwykła Clarity Vx jest banalnie prosta w obsłudze - mamy do wyboru dwie sieci neuronowe (jedna potrafi "ocalić" głos główny i głosy w tle, dla drugiej liczy się tylko główny głos). Na środku okienka mamy też wielką gałkę, którą ustawiamy stopień izolacji. I tyle. Tym samym obsługa Clarity Vx wygląda tak, jak w przypadku NS-1 - po prostu usuwamy tyle szumu, ile potrzebujemy i już. Tylko samo izolowanie głosu działa tu lepiej, bardziej przezroczyście, klarowniej - jednym słowem, skuteczniej. Tak, ta wtyczka brzmi lepiej od NS-1.
Pro
Wersja Pro na pierwszy rzut oka różni się większą liczbą parametrów, na które mamy wpływ - i w zasadzie jest to prawda. Ale dzięki temu właśnie, to nie jest tylko zwykła wtyczka odszumiająca, możemy zrobić sporo więcej.
Po pierwsze, okrągła gałka na środku już nie tylko usuwa dźwięki tła. Ona może też usuwać głos, dźwięki tła zostawiając nietknięte! Czyli w teorii możemy wziąć nagranie z jakiegoś miejsca, wyrzucić ludzkie głosy i dostać szum rzeki, śpiew ptaków itp. I to faktycznie działa - chociaż nagrań ze śpiewem ptaków nie miałem, to jednak szum czy kroki dało się odzyskać, choć nie bez zakłóceń, czasem sporych.
Więcej parametrów i faktycznie większe możliwości... za niemal 10 razy wyższą cenę
Poza tym, spektrum częstotliwości zostało podzielone na cztery części, które możemy kształtować i np. odszumiać tylko wysokie tony lub przeciwnie, usuwać przydźwięk poniżej 100Hz na przykład. Oprócz granic zakresów można też ustawiać stopień tłumienia, odsłuchiwać je pojedynczo, pomijać dla nich przetwarzanie i słuchać delty, czyli tego, co tak naprawdę wtyczka z danego zakresu usuwa.
W części zasadniczej można wyświetlić także parametry zaawansowane, w tym np. możliwość przywracania wysokich tonów za pomocą gałki Reflections czy coś w rodzaju bramki szumów (kontrolki Ambience Gate). Dzięki tej ostatniej kontrolce możemy sprawić, że odszumianie w różnym stopniu będzie dotykało sygnał "użyteczny" oraz "ciszę". Działa to niemal tak samo jak bramka szumów, ale zamiast prostego odcinania szumu mamy aplikowaną izolację głosu.
Żeby nie było tak zupełnie bez przykładów, fragment lektorski nagrany za pomocą rejestratora Tascam DR-05 przez "kulawą" przejściówkę - słyszalne buczenie i mocny szum, mimo że mikrofonem był WarmAudio WA-87:
I drugi przykład, ekstremalny - głos nagrywany w samochodzie, rejestrator Tascam DR-100 leżał na fotelu kierowcy i nagrywał wbudowanymi mikrofonami to, co starałem się powiedzieć z fotela kierowcy:
Ceny
Wersja zwykła kosztuje wavesowe minimum, czyli 29$. To tyle samo, ile trzeba zapłacić za NS-1, a że Clarity Vx działa po prostu lepiej, dlatego nie widzę już sensu kupowania starszej wtyczki.
Co do wersji Pro, jest ona obecnie wyceniana na 249$ - według mnie ciut za wysoko. Zgodzę się, że efekty jej działania są spektakularne, zwłaszcza jeśli komuś się chce czy musi doszlifowywać parametry, żeby wycisnąć z zanieczyszczonego materiału zupełne maksimum. Ale za 399$ mamy iZotope RX9 Standard, które również ma świetne odszumiacze i dużo, dużo więcej (a mając wersję Elements za upgrade zapłacimy jeszcze mniej). Wydaje mi się, że cena wersji Pro spadnie do poziomu 99-149$ - na razie to nowość, więc musi być droższa. Mam jednak nadzieję, że przy okazji kolejnych wyprzedaży - wielkanocnej, wakacyjnej, ostateczenie Black Friday - da się kupić tę wtyczkę zdecydowanie poniżej progu 249$. I wpisuję ją sobie na listę, bo faktycznie działa BARDZO DOBRZE.
Podsumowując - wersję zwykłą, jako użytkownik NS-1, polecam w ciemno. Wersję Pro także, jeśli tylko jej cena spadnie do typowych wavesowych "wyższych" poziomów.
Komentarze
Prześlij komentarz