[K] Relab LX480 Essentials

Mam efektów pogłosowych całą listę, w tym ulubione FabFilter Pro-R, Valhalla Room czy Seventh Heaven. Przy okazji testów Universal Audio Volt 176 dostałem możliwość sprawdzenia emulacji dość słynnego Lexicona 480L w postaci wtyczki Relab LX480 Essentials. Jest to uproszczona wersja LX480 Complete - czy w ogóle jej instalowanie ma sens w moim przypadku?

Pogłosy...

Dla niektórych główna zaleta tego pogłosu to emulowanie (z pewnymi usprawnieniami) wspomnianego sprzętowego pogłosu Lexicon 480L. Nigdy tej skrzyneczki nie miałem w rękach ani z niej nie korzystałem, ponadto wyznaję zasadę, że pogłos ma po prostu ładnie brzmieć, a droga do uzyskania wspomnianej "ładności" ma być prosta i w miarę pozbawiona wybojów. Stąd też ani mnie grzeje, ani ziębi to, na jakiej bazie powstał LX480, byle dało się go sensownie używać.

No i okazuje się, że akurat ta wersja (Essentials) jest jakby skrojona pod moje oczekiwania. Nie mam tutaj dużo rzeczy do ustawiania - ogólny typ pogłosu (płyta, hala, przestrzeń, pokój) oraz dosłownie pięć suwaczków:

• Reverb Time - czyli czas pogłosu
• Low Frequency - czyli filtr górnoprzepustowy
• High Frequency - czyli filtr dolnoprzepustowy
• Pre-delay - służący głównie do definiowania "wielkości" wirtualnej przestrzeni
• Dry/Wet Mix - czyli proporcja między sygnałem czystym a przetworzonym

Gdyby ktoś się zastanawiał, co robią przyciski bez opisów pod każdym suwakiem, to spieszę z wyjaśnieniem, że są to po prostu przyciski "Cofnij/Ponów". Pojedyncze naciśnięcie cofa do poprzednio zapamiętanej pozycji, ponowne naciśnięcie anuluje to cofnięcie (i tak w kółko - można zatem porównywać dwie wartości ze sobą na zasadzie A/B).

I naprawdę okazuje się, że do moich zastosowań tyle parametrów wystarcza z nawiązką! Podobne wrażenie miałem zresztą już przy Seventh Heaven, tamten miał jednak ciut więcej parametrów do ustawiania (np. proporcje bliskich i dalekich odbić, opóźnienie).

Kolejny pogłos w kolekcji?

Mnie zwykle zależy na dość jasnych i przestrzennych "powiewach", bo takie cenię najbardziej. Jednocześnie nie lubię komplikacji i - szczerze mówiąc - nie lubię się skupiać na nieistotnych dla mnie szczegółach. Wiem, że są osoby, które przepadają za dopieszczaniem każdego detalu, rysowaniem krzywych korekcji w Pro-R czy regulowaniem każdej gałeczki w Valhalli - ja do tego grona z pewnością nie należę. Może to i niedobrze, bo fajnie jest dbać o szczegóły, ale trzeba też chyba zachować zdrowy rozsądek - dobrze ustawiony pogłos ma po prostu przedłużać to, co ma przedłużać, ma brzmieć dobrze, nie rezonować, nie buczeć, nie dudnić. Jeśli te kryteria spełnia, mnie niespecjalnie interesuje coś więcej.

Nic dziwnego zatem, że LX480 Essentials "kupił mnie" (a ja jego, bo obecnie w promocji kosztuje ledwie 35$). I jestem zadowolony, choć to oznacza, że dotychczas używane wtyczki zaczną się zapewne kurzyć - już teraz Valhallę mam raczej dla zgodności wstecznej, większość rzeczy robiąc w Pro-R (coraz rzadziej) i Seventh Heaven (coraz częściej)... Generalnie z pogłosów korzystam rzadko, a teraz będzie jeszcze trudniej wybrać, który zastosować. Ale co tam, podobnie mam z każdym możliwym rodzajem wtyczek (korektory, kompresory, odszumiacze, de-essery, saturatory, delaye)...