Omnisphere - czyżby sukces?
Chyba się udało!
Ale od początku. W zeszły piątek opisałem, jak zgłaszałem problem ze sprawiającym problem Omnisphere. No i że wreszcie doczekałem się jakiejś sensownej reakcji - zebrałem logi, przesłałem filmik i miałem czekać na ewentualne sygnały od programistów. No i wyobraźcie sobie, że się doczekałem!
Wczoraj późnym wieczorem dostałem e-maila, że przygotowano specjalnie dla mnie diagnostyczną wersję Omnisphere z już zaimplementowaną poprawką, a przynajmniej z rozszerzonym logowaniem, co powinno w razie czego ułatwić diagnostykę. Wersję pobrałem, zainstalowałem i dalejże odtwarzać problem!
Na screenie specjalna wersja diagnostyczna BZ5346
I okazało się, że nie mogę już "wywalić" Studio One. Próbowałem tak i owak, wczytywałem nawet te najdłuższe, największe presety (bo zauważyłem, że to one sprawiały problem). Nie udało się. Zrestartowałem Studio One (na wszelki wypadek) i powtórzyłem całą procedurę, również bez skutku. Przy okazji dowiedziałem się, że pojawiła się aktualizacja Studio One do wersji 5.1.1, więc postanowiłem zainstalować ją i także sprawdzić w boju. Jak się domyślacie, ona też działała prawidłowo.
Odesłałem zebrane logi do Spectrasonics (prosili, by tak czy owak je dosłać) i mam nadzieję, że wkrótce pojawi się oficjalna wersja z poprawką. Aż trudno mi uwierzyć, że zniknął problem, z którym borykałem się tak długo, bo śmiało mogę napisać, że latami. I bardzo się cieszę, że postanowiłem jednak napisać do Spectrasonics - no i że oni zmienili swoje podejście do tego typu zgłoszeń.
Komentarze
Prześlij komentarz