[K] Vienna Symphonic Library Synchron Duality Strings Regular Full

Uff, co za nazwa! Śmiałem się z długich nazw VSL już przy okazji choćby Synchron Solo Strings - no, ale co zrobić, sama nazwa firmy to już trzy człony nazwy...

Duality Strings Regular są kolejną biblioteką smyczkową od VSL, którą mam okazję sprawdzać w praktyce. Jest ona o tyle ciekawa, że niejako łączy zalety dwóch poprzednio testowanych bibliotek, czyli Synchron Elite Strings oraz Synchron Strings Pro. Mamy tu do czynienia jednocześnie z dużym i małym składem, bo VSL nagrało jednocześnie (dosłownie jednocześnie) dwie orkiestry w dwóch różnych studiach. Duży skład, czyli 14 pierwszych skrzypiec, 12 drugich, 10 altówek i wiolonczeli oraz 6 kontrabasów, zarejestrowano w słynnym Studio A (Synchron) (stąd człon "Synchron" w nazwach bibliotek tam nagrywanych). Skład mniejszy (8 pierwszych skrzypiec, 6 drugich, 5 altówek i wiolonczeli oraz 3 kontrabasy) nagrano w Studio B. Różnica (poza wielkością zespołów) tkwi w warunkach akustycznych. Studio Synchron jest duże i ma całkiem spory naturalny pogłos, natomiast Studio B jest z kolei mocno wytłumione i rejestruje się tam biblioteki, które mają być maksymalnie "suche", czyli pozbawione pogłosu.

Taka konstrukcja biblioteki sprawia, że już w programie DAW możemy - sterując ustawieniami miksera w Synchron Playerze - decydować o proporcjach między sygnałem dużej orkiestry z dużym pogłosem (zatem obrazem nieco mniej precyzyjnym) a sygnałem małej orkiestry praktycznie tego pogłosu pozbawionym. Do dyspozycji, zwłaszcza w wersji Full, którą dysponuję, mamy też kilka zestawów mikrofonów, więc możliwości brzmieniowe są naprawdę duże.

Mikser daje nam duże pole do popisu, zwłaszcza w wersji Full

W tym miejscu mała uwaga, którą mam dla osób osłuchanych np. ze Spitfire BBC Symphony Orchestra czy Cinematic Studio Strings. Mimo że teoretycznie "duże" składy Synchron (i Duality Strings, i Strings Pro) powinny mieć nieco "rozmyte" brzmienie, jest ono jednak bardziej na poziomie mniejszego składu, np. z Berlin Strings od Orchestral Tools. Czyli u VSL duży skład gra bardzo precyzyjnie, ma też bardzo dużo "szybkich" artykulacji. Sprawia to, że - paradoksalnie - trudno jest uzyskać niedokładność charakterystyczną dla dużych zespołów. Z jednej strony to dobrze, jeśli gramy bardzo misterne utwory Mozarta na przykład, z dużą liczbą arpeggio czy szybkich przebiegów, ale z drugiej - trudniej uzyskać przyjemną "masę dźwięku", za którą bardzo cenię na przykład BBC SO. Na szczęście w Duality Strings jest pod tym względem lepiej niż powiedzmy w Strings Pro, bo po prostu możemy do dużej orkiestry wmiksować sygnał mniejszego składu, uzyskując de facto konfigurację 22-18-15-15-9. A to, po umiejętnym dodaniu sygnału z mikrofonów otaczających i dodatkowego pogłosu, brzmi jak najbardziej masywnie, nie tracąc przy tym precyzji.

Standard VSL

Duality Strings pod względem obsługi w zasadzie niczym nie różni się od pozostałych bibliotek smyczkowych VSL (a przynajmniej tymi, z którymi mam do czynienia na codzień). W użyciu jest Synchron Player, ze wszystkimi tego faktu konsekwencjami. Możemy używać ogromnej liczby artykulacji - samych krótki artykulacji jest w sumie kilkanaście, podobnie rzecz się ma z legato. W wersji podstawowej, czyli omawianej Regular, jest tych artykulacji wprawdzie mniej niż w Strings Pro, ale akurat Duality Strings można rozszerzać, dokupując kolejne moduły. Są to: Colors (z artykulacjami flautando i ponticello), Sordino (con sordino), Virtuoso (glissanda, zgłośnienia, ściszenia oraz szybkie przebiegi, tzw. runs) oraz FX (różnego rodzaju hałasy, dziwne przejścia, odgłosy itp.).

Wersja "na bogato": Regular + Colors + Sordino w jednym

Ostatecznie dostajemy chyba najbardziej kompletną sekcję smyczkową dostępną na rynku - równać się z nią może chyba tylko Berlin Strings od Orchestral Tools (gdzie jednak mamy jako dodatek prawdziwie duży, prawie siedemdziesięcioosobowy skład!). Do porównania tych dwóch zestawów przejdę może w końcowej części, teraz skupmy się na właściwościach i użyciu.

Synchron Player

Po wczytaniu playera musimy nową bibliotekę odszukać w drzewku po prawej stronie. Już na tym etapie musimy dokonać wyboru - którą sekcję chcemy wczytać i jak się ona będzie zachowywać w kwestii dynamiki. Mamy tu trzy opcje: albo dynamika kontrolowana jest parametrem velocity, albo kołem modulacji, albo modulacja wpływa tylko na artykulacje "długie", zaś "krótkie" kontroluje velocity. Po wczytaniu konkretnego wariantu warto jeszcze skoczyć na zakładkę miksera i tam dobrać odpowiednie ujęcia mikrofonowe (lub skorzystać z gotowych presetów). To właśnie w mikserze ustawiamy równowagę między sygnałami obu składów: dużym i małym, to tutaj decydujemy także o ilości pogłosu, więc naprawdę warto się z tą zakładką zaznajomić.

Większość czasu spędzimy pewnie jednak na zakładce Perform, gdzie mamy wpływ na różne parametry sterujące pracą playera. Możemy podpinać pod wirtualne suwaki jakieś fizyczne kontrolery lub po prostu zmieniać wartości na bardziej nam odpowiadające. Osoby, którym brzmienie bibliotek VSL wydaje się zbyt "ostre" czy wyraźne, polecam zapoznanie się z suwakiem Timbre, który wpływa na ogólne brzmienie całej biblioteki. Osoby pracujące z mocno skwantyzowanymi plikami MIDI z kolei ucieszy parametr Humanization, który procentowo określa "trafienia" dźwięków w punkt wyzwolenia. Możemy dzięki temu nieco "rozchwiać" wykonanie.

Kontrolki sterujące parametrami "wykonawczymi" biblioteki

Z kolei zakładka Control daje nam więcej możliwości doprecyzowania kontroli parametrów - między innymi można zmienić krzywą czy polaryzację, jeśli komuś jest to potrzebne (a czasem bywa, zwłaszcza przy korzystaniu z fizycznych kontrolerów o niezbyt liniowym charakterze pracy).

Na zakładce Control doprecyzujemy działanie poszczególnych parametrów

Trzecia zakładka, Edit, jest moim zdaniem najciekawsza, bo daje dostęp do rzeczy praktycznie niedostepnych w innych bibliotekach. O ile jeszcze dostrajanie czy obwiednia głośności czasem się gdzieś trafi, to dość unikalna jest sekcja Stretch. Mnie się przydaje głównie do dopasowania "mierzonego" tremolo do nietypowego tempa. Chodzi o to, że mierzone tremolo jest bardzo przydatne przy opracowywaniu mock-upów - zazwyczaj brzmi o wiele naturalniej niż seria pojedynczych dźwięków granych staccato czy spiccato. Kłopot w tym, że zwykle (np. u Spitfire czy Orchestral Tools) przygotowywanych jest tylko kilka wariantów, np. dla tempa 120, 130, 140, 180BPM. A co, w utworze najbardziej pasuje nam tempo 150BPM?

Dopasowanie do tempa to tylko jedna z opcji, wpływać można także np. na obwiednię głośności czy strojenie

Wtedy właśnie wchodzimy do sekcji Stretch, wybierając wcześniej artykulację, którą będziemy "rozciągać". Po aktywowaniu funkcji rozciągania albo ustawiamy ręcznie tempo początkowe i docelowe, albo po prostu włączamy synchronizację z tempem projektu. Świetna sprawa!

Oczywiście, coś za coś - stretching wymaga odpowiedniego przygotowania próbek, więc sesja nam rośnie w pamięci i warto mieć DUŻO pamięci operacyjnej. Sam w to początkowo nie wierzyłem, ale sesje mogą zajmować w pamięci nawet 70-80GB (!!!). W takich momentach cieszę się, że kupiłem 128GB pamięci RAM.

Flow

Dla Duality Strings przygotowano tryb Flow, czyli specjalny sposób obsługi, zapewniający maksymalne uproszenie wykonawcze. Jest to bardzo rozbudowany odpowiednik trybów "Performance" ze Spitfire - biblioteka sama "wykrywa" na podstawie parametrów naszej gry, czy powinna użyć artykulacji krótkich czy długich (oraz jak długich), dopasowuje dynamikę i tak dalej:

Flow jest bardzo dobrym trybem "wykonawczym", jeśli ktoś lubi tego typu zabawy

Osobiście nie jestem fanem tego trybu i 99,9% czasu spędzam przy programowaniu artykulacji, ale w pełni rozumiem osoby, które po prostu wolą grać - czasem oddaję się takiemu "wolnemu graniu" w instrumentach od Acousticsamples czy Virharmonic i jest to bardzo odprężające jako forma muzykowania. Natomiast nie wyobrażam sobie "odgrywania" poszczególnych linii sekcji symczkowych przy przygotowywaniu mock-upów - na to jestem zdecydowanie zbyt słabym wykonawcą.

Gramy

Co tu dużo gadać, pod względem jakości dźwięku nie potrafię się do Duality Strings przyczepić. Mnie to brzmienie bardzo odpowiada, chociaż na razie bardziej lubię brzmienie Strings Pro (ale co z tego, skoro ta biblioteka ma inne problemy).

Nagrałem już kilka utworów korzystających z Duality Strings i to zarówno w całości, jak i np. tylko biorąc brzmienia z jednej części. Jednym z utworów było "Auf der Jagd" Straussa Syna:

Nagrałem ten sam utwór, korzystając także z Orchestral Tools Berlin Strings (nie zmieniając reszty aranżacji), więc można posłuchać, jakie są różnice:

Tutaj za to można bezpośrednio porównać Duality Strings z VSL Synchron Strings Pro:

Krótki ranking

Pewnie napiszę jakiś dłuższy tekst na ten temat, jednak gdybym "na gorąco" miał uszeregować najczęściej używane biblioteki smyczkowe, to te od Vienna Symphonic Library przegoniły Orchestral Tools. Przez moment, kiedy wyszły problemy z renderowaniem w Strings Pro, myślałem o powrocie do Berlin, ale koniec końców wolałem renderować na raty, ale jednak mieć dostęp do elastyczności i szalonej liczby artykulacji, jakie zapewnia VSL. Także robiąc porównanie małych składów na moment znów zachwyciłem się Spitfire Chamber Strings, jednak to Elite Strings ciągle wygrywają.

Najtrudniej biblioteki od VSL mają w kategorii kwartetu - ciężko jest im wygryźć Spitfire Iconic Strings czy Cremona Strings Quartet. Czasem wydaje mi się, że Synchron Solo Strings brzmią genialnie, by później wrócić do pozostałych bibliotek i znów zmieniać zdanie - stąd zresztą pewnie tak dużo różnych nagrań porównawczych na GadesTester...

Obiecałem krótkie porównanie do Berlin Strings ("na ucho" można porównać, słuchając przykładów powyżej). Brzmieniowo - nie będę ukrywał - bardziej podobają mi się biblioteki Berlin, są mniej sterylne i perfekcyjne (wbrew pozorom, to zaleta w moich oczach). Ale z drugiej, są dużo mniej spójne jeśli chodzi o artykulacje, a VSL ma Humanization w Synchron Playerze.

Ostatecznie nie potrafię jeszcze wskazać ostatecznego zwycięzcy - Berlin dał mi przez ten rok bardzo dużo radości i zadowolenia oraz w zasadzie nigdy nie sprawił problemów przy użytkowaniu. Z kolei z błędami w Synchron Playerze (czy też w Strings Pro) walczę już trzeci czy czwarty miesiąc, bez jakiegoś entuzjazmu i zaangażowania ze strony VSL, więc szczerze mówiąc wątpię, czy ostatecznie coś zostanie poprawione...

Podsumowanie

Czy biblioteka Duality Strings Regular, zwłaszcza w wersji Full, jest warta swojej ceny? Jeśli ktoś nie cierpi kompromisów i chce mieć dwa składy w jednym oraz otwartą drogę do rozbudowy o kolejne brzmienia, to tak, na tle konkurencji VSL skalkulowało cenę rozsądnie. Jeśli ktoś nie potrzebuje dodatkowych ujęć mikrofonowych, może cenę zredukować o 40%.

Gdybym miał porównywać Duality Strings Regular do Strings Pro, to wybór byłby trudny (już nawet pomijając wspomniane problemy z renderowaniem długich utworów korzystających ze Strings Pro). Z jednej strony w Strings Pro dostajemy więcej artykulacji niż w gołych Duality Strings Regular, z drugiej te ostatnie możemy sobie rozbudować o kolejne moduły, zaś Strings Pro są (póki co) biblioteką zamkniętą. Obie brzmią świetnie, ale szczerze mówiąc, gdyby mi Strings Pro działała od początku bez zgrzytów, pewnie nie myślałbym o Duality Strings.

Komentarze