[K] Vienna Symphonic Library Synchron Molzer Organ Full

Był we wrześniu tekst na temat Great Rieger Organ, w którym wspomniałem, że postaram się też napisać w przyszłości parę słów na temat organów trochę mniejszych, za to nagranych w tej samej sali, co cała seria Synchron. Przyszłość nadeszła, przed Wami opis Synchron Molzer Organ od VSL.

Jeśli posiadamy zarówno organy Molzer, jak i Rieger, przy starcie playera musimy dokonać wyboru, której z bibliotek będziemy aktualnie używać:

Vienna Organ Player

Jeśli czytaliście tekst o Rieger Organ wiecie już, że zamiast Synchron Playera biblioteki organowe VSL korzystają z jego specjalnej wersji, czyli Vienna Organ Player. I po raz kolejny muszę powiedzieć, że VOP naprawdę "robi robotę". Dzięki niemu korzystanie z wszystkich funkcji instrumentu jest banalnie proste. Tradycyjnie mamy do dyspozycji trzy główne karty: Play, Combine i Mix.

Karta Play służy do kontroli instrumentu podczas gry - można tu na szybko włączyć czy wyłączyć jakiś rejestr, sterować tremulantem i stopniem otwarcia szafy wiatrowej, można przełączać się między trybem Regular a Spread czy nieco przestroić cały instrument:

Przypomnę, że tryb Regular oznacza, że każda z trzech klawiatur (dwa manuały i pedał) korzysta z takiego samego zakresu dźwięków C1:F5, natomiast Spread to już zakres C0:F6 (ale różny dla różnych klawiatur). Moim zdaniem, mniej problemów sprawia Regular, choć niekiedy wymaga dostosowania (przetransponowania) danych MIDI, żeby dana klawiatura grała "odpowiednimi" dźwiękami.

Skoro jeszcze jestem przy klawiaturach, jako się rzekło, są takie trzy dostępne: dwa manuały i pedał:

Każdą klawiaturę można podpiąć do osobnego kanału MIDI, co znacznie zwiększa elastyczność konfiguracji i może się przydać zwłaszcza tym osobom, które chcą używać faktycznie różnych fizycznych klawiatur.

Dyspozycja i brzmienie

Organy Molzer są znacząco mniejsze od Rieger. To 25, a nie 116 rejestrów i "zaledwie" 267 piszczałek zamiast 8696 (choć ta ostatnia liczba dotycząca organów Rieger nie jest stuprocentowo pewna, bo pada tylko w jednym artykule prasowym, a nawet firma Rieger w oficjalnych materiałach milczy na temat dokładnej liczby). Tak czy inaczej, Molzer to instrument mniejszy, ale ma to swoje plusy.

Po pierwsze, mniejsza liczba rejestrów to też mniejsze komplikacje przy konfigurowaniu organów, co dla początkujących użytkowników może nie być bez znaczenia. Karta Combine wygląda dużo mniej onieśmielająco niż w Rieger Organ:

Po drugie, instrument nagrano w tym samym studio, w którym nagrano całe mnóstwo innych bibliotek Synchron VSL, zatem łatwiej jest "wtopić" organy w brzmienie orkiestry.

Po trzecie w końcu, typowy dla bibliotek Synchron podział na wersję Standard i Full, różniące się liczbą dostępnych ujeć mikrofonowych sprawia, że na początek można sobie kupić wersję tańszą i mniejszą, która ma dokładnie te same rejestry i możliwości co wersja droższa, a różni się tylko brakiem sygnałów Surround, High i High Surround. Oczywiście, po nabraniu wprawy i ochoty, zawsze można wersję Standard rozszerzyć do wersji Full, chociaż ja tym razem od razu wziąłem wersję bogatszą, bo w przypadku smyczków i tak do tych wersji koniec końców doszedłem.

Czy zatem brzmieniowo Molzer Organ dorównuje Rieger Organ? Wiadomo, że nie, co nie oznacza, że nie da się na tych mniejszych (ale wcale nie tak znowu małych!) organach uzyskać satysfakcjonującego brzmienia. Owszem, da się:

Na kanale GadesTester można posłuchać także innych przykładów oraz przykładów nagranych za pomocą innych bibliotek.

Mały, ale wariat!

Podsumowując opis organów Molzer muszę przyznać, że zrobiły one na mnie całkiem pozytywne wrażenie i obawiam się, że ostatecznie zamykają one w moim narzędziowniku szufladkę z napisem "Organy". Oczywiście, nigdy nic nie wiadomo, ale szczerze mówiąc, nie bardzo widzę na rynku realną konkurencję dla tych instrumentów, które już w moim narzędziowniku są. Wiadomo, nie mam organów od Hauptwerka, ale znów - szczerze, przez kilka tygodni support tej firmy nie pochylił się, by odpisać na choćby jedno moje pytanie. Sam program wygląda zgrzebnie i nie pracuje natywnie jako wtyczka VST, czego akurat ja wymagam (bo nie jestem organistą, tylko co najwyżej aranżerem).

Natomiast organy od VSL mają w zasadzie wszystko, czego bym oczekiwał od tego typu instrumentów, może z wyjątkiem rozbudowanej bazy presetów (tak, Mozler także ma dość krótką listę predefiniowanych zestawów głosów). Wprawdzie trudno robić z tego duży zarzut, bo główne zadanie podczas pracy nad utworem to właśnie dobór tychże głosów i ich rozłożenie na klawiatury, ale - no cóż - chciałoby się.

Jeśli ktoś się waha nad wyborem VSL, to akurat Molzer może być dobrym próbnikiem - w wersji Standard nie jest przesadnie drogi, a ma już wszystkie funkcje, które możemy sobie w spokoju przetestować. I albo pozostać przy wersji Standard, albo dokupić aktualizację do Full, albo od razu rzucić się na Great Rieger Organ.

Komentarze