[K] Modartt Pianoteq 8 Pro
Dużo mam ostatnio do czynienia z instrumentami modelowanymi fizykalnie, zachwycam się brzmieniem i funkcjonalnością serii VHorns czy VWinds od Acousticsamples, a przecież pierwszym i najważniejszym tego typu instrumentem wciąż pozostaje u mnie Modartt Pianoteq. Kiedy w listopadzie 2022 aktualizowałem wersję do 8 Standard, rozmyślałem poważnie o wersji Pro, ale ostatecznie wówczas cena wydała mi się zbyt wysoka. Skoro jednak, z okazji świąt i wiosny, dostałem możliwość tańszej aktualizacji, dałem się namówić.
Wczytujemy i gramy
Dla brzmień
Pomiędzy wersjami Standard i Pro jest niewielka różnica: ot, można edytować parametry każdego pojedynczego klawisza, można swobodnie edytować tony harmoniczne oraz dostaje się możliwość "wirtualnego samplowania" brzmienia z częstotliwością do 192kHz. W zasadzie żadna z tych funkcji nie jest mi do niczego potrzebna, więc ktoś mógłby się zastanawiać, po co robić upgrade?
Powodem jest to, że razem z wyższą wersją możemy sobie za darmo "dobrać" do pakietu jeden z banków brzmień. A że cena takiego banku była porównywalna z ceną aktualizacji, to stwierdziłem, że chyba jednak warto. Ostatecznie stanęło na Kremsegg Collection 2, bo przede mną dokończenie mock-upu koncertu fortepianowego Chopina, a Chopin grał dużo na fortepianach Playel. Wspomniana kolekcja zawiera emulację takiego modelu z 1835 roku, więc - dlaczego nie? Wcześniej planowałem, że raczej wezmę wibrafony albo ksylofony, ale że w międzyczasie zdobyłem całkiem niezłej jakości brzmienia tego typu (np. w Spitfire Symphony Orchestra), to ostatecznie padło na Kremsegg 2.
Model Pleyela z 1835 roku
Wersja Pro daje dostęp do modyfikacji każdego wydobywającego się z instrumentu dźwięku
Możemy też dowolnie omikrofonować nasz wirtualny fortepian, dodając, usuwając i przemieszczając wiele z dostępnych mikrofonów, w tym znanych "klasyków" w rodzaju U87 czy C414
Można wpływać bardzo precyzyjnie na brzmienie, w tym czas ataku, efekt tremolo, vibrato, przesunięcie fazy - uf!
Na koniec mamy też sekcję efektów
Kiedy "dziewiątka"?
Szczerze mówiąc, osobiście nie wiem, co firma Modartt mogłaby jeszcze poprawić w swoim wirtualnym instrumencie, żeby wydać to jako wersję dziewiątą. Moim zdaniem, Pianoteq 8 brzmi już w chwili obecnej fenomenalnie i absolutnie niczego mi w nim nie brakuje. Mam 8 dodatkowych banków brzmień, w tym świetnie brzmiące klawesyny Johannesa Ruckersa czy równie świetnie brzmiące harfy. Mimo to, jeśli faktycznie "dziewiątka" ujrzy światło dzienne, pewnie znów dokonam aktualizacji, bo uważam, że Modartt robi świetną robotę.
Przy okazji, na nowym komputerze wreszcie przestałem mieć problemy wydajnościowe z inną biblioteką Modartt, czyli Organteq 2 - nie dość, że zużycie nie dochodzi już do 100%, powodując zacinanie się dźwięku, to nagle oscyluje w okolicach 10%, nawet przy grze niemal wszystkimi rejestrami. Czyżby był to przykład sensownego wykorzystania wielu dostępnych wątków?
Tak czy inaczej, Pianoteq niezmiennie polecam Waszej uwadze, bo brzmi świetnie, zajmuje bardzo mało miejsca i ciągle się rozwija - bo twórcy ciągle dorzucają a to nowe mikrofony, a to nowe parametry. Ale robią to zazwyczaj w ramach darmowych poprawek do istniejących wersji.
Komentarze
Prześlij komentarz