[K] Acousticsamples VWinds Flutes

Było już o VHorns Brass Section, było także o VWinds Double Reeds - czas zatem na VWinds Flutes. Mimo wszystko to właśnie gra na tych instrumentach przynosi mi najwięcej frajdy, więc oczywiste stało się pójście w stronę biblioteki fletowej, zwłaszcza w kontekście testów kontrolera TEC Breath and Bite Controller 2. Przez moment zastanawiałem się, czy nie zdecydować się na pakiet Audio Modeling Flutes od konkurencji, ale porównanie modelowanych bibliotek fletowych zostawię sobie na kiedy indziej. Teraz poszedłem za ciosem i wsparłem Acousticsamples.

Dzisiaj będzie krótko

Daruję sobie już tym razem pisanie o samej technologii modelowania, jej zaletach i wadach - jeśli ktoś jest ciekaw, odsyłam do poprzednich wpisów, w tym także do opisu saksofonów od Audio Modeling. Ja osobiście jestem do tego typu generowania dźwięku już od dawna przekonany i z zainteresowaniem obserwuję kolejne dokonania programistów na tym polu. Bo, prócz Acousticsamples i Audio Modeling mamy przecież także bardzo ciekawe instrumenty od Sample Modeling czy prześwietny fortepian i organy od Modartt, modelowany fortepian dostaniemy też od Arturii. Choć modelowanie fizykalne to nie tylko instrumenty akustyczne - w pewnym sensie tego typu modelowane znajdziemy też np. w syntezatorze u-he Diva, gdzie starano się jak najwierniej cyfrowo zasymulować działanie analogowych elementów syntezatorów.

Wracając do VWinds Flutes, także w tym przypadku spotkała mnie wątpliwa przyjemność czekania na klucz licencyjny, ale przynajmniej tym razem już wiedziałem o powodach (sklep czeka na klucz od producenta). Po gimnastyce z VHorns i Double Reeds pozostałe kroki (rejestracja kodu w iLoku, aktywacja i pobieranie) przebiegły szybko i sprawnie, po czym mogłem przygotować sobie stosowne presety w Studio One. Mimo że instrumenty od Acousticsamples nie mają zasadniczo key-switches, to presety warto przygotować choćby po to, by uniknąć ręcznego wrzucania UVI Workstation i wyszukiwania tam biblioteki oraz konkretnego instrumentu (poza tym, ma się też od razu ustaloną nazwę ścieżki i kolor, co bardzo lubię).

Osoby korzystające już z dowolnego instrumentu Acousticsamples nie będą zaskoczone interfejsem, bo jest on identyczny z pozostałymi bibliotekami. Estetyczna grafika i trzy wirtualne "pokretła" na głównym ekranie:

Chyba mój ulubiony - flet altowy

oraz dodatkowe karty miksera:

Mikser, gdzie praktycznie nie zaglądam

wirtualnej przestrzeni do rozmieszczania instrumentu:

Do wirtualnego pokoju nie zaglądam także - chyba jestem minimalistą

oraz opcje zaawansowane dla tych, którzy chcą cyzelować szybkość vibrato czy progi zadziałania portamento:

Opcje jakie są, każy widzi

Jak się gra?

Moim zupełnie prywatnym i subiektywnym zdaniem, VWinds Flutes brzmi po prostu świetnie. Nie wiem, może po prostu już nabrałem pewnej wprawy w stosowaniu TEC Breath and Bite Controllera, a może faktycznie mam jakąś ukrytą słabość do brzmienia fletów, ale po prostu uwielbiam grać na tym instrumencie.

Możliwość wpływania na wiele parametrów jednocześnie podczas gry na pewno ma wpływ na moją ocenę, ale już samo granie na klawiaturze z wykorzystaniem kółka modulacji przynosi masę frajdy i radości. Czy są to najrealistyczniej odwzorowane flety? Nie wiem, prawdopodobnie nie, ale co z tego, jeśli brzmi to świetnie i gra się na tym świetnie?

Co z mock-upami?

Używam bibliotek modelowanych od pewnego czasu i próbuję, naturalnie, wykorzystać je także w mock-upach, którze przygotowuję, bo w końcu dlaczego nie użyć tak świetnie brzmiących instrumentów? Nie da się ukryć, że najlepsze efekty uzyskuje się, nagrywając parametry "na żywo", czyli po prostu grając na klawiaturze z wykorzystaniem suwaków czy kontrolera takiego jak TEC Breath and Bite Controller. Wtedy faktycznie zaczyna to mieć pozory realizmu - ale z kolei problem jest we mnie, bo mimo najszczerszych chęci, instrumentalista ze mnie żaden.

Od biedy sprawdza się zatem rozwiązanie pośrednie, tzn. melodia jest już zapisana, a ja skupiam się na obsłudze kontrolerów i to ich pracę nagrwam "na żywo". Wymaga to później jeszcze edycji nut MIDI, bo trzeba dostosować velocity lub długość niektórych nut, by wirtualny instrument wydobył z siebie oczekiwany dźwięk, ale jest to jakiś sposób. Niemniej staram się też powoli przechodzić do nagrywania łatwiejszych fraz własnoręcznie i przyznam, że daje to dużo większą satysfakcję niż regulowanie pasków w piano-roll. Być może nadejdzie czas, gdy wszystkie ścieżki od początku do końca po prostu zagram "z ręki", kto wie?

Kolejna rekomendacja

No i cóż mogę napisać na koniec? Nieobiektywnie muszę przyznać, że VWinds Flutes spodobały mi się najbardziej z dotychczas poznanych bibliotek Acousticsamples. Być może to moje preferencje, a być może akurat stosowane przez Acousticsamples algorytmy najlepiej sprawdziły się akurat w przypadku fletów? Być może bezpośrednie porównanie z konkurencją dałoby odpowiedź na to pytanie i być może zdecyduję się tę odpowiedź poznać. Tymczasem idę jeszcze trochę pograć.

Komentarze