Techivation przeprasza

Nieczęsta to sytuacja, gdy jakaś firma potrafi przyznać się do swoich niezbyt przemyślanych kroków. W tym wypadku, kilka dni po wywołaniu burzy premierą T-Compressora M, firma Techivation rozesłała do swoich użytkowników przeprosiny.

Całą dyskusję można sobie prześledzić na forum KVR oraz na profilu producenta, gdzie początkowo firma dość hardo obstawała przy swoim pomyśle, ale gdy kolejni użytkownicy wskazywali na absurdalność akcji z "limitowaną edycją", w końcu dała za wygraną (choć nie do końca).

Można powiedzieć, że protestujący użytkownicy odnieśli iście pyrrusowe zwycięstwo: firma przyznała, że "limitowana edycja" nie była najszczęśliwszym pomysłem, ale jeśli ktoś liczył, że oto T-Compressor M otrzyma za darmo, bo już ma T-Compressor, to srodze się zawiedzie. Owszem, pomysł z limitowaną edycją był może i zły, ale firma zamierza dotrzymać słowa i ani nie obniży ceny aktualizacji, ani nie zniesie ograniczenia na 5000 licencji. Czyli: "tak, to był nasz błąd, ale będziemy się go trzymać - chociaż wyciągniemy nauczkę na przyszłość".

I w zasadzie ja się akurat nie dziwię temu, bo gdyby nagle T-Compressor M stał się bezpłatny dla posiadaczy T-Compressora, oszukani mogliby się poczuć użytkownicy, którzy zdążyli dokonać zakupu aktualizacji.

Mam nadzieję, że morał z tego wszystkiego będzie taki, że jeśli Techivation postanowi zrobić kolejne "ręcznie regulowane" wersje dotychczasowych wtyczek, zrezygnuje z "edycyji limitowanych". Swoją drogą, taka ciekawostka i gra słów, prawdopodobnie w najbliższej przyszłości w ofercie pojawi się... limiter ;)

Komentarze