[K] Orchestral Tools Miroire

Zdarzyło mi się już mock-upować "Badinerie" Bacha, ale utwory z czasów baroku brzmiały jak dla mnie zbyt nowocześnie, także taki Vivaldi, Albinoni czy Händel. Nie mówię, że brzmiały źle - tylko raczej nie tak, jak słyszeli je współcześni i sami kompozytorzy (już pomijam strojenie A na 415Hz, a nie - jak współcześnie - pół tonu wyżej, na 440Hz). Nie wszystkie instrumenty miały ten sam zakres dźwięków, trąbki czy rogi pozbawione były wentyli i tak dalej, i tak dalej. W dodatku ciągle wiele utworów posiadało linie chóralne, bo i wiele utworów miało ciągle charakter sakralny.

Postanowiłem wypróbować bibliotekę dedykowaną do muzyki barokowej, czyli właśnie Miroire - zapewnia ona dostep i do instrumentów, i do chóru, więc dostajemy wszystko w jednym.

Przy okazji zaznaczę, że Orchestral Tools oferuje specjlny "zestaw barokowy" Baroque Bundle, w którym prócz Miroire są także klawesyny. Brakuje tam jeszcze organów, ale można przyjrzeć się darmowej bibliotece tego samego producenta o nazwie Crucible. Ja klawesyny i organy mam, więc poprzestałem na Miroire.

Worek pełny wszelakiego dobra

A co właściwie dostajemy, decydując się na Miroire? Przede wszystkim sekcję smyczkową: skrzypce, altówki i basso continuo, tutaj zrealizowane jako nagranie sekcji wiolonczeli, fagotu i kontrabasu, grającego oktawę niżej niż dwa pozostałe instrumenty. Cała sekcja smyczkowa współdzieli listę artykulacji, obejmującą dwa typy legato oraz sustains, sustains soft, portato, marcato long, marcato short, staccato, staccatissimo, tremolo, tryle i trzy typy ornamentów (basso continuo ma tylko dwa ornamenty i to jedyna różnica). Bardzo ułatwia to przenoszenie linii między sekcjami.

Podobne listy artykulacji mają pozostałe instrumenty, czyli flet, obój, obój d'amore, obój da caccia (myśliwski), flety proste, dwa rogi naturalne i dwie trąbki. Brak zupełnie instrumentów perkusyjnych - wersję barokowych kotłów można znaleźć do indywidualnego zakupu w Berlin Percussion.

Na koniec mamy jeszcze chór, sekcję żeńską i męską. Obie sekcje są zbudowane identycznie i mają identyczną listę artykulacji: legato i sustain, które obejmują ciągłe wokalizy "ooo" i "aaa", płynnie przełączane kółkiem modulacji; są także sylaby (długie, marcato i dwie krótkie), z listą 19 sylab opartych na "Pasji" Bacha.

Nie jest lekko

Przyznam, że praca z tą biblioteką nie była dla mnie prosta - nie technicznie, bo SINE Playera znam na tyle dobrze, że wszystko potrafię skonfigurować. Bardziej chodzi mi o brzmienie, które w domyślnej postaci jest dość suche i jakieś takie... nierealistyczne. Nie wiem, jakiego słowa użyć, bo nie chodzi mi o to, że to kiepskie brzmienia. Prawdopodobnie przez brak pogłosu i brak zmiany artykulacji wstępne wersje mock-upów brzmią tu zwyczajnie słabo. Dopiero z czasem okazało się, że jeśli zaczniemy dopracowywać utwór, zmieniać artykulacje oraz całość okrasimy odpowiednim pogłosem, całość zacznie brzmieć odpowiednio.

Ale zanim do tego dojdzie, możemy się zderzyć z innym problemem. Otóż barokowe instrumenty miały swoje ograniczenia i daleko im było do elastyczności instrumentów współczesnych (na które przecież też zdarza się nam narzekać!). Tutaj jest o wiele "gorzej". Zakresy są dość wąskie i rzadko przekraczają dwie oktawy, więc trzeba mocno sprawdzać, czy wszystkie nutki faktycznie grają. Zwłaszcza że współczesne wersje barokowych utworów są często transponowane, co przekłada się na sytuację, gdy połowa partii rogu czy skrzypiec w ogóle nie gra, bo nuty są poza zakresem. Czasem dotyczy to tylko skrajnych nut, najwyższych czy najniższych - z tymi sytuacjami można sobie poradzić, rozszerzając zakres w SINE Playerze.

Brakuje także mocnego dołu - z niskich dźwięków mamy w zasadzie tylko basso continuo, bo brakuje i fagotu, i puzonu czy tuby. Cóż, taki urok tego okresu, że orkiestry dopiero raczkowały, a jeśli coś miało być grane nisko, to dawano to do zagrania organom i tyle. Tu organów nie mamy, więc trzeba "szyć" tym, co jest, transponując i kombinując. W pewnym sensie nawet mi się to podoba, bo okres barokowy wręcz zakładał, że poszczególne partie nie są przypisane do konkretnych instrumentów, tylko mogą je grać instrumenty dowolne, o ile mają odpowiedni zakres i możliwości artykulacyjne. Dla nas współcześnie to nieco szokujące, gdy dowiadujemy się, że takie "Cztery pory roku" Vivaldiego często były grane nie na skrzypcach, ale na... flecie.

Ogarnąwszy nieco te podstawy i po odpowiednim przestawieniu myślenia, korzystanie z Miroire staje się dużo łatwiejsze. Cóż mogłoby zatem być lepszym sprawdzeniem, niż ponowne nagranie Badinierie Bacha, ale zagrane już właśnie "instrumentami z epoki"? Wersję opublikowałem, bo dlaczego by nie:

Powiem szczerze, że obecnie to ona podoba mi się bardziej od wersji wcześniejszej - ale też trochę więcej popracowałem w niej nad artykulacjami i dynamiką akompaniamentu, więc może po prostu brzmi bardziej żwawo?

Chór

O chórze napiszę może osobny artykuł, bo przyprawił mnie on o pewne zgryzoty związane z sylabami. Bardzo chciałem z nich korzystać, ale domyślna konfiguracja Miroire w zasadzie wyklucza sensowną tego możliwość. Chodzi o to, że nie sposób wybrać sylabę do zaśpiewania - są one wyzwalane przez kolejne naciśnięcia klawisza, za pomocą mechanizmu round robin. Bardzo mnie to zirytowało, więc szukałem i znalazłem rozwiązanie - ale opiszę je osobno.

Co do brzmienia chóru, to podoba mi się. Powiem więcej, chyba podoba mi się bardziej niż Audio Imperia Chorus. Da się zrobić dość przekonujące linie przenikających się wokali damskich i męskich, które gdzieś tam płyną w tle grającego barokowego składu, choć szczerze przyznam, że najlepiej wypadają z towarzyszeniem organów, których w Miroire brak.

Ocenia jest niejednoznaczna

Miroire jest z pewnością biblioteką specyficzną, którą nabywa się z konkretnym zamiarem. Nikt raczej nie wyrzuci takich pieniędzy, żeby za pomocą Miroire próbować nagrywać "V symfonię" Beethovena, to zupełnie nie ten typ orkiestry (chyba że na zasadzie eksperymentu - to zawsze w cenie). Tu chodzi o osiągnięcie specyficznego brzmienia i klimatu nagrania, a przyznam, że brzmienie całości naprawdę daje ten barokowy posmak.

Niemniej muszę wytknąć Orchestral Tools brak konsekwencji. To, że w Miroire nie ma klawesynu, da się przeboleć, bo jest on w Baroque Bundle. Ale że nie ma tu organów, cymbałów czy lutni? Brak też bardzo osobnej wiolonczeli i fagotu (mógłby być w odmianie dulcjan czy crutal). Organy są wprawdzie dostępne za darmo, ale trzeba o tym wiedzieć - nie wiem, dlaczego twórcy po prostu nie włączyli Crucible do Miroire? To sprawia, że Miroire jest wprawdzie biblioteką udaną, ale moim zdaniem dalece niekompletną, żeby brać się za bardziej rozbudowane barokowe utwory.

Jeśli godzimy się na ograniczenia - mogę Miroire polecić, odejmując punkcik za nieprzemyślane sylaby w chórze (co da się jakoś załatać, ale trzeba wiedzieć jak). Jeśli zaś ktoś myśli o Miroire jako kompleksowym rozwiązaniu do pisania muzyki "z epoki", to będzie musiał się jeszcze dozbroić w parę dodatkowych instrumentów - organy, lutnia, fagot mogą okazać się bardzo potrzebne.

Komentarze