Sylaby w chórze z Miroire
Tytuł brzmi może i enigmatycznie, ale jest stosunkowo prosty. Od paru tygodni testuję bibliotekę Miroire od Orchestral Tools - to zestaw instrumentów i chór, służący do "imitacji" muzyki późno renesansowej i barokowej. Test biblioteki jest ciągle w przygotowaniu, ale postanowiłem na szybko napisać parę słów właśnie o chórze, a konkretnie o "śpiewaniu sylabami".
Możliwości
Chór z Miroire brzmi - moim zdaniem - bardzo ok, zwłaszcza w cenie, którą należy za niego zapłacić. Jak wszystko niemal w ofercie Orchestral Tools, także ta część biblioteki Miroire może być kupiona osobno, 49 euro za część żeńską i 49 euro za część męską.
Lista artykulacji jest stosunkowo krótka: legato i sustains, które są połączonymi próbkami "ooo" i "aaa", co reguluje się parametrem modulacji. Do tego dochodzą sylaby, nagrane w kilku wariantach: długie, marcato i dwie wersje krótkich (zwykłe i wyrównane czasowo).
Sylab mamy 19 i są to - według dokumentacji - niemieckie sylaby wzorowane na tych występujących w "Pasji" Jana Sebastiana Bacha: Herr, Ko, Du, Gna, De, Fu, Uu, Seh, Die, Go, Ko, Ni, Kla, Ge, Wo, Ar, Me, Sü, To.
Problem do rozwiązania
Sposób implementacji sylab to jedna z najbardziej niezrozumiałych dla mnie decyzji Orchestral Tools. Otóż są one przypisane do kolejnych próbek tzw. round robin, czyli każde kolejne naciśnięcie tego samego klawisza klawiatury muzycznej odgrywa kolejną sylabę i można co najwyżej ustawić, czy mają być one odgrywane po kolei, czy też losowo.
Takie rozwiązanie jest wręcz beznadziejne, jeśli mamy ambicję np. zrobić mock-up choćby i "Pasji" Bacha. Jeśli przygotujemy cztery linie wokalne (soprany i alty dla głosów żeńskich oraz tenory i basy dla męskich), nie sposób sensownie czegokolwiek "zaśpiewać", bo nawet jeśli chór zacznie śpiewać od tej samej sylaby, to przecież każdy głos ma z reguły inna liczbę nut, więc po krótkim czasie wszystko nam się "rozsynchronizuje" i wyjdzie z tego prawdziwa kakofonia. Dlaczego twórcy biblioteki stworzonej wręcz do grania tego typu muzyki nie pomyśleli o tym - nie mam bladego pojęcia. Dla mnie oznacza to tylko jedno - nikt z Orchestral Tools nie spróbował nawet nagrać jakiegokolwiek wielogłosowego chóralnego utworu, wykorzystującego sylaby.
Światło w tunelu
Sytuacja jednak nie jest beznadziejna. Rozwiązanie znalazłem na jednym z forów, gdzie ktoś przytomnie zauważył, że round robin można wyłączyć, więc można sobie stworzyć 19 ścieżek, na każdej mieć włączoną pojedynczą sylabę i tak jakoś klecić nagranie.
Mnie mnożenie ścieżek nie bawi, ale że już niejakie doświadczenie w konfigurowaniu SINE Playera mam, wpadłem na inny koncept. Po prostu wrzuciłem do samego SINE Playera 19 takich samych artykulacji, np. Syllables Long - każda z nich przypisała mi się automatycznie do innego key-switcha, wystarczyło więc tylko przejść po wszystkich i w każdej zostawić aktywną tylko jedną sylabę:
Wielokrotnie dodana ta sama artykulacja, ale każde wystąpienie ma aktywną inną próbkę round robin
Druga sprawa, to mapowanie w Studio One - to tutaj trzeba się postarać i każdej artykulacji (sylabie) przypisać odpowiedni opis, żeby później można było wręcz składać słowa:
Teraz wystarczy przygotować mapowanie dla przygotowanych artykulacji
Tak wygląda wykorzystanie sylabowych artykulacji w Studio One
Całość zadziałała bez problemów, a jedynie była bardzo pracochłonna, bo przygotowałem tak każdy wariant sylab: oba krótkie, marcato i długie, zarówno dla żeńskich, jak i męskich głosów. Na szczęście sytuację ratuje spójność biblioteki - inaczej niż w Audio Imperia Chorus, tutaj lista sylab jest taka sama w każdym przypadku, więc i mapowanie wystarczyło zrobić tylko dwa razy. W sumie wystarczyłoby raz, gdybym zaczął od głosów męskich, bo po prostu przyjąłem zbyt wysoki początkowy key-switch, ustawiony na C0. Dla żeńskich głosów wszystko pasowało, bo tu głosy zaczynają się wyżej. Jak tylko przeszedłem na głos męski, nuta C0 okazała się zbyt wysoka i artykulacje sylab zaczęły kolidować z nutami głosu, więc musiałem obniżyć je o oktawę. A że nie chciało mi się poprawiać (na razie) głosów żeńskich, to mam dwa mapowania - jedno od C-1, drugie od C0.
Ostatecznie przygotowałem na potrzeby tego wpisu na szybko utwór Bacha "Wer hat dich so geschlagen?" z "Pasji świętego Jana":
Chórowi towarzyszy brzmienie organów Soundiron Lakeside Pipe Organ, gdyby ktoś pytał.
Swoją drogą, "przepisując" sylaby z partytury do Studio One miałem spore problemy z dopasowaniem tego, co jest w tekście do dostępnych sylab - wcale nie jest to takie proste, ale na szczęście w tego typu muzyce mało kto próbuje wyławiać faktyczne słowa, zwłaszcza w obcym języku, więc ostatecznie macham na to ręką, chociaż spodziewałem się większej uniwersalności.
Niedosyt
Wspomniane rozwiązanie działa całkiem sprawnie i mogę programować głosy podobnie, jak to robię w Chorusie, czyli do kolejnych nutek podpinam odpowiednią artykulację i dostaję śpiewający chór, trzymający wspólną linię tekstu, o co mi chodziło od samego początku.
Śródtytułowy niedosyt wiąże się z tym, że nie dałem rady połączyć różnych długości w jeden "instrument" - fajnie byłoby nie tylko móc zaśpiewać dowolną frazę, ale też zróżnicować długość. Czyli mówiąc inaczej, śpiewać raz długimi sylabami, a raz krótkimi. Teoretycznie dałoby się to osiągnąć w analogiczny sposób, czyli ładując kolejne artykulacje i obkładając key-switchami większość "niemuzycznych" klawiszy (np. C-2 włącza "Herr" długie, a C0 - "Herr" krótkie, zaś C6 - "Herr" marcato - i może pewnego dnia, gdy będę się nudził albo bardzo będzie mi to potrzebne, zbuduję sobie i taki wariant. Na razie poprzestałem na osobnych konfiguracjach.
Ostatecznie na plus
Mimo niedogodności związanych z uzyskiwaniem sylab, całość chóru z Miroire należy ocenić pozytywnie moim zdaniem. Brzmi on całkiem dobrze, w połączeniu z instrumentami trudno się czepiać, zwłaszcza uwzględniając cenę. Myślę, że miłym uzupełniemiem Miroire byłby chór z biblioteki Tallin tego samego producenta, co zamierzam w niedługim czasie sprawdzić osobiście. Tam różnorodność sylab jest mniejsza (12 dla sylab długich i 8 dla krótkich) i są one rozwiązane w podobny sposób, za pomocą round robin, więc obejście będzie podobne. Jak obie biblioteki wypadną razem - zobaczymy, na razie polecam przynajmniej posłuchać przykładów na YouTube. Do kameralnych utworów barokowych chór z Miroire pasuje bardzo dobrze.
Komentarze
Prześlij komentarz