Waves nie poprawia wizerunku
Dwa tygodnie temu pisałem o czternastej wersji platformy Waves i o tym, że jeśli ktoś zamierza z tej odsłony korzystać, a nie ma aktualnego "planu", to musi się wykosztować. Korzyści z opłacenia "planu" firma wymienia na stronie, a między innymi znajdziemy tam "VIP TECH SUPPORT - Receive personal technical guidance from Waves experts" (podkreślenie VIP moje).
Czyli - podsumowując - mając aktywny "plan", możemy liczyć na spersonalizowaną asystę ekspertów Waves w razie problemów z produktami firmy. Hm. Jako że niemal od początku korzystania z Clarity Vx mam z tą wtyczką problem, postanowiłem skorzystać z tej szczodrej oferty i opisałem wszystkie objawy, łącznie z załączeniem dumpa, czyli zrzutu wątków. Problem występuje w dwóch używanych przeze mnie edytorach audio, Acon Acoustica 7 oraz (rzadziej) w Steinberg WaveLab Elements 11. Objawia się tym, że przy próbie wczytania Clarity Vx (obojętnie, czy w wersji stereo, czy mono), wtyczka się "wysypuje", pociągając za sobą główny program. WaveLab się po prostu zamyka, Acon Acoustica wyświetla wcześniej komunikat i pozwala zebrać dane techniczne (wspomniany wcześniej dump):
Reakcja Waves była bardzo szybka, bo już po godzinie dostałem odpowiedź towarzyszącą zamknięciu zgłoszenia. W wolnym tłumaczeniu brzmi ona:
Acon Acoustica oraz WaveLab nie są programami wspieranymi przez nas. Nasze produkty mogą, ale nie muszą z nimi współpracować. Nic na to nie poradzimy.
Ktoś może zapytać - no i cóż w tym osobliwego? Firma nie odpowiada za to, że ich wtyczki nie działają we współpracy z niewspieranym oprogramowaniem. No i racja, tutaj nie ma dyskusji i trudno wymagać, by było inaczej. Przytoczę zatem drugi przykład.
Też mniej więcej dwa tygodnie temu opisywałem Techivation T-Exciter. Wtyczka działała bez problemu w programach typu DAW (Cubase, Reaper, Studio One), ale miała kłopot właśnie w edytorach audio, Acoustice i WaveLabie (brzmi podobnie, prawda?). Napisałem e-maila do producenta z informacją i linkiem do filmiku, pokazującego, co się dzieje. I dzięki temu mogę się teraz - uwaga, uwaga - cieszyć działającą wtyczką T-Exciter. Techivation nie zasłaniała się listą wspieranych programów, po prostu sprawdziła, w czym rzecz i opracowała poprawkę. Mimo że wtyczka nie jest wcale droga, mimo że nie mam wykupionego u Techivation "VIPowskiego planu wsparcia przez ekspertów". Jak to możliwe?
Dwie firmy, dwa podejścia do klienta. Które z nich wydaje mi się lepsze? Tak, to pytanie retoryczne.
Komentarze
Prześlij komentarz