Szary piątek - podsumowanie
Jak mógłbym przypuszczać znając siebie, "szary piątek" okazał się piątkiem czarnym niczym węgiel. Oznacza to tyle, że jakimś dziwnym trafem w tym roku, chcąc sobie udowodnić, że "czarne piątki" to tylko naciągactwo, szczególnie uważnie śledziłem oferty i w związku z tym zakupiłem wyjątkowo dużo "okazyjnego" oprogramowania. Niekoniecznie może drogiego (bo przecież w promocjach), ale nie spodziewałem się, że uzbiera się tego aż tyle.
Piątek trwający ponad miesiąc
Szaleństwo wyprzedaży zaczęło się już od pierwszych dni listopada i trwa w sumie nadal, bo jeszcze mamy tzw. cyberweek. Okazji do zakupów było mnóstwo, chociaż duża część była promocjami tylko z nazwy, bo produkty te trudno kupić bez promocji (takie Waves wie, o czym mówię). Bywały przypadki, kiedy firmy (np. Phil Speicer) wręcz oszukiwały - pokazywały ceny sprzed miesiąca jako obniżone z dużo wyższych wartości (czyli kupiłem w październiku wtyczkę za 19 dolarów, a teraz dowiaduję się, że to 19 dolarów obecnie jest czarnopiątkową ceną, obniżoną z 89 dolarów).
Ale fakt, że można było trafić na całkiem niezłe okazje - firma Sonible oferowała pakiet swoich trzech najlepszych wtyczek smart:comp2, smart:EQ4 i smart:limit za 99 dolarów, podczas gdy w normalnym czasie każda z tych wtyczek była wyceniana na 129 dolarów (realnie 99, bo Sonible też lubi ciągle wyprzedaże). Sonnox postanowił zrobić wyprzedaż niemłodych już, ale ciągle potrafiących wiele zdziałać wtyczek - np. SuprEsser, który ja kupowałem lata temu w przecenie za 120 dolarów (!), obecnie był do kupienia za 39 dolarów. FabFilter nie szalał, dał tradycyjne 25% zniżki, iZotope dawało zniżki spore, ale w zasadzie głównie na zestawy wtyczek, a nie na pojedyncze produkty. Za bardzo małe kwoty można było nabyć wtyczki Tokyo Dawn Records czy UVI.
Z takich drobiazgów, które udało mi się w podobny sposób zdobyć, wymienię choćby opisywaną ostatnio wtyczkę Auburn Sounds Lens, DJ Swivel HitStrip, Sonnox Oxford DeClicker, Nugen Audio SigMod, KV331 Audio Synthmaster 3, Acon Digital DeFilter i Cableguys ShaperBox 3. Z nieco "grubszych" okazji wymienię iZotope Neutron 5, a z oprogramowania pozadźwiękowego - ON1 PhotoRAW 2025.
Muzyka
Udało mi się uzupełnić biblioteczkę dźwiękową do tworzenia muzyki - zaczęło się od Arturii i aktualizacji V Collection do wersji dziesiątej (ale obiecuję sobie, że kolejna aktualizacja będzie dopiero do wersji dwunastej lub trzynastej).
Na dwa większe zakupy udało się mnie złapać firmom Audio Imperia oraz Spitfire Audio. Pierwsza, jak już wiadomo z lektury "szarego piątku", zaopatrzyła mnie w Solo, Jaegera i Dolce Lite. Od drugiej zdobyłem Chamber Strings, co w sumie pokazuje siłę marketingu Spitfire. Było to tak: po zakupach w Audio Imperia długo wahałem się - chciałem mieć w narzędziowniku orkiestrę kameralną i Dolce Lite niby taką właśnie jest, ale przeszkadzały mi w niej dwie rzeczy: ograniczenia artykulacji oraz fakt, że nie ma w niej multipatches, czyli możliwości zmiany artykulacji za pomocą key switches. Miałem zatem dwi opcje: dokupić aktualizację do pełnej wersji Dolce albo kupić Spitfire Chamber Strings Elements. Z jednej strony Dolce to "komplet" pod względem brzmieniowym (podczas gdy Chamber Strings Elements jest najprostszą wersją biblioteki), z drugiej brak w Dolce obsługi key switches, także w perspektywie czasu - napisałem bowiem do twórców z Audio Imperia i taka funkcjonalność nie jest planowana dla Dolce. Stanęło zatem na Chamber Strings Elements - kupiłem i szczęka mi opadła, bo jakość brzmienia jest tam fenomenalna.
Spitfire zatem odrobiło ważną lekcję - potrafiło zaproponować w przystępnej cenie produkt, do tej pory bardzo drogi i niszowy. To nie koniec jednak. Dwa dni po zakupie dostałem kupon na 20% zniżki na kolejny zakup i okazało się, że mogę w ten sposób obniżyć mocno cenę zakupu aktualizacji wersji Elements do wersji Core, która normalnie kosztuje 700 euro! W efekcie mam wersję Core, a zapłaciłem za nią mniej, niż bez "czarnego piątku" musiałbym zapłacić za wersję Elements. Klasyczna sytuacja win-win, bo Spitfire zarobiła na mnie, a ja zdobyłem świetną bibliotekę.
O włos
Zdarzyły się też przypadki, gdzie byłem dosłownie o włos od zakupu i albo nie pojawiła się żadna sensowna obniżka, albo była ona zbyt mała. Do pierwszej grupy zaliczę iZotope Nectar 4 czy CaptureOne, w drugiej jest więcej przypadków: Cinematic Studio Strings/Woodwinds, Dynamic Grading, Accentize DxRevive, OEKSound Bloom, SWAM DoubleReeds, Kontakt 8 czy Fracture Sounds Brass Band Soloist. Szczególnie żałuję tej ostatniej biblioteki, jednak obniżka była tak mała, że bez żalu kupię ją sobie później już w pełnej cenie, nie zrobi to specjalnej różnicy, a dzięki pominięciu jej w zakupach miałem środki na inne zakupy.
Oczywiście, trzeba brać od uwagę, że stwierdzenie "nie pojawiła się sensowna obniżka" jest bardzo subiektywne - mam na myśli "sensowna dla mnie w obecnych okolicznościach". Producenci nie są przecież w żaden sposób zobligowani, że w ogóle cokolwiek obniżać z ceny bazowej - ale i ja mogę sobie dowolnie wybierać i oceniać produkty.
Podsumowanie
Na razie jeszcze trudno ocenić, z czego faktycznie będę intensywnie korzystał w przyszłości, czyli które z zakupów okażą się naprawdę owocne, ale nie czuję, żebym zmarnował jakąś sporą część budżetu. Raczej na razie jestem zadowolony z zakupów, jedynie Acon DeFilter mnie rozczarował po dłuższych testach. Może jeszcze Dolce Lite okazała się małym zawodem - ale do takiej konkluzji doszedłem dopiero po "ograniu" Chamber Strings Essentials, bo zdecydowanie bardziej trafia do mnie brzmienie biblioteki od Spitfire - Dolce jest przy nim dziwnie miękkie i niewyraźne. Może jednak nada się do "blendowania", na razie tego nie wiem.
Tak czy owak, trzeba sobie jasno powiedzieć, że stałem się dość wyraźnie ofiarą "czarnego piątku" - chyba lepiej po prostu nie śledzić żadnych ofert, jeśli nie ma się dostatecznie silnej woli...
Komentarze
Prześlij komentarz