[K] Auburn Sounds Lens
Od paru lat używam (chociaż bardzo sporadycznie) wtyczek firmy Auburn Sounds, o czym zresztą pisałem swego czasu. Są to wtyczki mocno nieszablonowe, zarówno jeśli chodzi o interfejs użytkownika, jak i zakres funkcji każdej z nich. Korzystając z trwających czarnopiątkowych obniżek, dokupiłem właśnie za 11 dolarów ostatnią brakującą wtyczkę Lens, bardziej z chęci posiadania kompletu niż z realnej potrzeby użycia. I jak to bywa z wtyczkami Auburn, trudno jednoznacznie określić, czym Lens tak naprawdę jest...
Jeszcze wspomnę tylko, że wszystkie wtyczki od Auburn mają swoje darmowe wersje, z zablokowanymi niektórymi częściami interfejsu - tak samo jest w przypadku Lens, gdzie jednak zablokowano dość istotną sekcję ekspandera, stąd zdecydowałem się na zakup, a nie wykorzystanie wersji darmowej...
Z czym mamy do czynienia?
Fachowo rzecz biorąc, Lens to wielopasmowy compander. A czymże jest compander, zapytacie być może, bo termin nie jest chyba powszechnie znany? To efekt czy urządzenie, która ma zwiększyć odstęp sygnału od szumu. Robi to za pomocą zmyślnego połączenia kompresora i ekspandera. Czyli z jednej strony ściszamy ciche sygnały ekspanderem (np. szum, ciche odgłosy tła), a z drugiej zmniejszamy różnicę między sygnałem cichym a głośnym za pomocą kompresora. I faktycznie Lens tym się właśnie zajmuje (stąd pewnie nazwa sugerująca "dźwiękową lupę"), chociaż - jak to u Auburn Sounds - mamy tu także "bonusy".
Prosto - być może nawet zbyt prosto...
Pierwszym bonusem jest wybór liczby pasm, na których pracuje wtyczka, a sterujemy tym w sekcji Selectivity. Mniejsza liczba pasm (minimum to 18) to mniejsze przesunięcia fazowe, ale także może pojawić się tłumienie w najwyższych pasmach. Z kolei większa liczba pasm (do 64) to większa selektywność i pełniejszy dźwięk, ale też i więcej problemów z przesunięciami fazy.
Drugi bonus to Vintage panel, czyli coś pomiędzy saturatorem a efektem distortion. W każdym razie można tu dodać nieco harmonicznych na wejściu i wyjściu oraz ograniczyć pasmo z góry lub z dołu, co ma symulować ograniczenia starego sprzętu audio (stąd zapewne Vintage). W pewnym sensie parametry Min Rate i Max Rate można potraktować jako dodatkowe filtry górno- i dolnoprzepustowe.
Na koniec mamy też do dyspozycji dwa korektory - jeden pokazuje sygnał po kompresorze (górny wykres jest tym, co kompresor redukuje), a drugi kompresor pracuje już na sygnale wyjściowym. Kompresory z jednej strony są dosyć uproszczone, np. nie można definiować typu filtra, za to można ustawić dobroć (szerokość działania) i siłę redukcji/wzmocnienia. Z drugiej strony dość niespodziewanie pod wykresami korektorów znajdziemy suwaki, pozwalające na stosowanie filtra przechyłowego na całości korekcji.
Wielka szkoda, że na wyjściu nie ma żadnego, choćby prostego limitera, który zapobiegałby wypuszczaniu zbyt głośnego sygnału - zwłaszcza że nie przewidziano absolutnie żadnego miernika poziomu wyjściowego, poza symbolicznymi wykresami korektorów.
Czy warto?
Lens to ciekawe narzędzie, które może się przydać, jeśli ktoś dopiero zaczyna kompletować zbiór wtyczek. Faktycznie działa i robi to, co ma robić, chociaż osobiście nie jestem przekonany do sposobu obsługi. Wydaje mi się on zbyt przekombinowany i chociaż wpisuje się w styl firmy Auburn, to nie wiem, czy to nie właśnie ten lekko chaotyczny i "dziwny" interfejs użytkownika sprawia, że tak rzadko używam wtyczek tej firmy. Bez dwóch zdań nie są to kolorowe wydmuszki, które tylko udają, że coś robią z dźwiękiem, ale chyba faktycznie wolę jasno podane parametry i czytelny interfejs użytkownika. W Lens przede wszystkim wprowadziłbym osobny wykres dla kompresora i osobny dla ekspandera, bo ciągłe przełączanie się jest zwyczajnie irytujące. Fajnie byłoby też choćby "zaokrąglić" filtry korektorów, bo obecnie wygląda to dość karykaturalnie.
Nagrania głosowe obrabia się przyjemnie, da się w miarę bezboleśnie ściszyć oddechy i sygnał między słowami, a jednocześnie poddać sygnał kompresji i może nawet nieco "pogrubić" za pomocą Vintage panel. Z drugiej strony wygoda obsługi i czytelność nieco cierpią, a sama wtyczka nie jest zbyt wydajna (czyli dość powoli obrabia sygnał). Za 11 dolarów można się skusić, czemu nie?
Komentarze
Prześlij komentarz