[K] FabFilter Pro-Q4

Odgrażałem się, że zdobędę upgrade Pro-Q4 z Pro-Q3. I zdobyłem. Zapraszam zatem na gorące wrażenia z pierwszego dnia używania nowego korektora firmy FabFilter.

Rozczarowania brak

Od razu zdecydowanie potwierdzam, że Pro-Q4 jest lepszy od Pro-Q3. I dla mnie wystarczyła do tego stwierdzenia jedna funkcja: przetwarzanie spektralne. Dodany filtr możemy zamienić na spektralny i od tego momentu obszar jego działania jest dzielony na wiele "podobszarów", które są przetwarzane osobno. Ilość "podobszarów" możemy samodzielnie ustawiać i dzięki temu nasz filtr nie działa bardzo szeroko i zgrubnie na duży obszar, tylko precyzyjnie na sygnał w konkretnych "podobszarach", gdzie akurat jest zbyt głośny.

Przetwarzanie spektralne w Pro-Q4

Zgrubne działanie filtrów dynamicznych w Pro-Q3 - żeby uzyskać podobną korekcję do tej z Pro-Q4, trzeba by tych filtrów dodać sporo więcej

Do czego takie przetwarzanie może się przydać? Choćby do opanowania sybilantów, gdzie w Pro-Q3 musiałem ustawić 2-3 wąsko działające filtry dynamiczne - teraz wystarczy jeden spektralny. Podobnie wygląda u mnie sprawa z tłumieniem rezonansów fal stojących - zwykle w nagraniu mojego głosu wyraźnie widać rezonanse na ok. 120-240-480Hz. I znów, zamiast trzech filtrów, mogę wrzucić jeden szeroki spektralny, który mi te rezonanse ładnie zniweluje.

Ustawienia spektralne - próg zadziałania, liczba pasm i czasy

Oczywiście, przetwarzanie spektralne to nie wszystko z nowości. Bardzo podoba mi się praca z sygnałem side-chain, gdzie klasycznym przykładem jest wyciszanie dynamiczne basu w momentach, gdzie gra "stopa" zestawu perkusyjnego. W Pro-Q4 staje się to dziecinnie łatwe, szczególnie że nie musimy używać tego samego zakresu częstotliwości. Już tłumaczę: do tłumienia możemy wykorzystać dzięki specjalnemu filtrowi dowolny zakres pasma z sygnału side-chain - wystarczy włączyć zamiast opcji Band opcję Free i odpowiednio przemieścić oraz zawęzić obszar filtrujący.

Konfiguracja przetwarzania side-chain z wykorzystaniem filtra (niebieska linia)

Z rzeczy na pozór banalnych, a jednak przydatnych wymieniłbym... rysowanie filtrów. Po pierwsze, kiedy teraz przemieszczamy kursor myszki po obszarze spektrum, wtyczka podpowiada, jaki typ filtra wstawimy po kliknięciu. Typ filtra zależy od tego, czy jesteśmy w dole częstotliwości czy też w górze, czy klikamy nisko czy wysoko:

Kursor na lewo i bardzo nisko - doda się filtr górnoprzepustowy

Kursor na lewo i nieco wyżej niż poprzednio - filtr półkowy

To jest niby szczegół, ale oszczędza nam nieco klikania potrzebnego do zmiany filtra.

Druga rzecz to szkicowanie krzywej korekcji. W lewym dolnym roku widnieje narzędzie pędzelka - po jego wybraniu możemy po prostu "namalować" całą krzywą korekcji, bazując np. na aktualnie wyświetlanym wykresie fali. Pro-Q4 "domyśli się", gdzie dodać jaki filtr, aby odwzorować rysowaną krzywą. I znów - niby szczegół, a może okazać się przydatny.

Szkicowanie krzywej "z ręki"

Z rzeczy drobnych, a przydatnych mogę wymienić także trzy tryby pracy całego korektora: Clean (czyli znany z Pro-Q3) oraz dwa tryby "saturacyjne", czyli Subtle i Warm. Pierwszy z nich przetwarza sygnał "przezroczyście", starając się nie dodawać nic od siebie, natomiast dwa pozostałe dodają nieco harmonicznych i "nasycają", pogrubiają brzmienie. Należy traktować te ustawienia jako typowo kosmetyczne, bo wpływ nie jest drastyczny, a na dodatek nie można nic tu wyregulować - być może komuś jednak się coś podobnego przyda, a nie można wykluczyć, że jeśli użytkownicy zareagują bardzo pozytywnie, to i FabFilter w przyszłości dorzuci garść parametrów do takiego wbudowanego saturatora.

Korektor do miksu

Z punktu widzenia miksowania utworów muzycznych, najważniejszą funkcją Pro-Q4 z pewnością będzie możliwość komunikowania się poszczególnych instancji tego korektora ze sobą. Na co to komu? Ano znów - upraszcza to pracę, bo w ramach jednej wtyczki widzimy ustawienia wszystkich pozostałych i - co ważniejsze - możemy zmieniać ich ustawienia.

Trzy instancje Pro-Q4 widoczne w ramach jednej z nich - można swobodnie edytować ustawienia

Ale i tego jeszcze mało - możemy w tym widoku zobaczyć, które częstotliwości "kolidują" z innymi. Mając np. ścieżkę wokalu możemy sprawdzić, czy np. gitara czy pianino nie "zabierają" jej energii i nie sprawiają, że staje się ona mniej czytelna. No i oczywiście, możemy od razu rzecz skorygować w odpowiedniej instancji Pro-Q4.

Estetyka

Interfejs wtyczki przeżył lekki lifting, ale że i w Pro-Q3 był niezwykle elegancki i wygodny, to nie są to zmiany duże. Cieszy, że wtyczka działa sprawnie i płynnie, nie obciąża przesadnie procesora, nie zaobserwowałem też żadnych błędów w wyświetlaniu. Wygląda na to, że popracowano nad testami i spokojnie można wtyczkę wykorzystywać w pracy nawet w tej pierwszej wersji 4.00 (choć oczywiście moje pobieżne testy należy traktować z niewielkim przymrużeniem oka, bo nie ma oprogramowania bez błędów).

Problemy

Może "problemy" to za duże słowo - w zasadzie tylko błąd w linku do wersji instalacyjnej na stronie producenta można by tak nazwać. Natomiast FabFilter zareagowała na mojego (i zapewne nie tylko mojego) maila, że nie można pobrać 64-bitowej wersji dla Windowsa i po kilkunastu minutach problem zniknął.

Trochę zamieszania wprowadziła funkcja EQ Match, do tej pory dostępna z głównego okna wtyczki, a obecnie przeniesiona do "widoku zbiorczego". Ma to swoje uzasadnienie, bo możemy do jej "zasilenia" wykorzystać także sygnał przechodzący przez inną instancję Pro-Q4, więc się nie czepiam.

Jedyne, czego tak naprawdę żałuję w tej wersji, to brak możliwości podziału sygnału na tonalny i transjentowy. Dawałoby to możliwość (jak np. w ToneBoosters Equalizer Pro) do osobnego przetwarzania składowej transjentowej - mnie się to przydaje np. do neutralizowania drobnych "kliknięć" wynikających ze sklejania się ust podczas mówienia. Niektóre mikrofony (np. Lewitt LCT540S) bardzo skrupulatnie potrafią nagrać nawet najdrobniejsze dźwięki tego typu i zwykle się kończy na tym, że trzeba przepuszczać sygnał przez iZotope Mouth De-click czy OEKSound SPIFF. A połączenie przetwarzania spektralnego i oddzielenia transjentów mogłoby umożliwić całkowitą obróbkę już w samym korektorze.

Czy warto?

Jestem spokojny, że większość dotychczasowych użytkowników Pro-Q3 zaktualizuje wersję do "czwórki". Cena aktualizacji nie przeraża, a zawodowcy dostają w zamian bardzo dobre "zabawki", z potencjalną wizją na więcej w kolejnych miesiącach.

Czy funkcje w Pro-Q4 są wybitne i przełomowe? Nie. Taki np. smart:EQ4 od Sonible od dawna oferuje komunikację między instancjami i na dodatek jeszcze automatyzuje "dopasowania" miedzy nimi, podobne sztuczki da się zastosować także w iZotope Neutron. Rysowanie linii korekcji czy ładny interfejs użytkownika to także nie jest coś niespotykanego. Pro-Q4, tak jak jego poprzednik, ma jednak w zanadrzu inną, cenną zaletę: prostotę i elegancję. Tu po prostu wiadomo, co i jak zrobić, robi się to szybko i bez problemu, nie trzeba studiować podręczników i oglądać godzin materiałów szkoleniowych. To jest po prostu bardzo SKUTECZNE narzędzie i to się w nim ceni najbardziej.

Jeśli ktoś potrzebuje obróbki spektralnej czy podglądu innych instancji przy miksowaniu - niech bierze upgrade bez wahania. A pozostali niech się chwilę powahają i... też wezmą, żałować nie będą.

Komentarze