[K] ToneBoosters Equalizer Pro

Z produktami firmy ToneBoosters spotkałem się już w zeszłym roku, w teście wtyczek VoicePitcher 4 i szczególnie Sibalance 4. Właśnie Sibalance 4 okazała się całkiem fajna i używałem jej nieraz, by nieco utemperować sybilanty w nagraniach wokalnych. Z ciekawością zatem powitałem premierę korektora od ToneBoosters, nazwanego po prostu Equalizer Pro.

Obecna wersja Equalizer Pro jest następcą wcześniejszej wersji, Equalizer 4. Jeśli jednak wierzyć twórcom, różni się ona na tyle mocno od poprzednika, że użytkownicy "czwórki" muszą za aktualizację zapłacić. Mnie natomiast od razu rzuciło się w oczy spore podobieństwo do "klasyka" korekcji, czyli FabFilter Pro-Q3. Niewątpliwie z niego i z wtyczki Kirchhoff-EQ od Three-Body Technology zaczerpnięto wiele, bo są to niekwestionowani liderzy w tej grupie efektów. Czy za niespełna 60 dolarów można kupić wtyczkę porównywalną lub może nawet lepszą od tych dwu czy trzykrotnie droższych?

Korektor jak wszystkie, a jednak nie

O podobieństwach do innych korektorów nie będę może się rozpisywał, bo są one oczywiste i widoczne na pierwszy rzut oka:

ToneBoosters Equalizer Pro

FabFilter Pro-Q3

Pytanie mam inne - czy Equalizer Pro ma jakieś cechy, które go wyróżniają z tłumu? I tu trzeba sobie jasno powiedzieć, że wszystko zależy, do czego ten korektor porównamy. Bo w starciu np. z Kirchhoffem produkt od ToneBoosters szans nie ma, za to nieco lepiej ma się sprawa z FabFilter Pro-Q3.

Podoba mi się np. lista wszystkich punktów korekcji - owszem, jeśli mamy ich tylko dwa, trzy, da się je "ogarnąć" na głównym widoku, ale jeśli mamy ich więcej lub są położone bardzo blisko siebie, czasem trudno jest wybrać myszką ten właściwy. Wtedy klikamy ikonę listy i widzimy wszystkie punkty korekcji w postaci tabeli:

Wszystkie punkty korekcji jak na dłoni

Można, rzecz jasna, klikać także na przyciski ze strzałeczkami w panelu ustawień danego filtra, by w ten sposób dostać się do tego pożądanego, ale tabela może okazać się czasem szybsza i czytelniejsza.

Nietypową (przynajmniej dla mnie) funkcją jest obecność 16 tzw. banków ustawień. Każdy z banków może zawierać kompletną konfigurację korektora, a przełączać między nimi można się z pośrednictwem menu lub - ciekawostka - robić to za pomocą komunikatów MIDI (jeśli ktoś korzysta z wtyczki w środowisku DAW):

Sloty na gotowe konfiguracje, między którymi można się "przełączać"

Przechodząc do edycji ustawień pojedynczego filtra, dostajemy w zasadzie to, co w innych, podobnych programach, tyle że nieco inaczej rozplanowane i ułożone. Mimo to cieszą pewne drobiazgi, jak np. możliwość "odwrócenia" wartości Gain, blokowanie tej wartości czy włączenia przyciągania do 0dB:

Strzałeczki góra/dół przełączają kierunek wzmocnienia, pomarańczowa ikonka blokuje zmianę Gain lub włącza przyciąganie do linii 0dB (jak na rysunku powyżej)

Ciekawą funkcją jest menu filtra, gdzie można dany punkt zmodyfikować, usunąć lub powielić:

Menu "akcji" dla punktu korekcji

Cieszy duża różnorodność dostępnych filtrów, w tym filtry operujące np. na transjentach lub właśnie na wybrzmiewających fragmentach sygnału.

Typów filtrów jest tutaj zatrzęsienie

Są tu także predefiniowane filtry dla sybilantów, które można dodać dla wytypowanych częstotliwości i w ten sposób przekształcić korektor w całkiem dobrze działający de-esser:

Equalizer Pro w roli de-essera, pracujący na trzech różnych częstotliwościach (sz, s, c)

Sam sposób wyświetlania korektora jest dość mocno konfigurowalny, włącznie z tym, że można sobie "w tle" wyświetlać spektrogram, choć przyznam, że jego orientacja jest... osobliwa, bo płynie on w górę (co, rzecz jasna, jest uzasadnione, w końcu w korektorze zazwyczaj oś pozioma to oś częstotliwości, a nie oś czasu, jak w programach edycyjnych). Da się też zmienić całkowicie kolorystykę, wybierając jeden z wielu "tematów":

Nie lubicie ciemnych korektorów? To da się tutaj zmienić

Głośność

Zaciekawił mnie szczególnie panel głośności, bo zwykle w korektorach sprowadza się on do zwykłej zmiany głośności wyjściowej, ewentualnie do ustawienia jakiegoś automatu, dopasowującego głośność przed i po. Tutaj panel jest podzielony na kilka sekcji:

Panel poziomu wyjściowego pomaga także globalnie zmienić ustawienia wzmocnienia wszystkich punktów korekcji

Dwa pokrętła EQ Gain i EQ Range umożliwiają jednoczesne skorygowanie - odpowiednio - parametru Gain wszystkich filtrów lub zakresu zmian, jeśli filtr jest dynamiczny. Jeśli ustawiona korekcja wydaje się nam zbyt głęboka, to tutaj możemy szybko dokonać globalnej zmiany i albo zostawić pokrętła w pozycji przeskalowanej, albo kliknąć na ikonki "śnieżynek", które to utrwalą zmiany wprowadzone przez pokrętła w poszczególnych filtrach.

Pokrętłem Out gain możemy zmodyfikować poziom wyjściowy, czyli po korekcji. Brakuje za to normalnego, automatycznego dopasowania głośności przed i po - żeby coś takiego uzyskać, trzeba najpierw ręcznie włączyć pomiar głośności i dać wtyczce "posłuchać" sygnału. Kiedy już pomiary "przed" i "po" są gotowe, wystarczy nacisnąć przycisk Out match - gałka Out gain zostanie przestawiona o tyle decybeli, ile brakuje, by sygnał po przetworzeniu był tak samo głośny jak przed nim. Teoretycznie daje to większą pewność pomiaru, ale z drugiej - jakoś istnieją wtyczki, które bardzo dobrze realizują Auto-gain bez takich specjalnych zabiegów.

Mimikra - dopasowanie korekcji

Czasem zdarza się, że chcielibyśmy upodobnić brzmienie jednego sygnału do już istniejącego. Equalizer Pro umożliwia nam to za pomocą funkcji EQ Match. Działa to tak, że mamy do dyspozycji dwie charakterystyki: Reference oraz Input. Najprościej "spróbkować" je, po prostu odtwarzając najpierw plik referencyjny i "nagrywając" jego charakterystykę przez przynajmniej 10 sekund, a potem zrobić to samo z plikiem, do którego chcemy zastosować powstałą charakterystykę. Po "spróbkowaniu" obu charakterystyk program wyrysuje krzywą, wynikającą z różnic:

Krzywa dopasowania

Teraz wystarczy pokrętłem Amount dodać automatycznie filtry, które utworzą nam odpowiednią krzywą korekcji. Muszę przyznać, że działa to całkiem sprawnie, chociaż testowałem głównie własny głos nagrywany różnymi mikrofonami. Faktycznie po zastosowaniu przygotowanej przez wtyczkę krzywej brzmienie stawało się dość zbliżone - nie identyczne, ale od biedy dałoby się je połączyć np. w jedną audycję. Oczywiście, drastycznie różne sygnały będzie trudniej dopasować, łatwiej pójdzie z tymi, które się różnią detalami, ale dobrze jest mieć taką możliwość.

Krzywa korekcji na bazie krzywej dopasowania

Na co komu kolejny korektor?

Pytanie ze śródtytułu jest tendencyjne. Wiadomo, że wtyczek korektorów jest zatrzęsienie, a i każdy w zasadzie program do obróbki audio zwykle dysponuje swoim własnym, wbudowanym korektorem. Equalizer Pro ma niewątpliwą chrapkę na uszczknięcie tortu, podzielonego obecnie między takie wtyczki, jak Pro-Q3, Kirchhoff-EQ, SplitEQ czy smart:EQ4 (że nie wspomnę o TDR Nova czy Claro). Czy ma szansę? Niewątpliwym plusem jest jego cena (niecałe 60 dolarów), duże możliwości i ciekawa warstwa graficzna.

A czy ma wady? Moim zdaniem, czasami obsługa jest nieco uciążliwa, zwłaszcza w porównaniu do tych najlepszych korektorów od konkurencji. Nie do końca przekonuje mnie sposób na wyrównanie głośności - zdecydowanie wolę normalny przycisk AutoGain np. w Pro-Q3 czy Kirchhoffie (w zasadzie jest w nich tam opisany po prostu jako A). Brakuje mi także przetwarzania z zachowaniem liniowości fazy, co sobie cenię w kilku innych korektorach. Niby drobiazg, a sprawia, że nie zmienia się faza po korekcji i nie trzeba tego korygować przed kompresją.

Niemniej, uważam Equalizer Pro za bardzo wygodne narzędzie do korekcji i do tego całkiem sensownie wycenione (chociaż szczerze mówiąc, poczekałbym na jakieś promocje czy "czarny piątek"). Nie porzucę dla niego Pro-Q3, ale gdybym Pro-Q3 nie miał... To kto wie?

Komentarze