Waves przechodzi na subskrypcję

Trudno jest mi nie odnieść się do ostatnio bardzo głośnej sprawy przejścia firmy Waves na model czysto subskrypcyjny. Od teraz nie ma już kupowania pojedynczych wtyczek czy pakietów - trzeba wybrać jeden z planów, Essential za 14,99 dolarów miesięcznie (przy zakupie rocznym 149,99 dolarów) lub Ultimate - 24,99 dolarów miesięcznie (lub 249,99 d przy zakupie rocznym). Dróg pośrednich nie ma, jeśli ktoś posiada aktywny plan aktualizacji, to po jego zakończeniu jedyną formą zdobycia aktualizacji będzie subskrypcja.

Wiecie, co osobiście sądzę o subskrypcjach - z ich powodu firma Adobe nie dostała ode mnie ani centa od niemal dziesięciu lat. Nie, żebym zupełnie tę formę odrzucał, bo jeśli coś wykorzystuje się zawodowo, to da się z tym żyć. Osobiście przecież do programowania korzystam z subskrypcji od JetBrains na wszystkie ich środowiska i nie mam z tym problemu. Ale dźwiękiem czy grafiką nie zajmuję się zawodowo, więc tutaj wszystkie tego typu formy zakupu są dla mnie raczej nie do przyjęcia, bo po prostu nie używam tych programów na tyle często, by się to opłacało - zdecydowanie lepiej odłożyć sobie kwotę i kupić licencję "wieczystą".

Waves, moim zdaniem, zostało zapędzone w róg przez... siebie. Przez lata wtyczki miały "promocyjne" ceny, promocja była drugą nazwą firmy. Rzecz jasna, jeśli coś jest w promocji przez cały czas, nie jest w promocji nigdy, więc coraz więcej użytkowników zdawało sobie sprawę z praktyk Waves i - jak się domyślam - sprzedaż zaczynała się załamywać. W czym nie ma nic dziwnego, zważając na "atrakcyjne" plany aktualizacji, sposób dystrybucji (toporne Waves Central), informatyczne piekło WaveShell (które nie działało np. w OBS) i beznadziejne wsparcie (nawet dla "VIP-ów" - dwa razy próbowałem korzystać).

Teraz zatem Waves postanowiło zrobić prawdziwego fikołka i zaskoczyło klientów nagłym przejściem na subskrypcję. Świetny ruch, trzeba pogratulować, naprawdę buduje dobre relacje między producentem a klientami. Przebudowano stronę, która wczoraj chyba była tak oblegana przez zaniepokojonych użytkowników, że kilkukrotnie nie potrafiła mi się wczytać (chyba że nowy layout jest tak obciążający dla serwerów). Pojedynczych wtyczek już się kupić nie da, zniknęły także z zewnętrznych sklepów, np. AudioDeluxe. Jedyne, co można zrobić, to zapisanie się do Waves Creative Access i wybranie subskrypcji.

Przyznam, że trochę się zaniepokoiłem - odpaliłem Reapera i wrzuciłem Clarity Vx na ścieżkę - wtyczka się nie załadowała. Waves Central ściągnęło potężną łatkę, po czym powitało mnie planszą zachęcającą do wstąpienia w ramy Waves Creative Access. Moje wtyczki, kiedy wszedłem na kartę Licences, były nieaktywne od góry do dołu i jedyne, co mogłem zrobić, to wybranie przycisku Recovery - a można to, według Waves, zrobić tylko raz do roku, więc jeśli przy jakiejś kolejnej aktualizacji znowu mi się "magicznie" zdeaktywują licencje, to po prostu będę musiał za Recovery zapłacić. Jeszcze lepiej, Waves.

Dla mnie osobiście jest to definitywny koniec używania wtyczek Waves. Owszem, są fajne, dużo z nich świetnie działa, ale co z tego, jeśli teraz trzeba będzie za nie regularnie płacić, zaś sposób licencjonowania i jakość Waves Center oraz obsługi klienta wołają o pomstę do nieba? Bardzo się cieszę, że nie skusiłem się na aktualizację jedynej obchodzącej mnie wtyczki Clarity Vx do wersji Pro - bym sobie teraz pluł w brodę.

Żegnaj, Waves.

Komentarze