[K] Techivation T-Clarity

Niecały miesiąc temu opisywałem T-Compressor firmy Techivation, debiutującą wtyczkę cyfrowego multi-kompresora (tak to sobie nazwę na własne potrzeby - wszak można nałożyć na siebie działanie do trzech różnie ustawionych kompresorów). Dziś rano znalazłem w e-mailu informację o jeszcze nowszej wtyczce - T-Clarity właśnie. Promocyjna cena startowa to 19$, ale kiedy zalogowałem się na swoje konto, mogłem - jako użytkownik T-De-Essera i T-Compressora - pobrać ją za darmo. Dlaczego nie skorzystać, zwłaszcza że obecnie nie jest jeszcze dostępna wersja testowa? Zainstalowałem i zacząłem dumać.

Cóż to takiego, to T-Clarity?

Teoretycznie, to "magiczna" wtyczka, która pomaga likwidować "zamulenie" i "pudełkowatość" brzmienia. Obie te wady są powodowane przez częstotliwości z zakresu 50-1000Hz, zatem Techivation stwierdziło, że zrobi swego rodzaju "de-esser" dla niskich i średnich częstotliwości.

W skrócie, dostajemy zatem coś w rodzaju dynamicznego korektora, ewentualnie kompresora pasmowego, co kto woli. Ustalamy zakres częstotliwości - Low (50-150Hz), Lo-mid (150-300Hz), Mid (300-500Hz) oraz Hi-mid (500-900Hz), ustalamy siłę kompresji (parametr Intensity), kolano kompresji (parametr Sharpness) i już możemy kręcić wielkim kółkiem Processing. I to tyle - no, możemy jeszcze podbić poziom wyjściowy.

Przydatność

Czy ta wtyczka jest przydatna? Wydaje mi się, że spośród wszystkich produktów Techivation ta jest przydatna... najmniej. Nie znaczy to, że nie działa albo działa źle - jednak trudno jest mi znaleźć jej przewagę nad kompresorem wielopasmowym czy korektorem dynamicznym. No dobrze, T-Clarity jest tani, ale przecież można zastosować w tym samym celu świetny korektor dynamiczny TDR Nova na przykład.

Szczerze mówiąc, mam wrażenie, że Techivation po napisaniu dobrego modułu kompresji postanowiła wypuścić wszystko, co tylko się da, wykorzystując ten sam mechanizm. Stąd po de-esserze (kompresor pasmowy) dostaliśmy T-Compressor, a teraz znów mamy wariację kompresora pasmowego, tylko działającego na innych pasmach niż T-De-Esser. Niby darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda, a dostałem tę wtyczkę było nie było za darmo, ale gdybym miał ją kupować, to mocno bym się zastanowił, zwłaszcza posiadając już w kolekcji kompresor wielopasmowy czy korektor dynamiczny.

Do kosza?

Jeśli jednak ktoś takich narzędzi jeszcze nie posiada albo lubi sobie upraszczać życie, to być może T-Clarity się w takim układzie sprawdzi. Jest stosunkowo łatwy w obsłudze, z góry narzuca odpowiednie pasma, wyglądem przypomina starszych braci, no i działa. Jeśli pojawi się wersja testowa, sprawdzić można. A nuż to będzie TO?

Komentarze