[Cubase] Koniec dongle'a?

Dziś firma Steinberg ogłosiła na Twitterze, że w związku z licznymi głosami użytkowników zaprzestanie używać klucza sprzętowego, czyli tytułowego dongle'a i wprowadzi inny, mniej inwazyjny sposób zabezpieczenia swojego oprogramowania. Trzeba przyznać, że po trzydziestu latach to jednak spora zmiana zapatrywań. Pytanie, co dalej?

Osobiście sam klucz niewiele mi przeszkadza w codziennej pracy, poza może sytuacjami, gdy długo nie uruchamiam Cubase'a i sterowniki do eLicensera zdążą się zestarzeć - wtedy przy starcie programu wita mnie niezbyt przyjemny komunikat informujący o konieczności zainstalowania aktualizacji, a czasem także - restartu komputera. Średnio przyjemne. Jeszcze mniej przyjemny jest wyjazd do rodziny i nagła konieczność pracy w DAW - Cubase wówczas odpada, bo nie zabieram w każdą podróż klucza USB (jego zgubienie jest mocno kłopotliwe).

Pomijając jednak te dwie sytuacje, klucz tkwi sobie w gniazdku USB i tyle. Inaczej miałaby się sytuacja, gdybym musiał go ciągle przepinać między komputerami lub nosić ze sobą - może to się komuś wydaje wygodne, mnie na pewno nie. Stąd też jestem zwolennikiem pozbycia się tego reliktu przeszłości, ale...

No właśnie - co w zamian wymyśli Steinberg? Widzę tu dwie opcje: albo przeniesie licencje do chmury i po prostu Cubase będzie się musiał łączyć z firmowymi serwerami, aby się uwierzytelnić, albo... zostanie wprowadzona subskrypcja (co technicznie sprowadzi się do tego samego). W obu przypadkach koniecznie będzie połączenie Cubase'a z internetem, co dla wielu użytkowników może stanowić dość poważny problem, bo często studyjne komputery, na których jest uruchamiany ten program, celowo nie są podłączone do sieci, żeby np. nie paść ofiarą włamania, ataku wirusa itp.

Dodatkowo martwi mnie pomysł z subskrypcją, o której mówi większość użytkowników (i zdecydowana większość z nich odnosi się do pomysłu bardzo negatywnie). Już pal licho płatność za czasowe udostępnienie aplikacji - chodzi bardziej o jakość samego oprogramowania. Użytkownicy Adobe na forach jęczą i marudzą, że od kiedy została wprowadzona subskrypcja, producent przestał dbać o swoje oprogramowanie, bo i tak wie, że mało kto się zdecyduje odejść (w końcu Photoshop to standard). Zaś YouTube co miesiąc wzbogaca się o filmy osób, które dały sobie spokój z Adobe i przeszły do konkurencji (Affinity, BlackMagic). Oby Steinberg nie chciał wypróbowywać tej drogi!...

No cóż, na razie nic więcej nie wiadomo - pożyjemy i zobaczymy, co też Steinberg wyduma. Może zostawią dongle'a jako opcję?

Komentarze