Orchestral Tools zapowiada rewelacje
Uf, właśnie skończył się live firmy Orchestral Tools, który miał zerwać czapki z głów i zachwycić użytkowników bez reszty. Chętni mogą odtworzyć go sobie tutaj:
Czy faktycznie było na co czekać? I tak, i nie - ale po kolei.
Główna atrakcja - Low End Orchestra
Główną, ostatnią w tym roku nowością od Orchestral Tools jest biblioteka Low End Orchestra - Spatial Bass. To prawdziwy potwór, nagrany w słynnym studio Lyndhurst AIR w Londynie, zamiast tradycyjnego berlińskiego Teldeksa. Mnóstwo ujęć mikrofonowych (i naprawdę mam na myśli MNÓSTWO - nawet 18 miksów!) i bardzo ekstremalne konfiguracje, np. 16 czy 22 wiolonczeli, 12 kontrabasów, 8 klarnetów czy 8 fletów. Do tego dość niespotykane zestawy instrumentów, np. 2 suzafony i 2 tuby, kontra-altowe flety, basowe flety i klarnety, że o kontrafagotach nawet nie będę wspominał. Jednym słowem wszystko, by uzyskać potężne brzmienie dolnego pasma.
Ale w tej bibliotece mamy nie tylko "normalne" instrumenty i "normalne" artykulacje. To bardziej zestaw dla twórcy ścieżek dźwiękowych, bo dostajemy też dźwięki syntetyczne, pady, drony i mnóstwo dość dziwacznych artykulacji (np. "pływające" z prawej na lewą). Na pewno nie jest to biblioteka dla osób robiących mock-upy klasycznych utworów.
Warto wspomnieć o cenie, bo do 4 stycznia 2026 będzie to "atrakcyjne" 399 euro, po czym cena wzrośnie do 550 euro. Czy warto? Jeśli ktoś potrzebuje akurat takich brzmień i w takiej przestrzeni - do wyboru ma chyba tylko biblioteki Spitfire z nazwiskiem Hansa Zimmera w tytule.
Atrakcja numer dwa - FFOSSO
Drugą ogłoszoną nowością była premiera FOSSO, czyli serwisu zbliżonego do spitfire'owego LABS+. Dostępna jest niewielka liczba - 10 - darmowych instrumentów, ale po opłaceniu subskrypcji (a jakże...) dostajemy dostęp do FFOSSO Pro i całej palety instrumentów. W czasie live strona internetowa FFOSSO nie wytrzymała szturmu i po prostu padła, zgłaszając błąd "502 Bad Gateway".
A tak wygląda strona FFOSSO, gdy już się uda ją załadować
Subskrypcja kosztuje 120 euro za rok przy płatności jednorazowej, jeśli chcemy płacić miesięcznie, każdy miesiąc to 13 euro. Oczywiście, po zakończeniu okresu subskrypcji tracimy dostęp do instrumentów, więc niczego nie odsłuchamy ani nie wyrenderujemy bez opłacenia kolejnego okresu.
Podsumowanie
Z jednej strony fajnie, że dostajemy nowe narzędzia, ale w obu przypadkach naszły mnie (i sądząc z wpisów na czacie nie tylko mnie) wątpliwości. Nie wiadomo, czy Orchestral Tools nie zaczyna migracji do studia AIR, porzucając dotychczasowe berlińskie studio Teldex - miejmy nadzieję, że nie. Druga wątpliwość, to czy FFOSSO nie jest aby takim balonikiem próbnym, którym Orchestral Tools sprawdza opłacalność modelu subskrypcji? Też mam nadzieję, że nie.
Nie wiadomo także, czy Low End Orchestra jest początkiem całej serii bibliotek nagrywanych w AIR Studio. Akurat tutaj nie byłbym jakoś bardzo przeciwny, bo chociaż mnie osobiście ta biblioteka nie zafascynowała, to zawsze dobrze mieć coś podobnego w zasięgu.


Komentarze
Prześlij komentarz