Głośność a jakość - wtyczki do wyrównywania głośności

Tak się składa, że człowiek głośniejszy dźwięk (w tym kontekście - nagranie) ocenia zazwyczaj wyżej niż dźwięk cichszy. To dość znana zależność, z której zresztą niektórzy, mniej uczciwi producenci wtyczek VST robią użytek - przetwarzany dźwięk jest o decybel czy dwa głośniejszy, przez co wydaje się, że wtyczka pozytywnie wpływa na jakość. Oczywiście, charakter niektórych wtyczek sprawia, że siłą rzecz "produkują" one głośniejszy sygnał, więc nikt tu nikogo nie chwycił za rękę, ale osobiście bardzo doceniam, gdy producent wtyczki umieszcza w niej funkcję Auto Gain. Jej zadaniem jest właśnie doprowadzenie głośności po przetwarzaniu do tej samej wartości, jaką sygnał miał przed przetwarzaniem. Coraz więcej wtyczek tę funkcję ma, ale jest sporo wtyczek starszych lub np. emulujących sprzęt analogowy, gdzie co najwyżej jest regulacja ręczna lub nawet nie ma jej wcale. Wtedy porównywanie tego, co wtyczka faktycznie robi z naszym sygnałem staje się wyzwaniem. Przy dostępnej regulacji głośności możemy się podeprzeć jakimś miernikiem, ale jeśli regulacji brak?... Na takie sytuacje przydają się wtyczki porównująco-wyrównujące, które za chwilkę omówię.

NUGEN Audio AB Assist 2

Jest to bardzo prosta w obsłudze wtyczka. Jedną instancję wstawiamy przed badanym efektem (wtyczką), drugą instancję - za tym efektem. Wtyczki "widzą się" nawzajem - dla tej przed efektem musimy aktywować funkcję Audio Thru, dla tej po efekcie z kolei aktywować "głośniczek". To spowoduje, że sygnał "przejdzie" przez pierwszą instancję, trafi do badanego efektu, a druga instancja umożliwi jego odsłuch.

A przepuszcza dźwięk, B - odsłuchuje; klikając na A i B słuchamy sygnału przed i po obróbce

Samo obserwowanie wyświetlanych poziomów głośności może i jest sympatyczne, ale ważniejsza funkcja to Level match, która spowoduje, że odczuwalna głośność obu sygnałów zostanie wyrównana. Możemy odtąd, klikając na przyciskach A i B, odsłuchiwać sygnał przed i po efekcie z wyrównaną głośnością, czyli dokładnie to, o co chodziło.

Co więcej, AB Assist daje możliwość przeprowadzenia tzw. ślepego testu, czyli coś, dla czego kupiłem swego czasu HOFA BlindTest. Wyświetla się wówczas specjalne okienko, gdzie nie mamy już przycisków A i B, tylko X i Y, a pod nimi losowo ukryte sygnały przed i po.

X jest lepsze od Y czy odwrotnie? Zaznaczamy i wybieramy

Odsłuchujemy je i klikamy na przycisk Choose w momencie, gdy słyszymy ten "lepszy" sygnał. Po każdym takim wyborze kolejność sygnałów jest losowana i znów możemy wybierać. A jeśli uznamy, że dość oceniania, klikamy na Reveal i dowiadujemy się, który sygnał jest którym, i który podobał się nam częściej.

Jak widać, czasami werdykt, który sygnał jest lepszy, to prosta decyzja

To, co bardzo mi się podoba w tej wtyczce, to prostota. Mamy tylko to, co jest potrzebne, a dodatkowy tryb ślepego testu pozwala się upewnić, że faktycznie słyszymy to, co słyszymy, a nie sugerujemy się wiedzą, który sygnał jest przed obróbką, a który po niej.

TBProAudio ABLM2 Loudness Match

To świetne rozwiązanie, jeśli jeszcze nie wiecie, czy tego typu narzędzie się Wam przyda. Wtyczka ma bowiem tryb demonstracyjny, więc zanim ją kupicie, możecie dowolnie długo używać jej właśnie w ten sposób. W trybie demo wtyczka co 90 sekund wycisza się na chwilę, więc generalnie da się przeżyć to ograniczenie, jeśli ktoś koniecznie nie chce płacić.

Podobnie jak poprzednio, potrzeba dwóch instancji wtyczki - jedną wrzucamy przed badanym efektem (lub grupą efektów), a drugą już za tym efektem (grupą). Pierwsza instancja zgłasza się jako Sender:

Sender nie wyświetla nic

A druga automatycznie odszukuje pierwszą instancję i konfiguruje się jako Receiver:

Receiver w trybie odsłuchu "przed" przetwarzaniem, czyli słyszymy sygnał bezpośrednio z Sendera

A tu już uwzględniono całą ścieżkę przetwarzania

W odróżnieniu od AB Assista, możemy użyć wielu par Sender/Receiver, nawet do 256 - odpowiedzialny jest za to parametr Link, którym ustawiamy "kanał połączenia" - w Senderze i Receiverze musi być ustawiony dokładnie ten sam, wtedy instancje się "widzą" i potrafią wymieniać dane.

Generalnie ta wtyczka jest dużo bardziej rozbudowana od AB Assista, m. in. można wybrać sposób mierzenia głośności, na którym to porównaniu wtyczka bazuje. Można odsłuchiwać, rzecz jasna, sygnał przed i po, sprawdzać głośność, wyrównywać ją, ale można też przejść do trybu "eksperckiego":

Tryb ekspercki - jeszcze więcej liczb!

Szczerze mówiąc, wtyczka od TBProAudio wygląda na bardzo skomplikowaną (choć taka w istocie nie jest), ale używam jej częściej niż AB Assista. Może po prostu lubię takie napakowane cyferkami interfejsy użytkownika?

A poważniej, do prostego wyrównania głośności to jest wyśmienita wtyczka, z której rezygnuję tylko wówczas, gdy muszę dla spokojności duszy ocenić jakość dźwięku "po" jakiejś wtyczce. Wtedy tryb ślepego testu w AB Assist jest niezastąpiony i zawsze wykazuje, czy faktycznie coś słyszę, czy tylko mi się wydaje, że słyszę.

Na co, po co?

Pytanie, czy warto wydawać pieniądze na tak proste - wydawałoby się - narzędzia? To już zależy od nas i od wykorzystywanych wtyczek. Jeśli używamy nowoczesnych efektów, zaopatrzonych w Auto Gain, to wiadomo, że nie potrzebujemy osobnego narzędzia (i osobiście preferuję taki właśnie scenariusz). Mnie jednak często zdarza się testować różne wtyczki i nadal duża część z nich nie ma automatycznej kompensacji głośności - wtedy powyższe narzędzia zdają egzamin i ułatwiają usłyszenie, co naprawdę robi z dźwiękiem dana wtyczka. A to często decyduje o tym, czy decyduję się na zakup, więc u mnie te "wyrównywarki głośności" sprawdzają się bardzo dobrze.

Komentarze