[S] Mikrofon Audio Technica AT875R

AT875R to mikrofon specyficzny. Krótki shotgun o bardzo charakterystycznym wyglądzie, przeznaczony raczej do nagrań w pomieszczeniach, trafił do mnie dość przypadkowo. Rozważałem go już wprawdzie prawie rok temu, kiedy to ostatecznie wygrał Synco D2, ale w końcu i AT875R trafił w moje ręce. Przypadek w tym wypadku wiąże się z... wyjątkowo korzystną ceną, bo w związku z promocją w jednym ze sklepów udało mi się go kupić około 100zł taniej niż wynosi jego "nominalna" cena.

Pudełko to pudełko, nie ma co się roztkliwiać

Co w zestawie?

Wyposażenie może nie poraża bogactwem, ale jest - powiedzmy - przyzwoite. W eleganckim pudełku znajdziemy nie tylko sam mikrofon, ale i sztywne mocowanie do niego, z dodaną redukcją gwintu z 5/8" na 3/8" (niestety, wykonaną z tworzywa sztucznego). Oprócz tego mamy saszetkę z eko-skóry oraz gąbkę przeciwpodmuchową i dwa elastyczne o-ringi do tłumienia drgań na styku uchwyt mikrofonowy-statyw.

Takie coś (poza "makulaturą") wyjmujemy z pudła

Mikrofon zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie - spodobał mi się jego wygląd, a także jego... masa, bo jest zaskakująco lekki. W przypadku trzymania mikrofonu na bomie lub aparacie to spora zaleta.

Generalnie AT875R to w ogóle malutki mikrofon i osobiście nazwałbym go bardziej "paluszkiem" niż shotgunem - taki Samson C02 jest tylko troszkę krótszy (za to ponad dwa razy cięższy: 170g kontra 80g).

Kolejno od lewej: Lewitt LCT040, Samson C02, AT875R i Synco D2

Dostarczony uchwyt wykorzystałem tylko na potrzeby testów stuków - w przypadku shotgunów zdecydowanie lepiej sprawdzają się uchwyty amortyzowane, np. testowany przeze mnie od jakiegoś czasu Røde SM4-R, wykorzystujący charakterystyczny czerwony "resor" z elastycznego tworzywa i posiadający także zaczep na kabel (pamiętajmy, że sporo zakłóceń może dostać się do mikrofonu po potrąceniu grubego kabla XLR).

Testy ogólne

Żeby tradycji stało się zadość, od razu po rozpakowaniu paczki zamontowałem mikrofon na statywie i podłączyłem do RødeCastera Pro. Poziom szumów jest w tym mikrofonie dość wysoki i sięga ok. 18-20dB(A) - w każdym razie jest zauważalnie wyższy niż w Synco D2, aczkolwiek SPORO niższy niż w testowanych niedawno Samsonach C02. Wielbiciele naprawdę cichych mikrofonów nie będą więc z AT875R specjalnie zadowoleni i powinni przyjrzeć się np. Røde NTG5, którego mam nadzieję niedługo dostać w swoje łapska.

Na ramieniu mikrofonowym, gotowy do nagrywania

Brzmienie mikrofonu jest... różne. W bliskich ujęciach nazwałbym je bardzo atrakcyjnym i nieco "radiowym", co mnie, szczerze mówiąc, zdziwiło. Patrząc na wykres charakterystyki częstotliwościowej widać bowiem, że mikrofon ma "wbudowany" filtr górnoprzepustowy, ustawiony dość wysoko, na ok. 100Hz. Działanie tego filtra daje się odczuć przy ujęciach z większych odległości, np. z 30-40cm, gdzie faktycznie dołu delikatnie zaczyna brakować.

Mikrofon jest ogólnie dość jasny, co zawdzięcza kilkudecybelowemu podbiciu powyżej 4kHz. Może to podkreślać sybilanty - w naszej polskiej mowie zazwyczaj przyda się de-esser.

Surowy sygnał z AT875R, nagrany RødeCasterem Pro w studio, POBIERZ


Pamiętając, jak na brzmienie Synco D2 wpływała dołączona do niego "welurowa" gąbka, postanowiłem przetestować ją w parze z AT875R i przyznam, że moim zdaniem jest całkiem nieźle, bo gąbka niweluje duże podbicie charakterystyki mikrofonu powyżej 4kHz, przez co ingerencja korekcją nie jest już tak bardzo potrzebna:

AT875R z nałożoną gąbką od mikrofonu Synco D2, POBIERZ


Jeśli chodzi o kierunkowość, to mikrofon ma charakterystykę pośrednią między superkardioidą a hiperkardioidą (producent nazywa tę charakterystykę "line-gradient"), więc faktycznie jest dość mocno kierunkowy, choć nie aż tak, jak dłuższe shotguny. Inna sprawa, że ze względu na niewielką długość, za kierunkowość w AT875R odpowiada właśnie głównie charakterystyka, bowiem tuba (tubka?) interferencyjna jest zbyt krótka, by dawać wymierne korzyści z tłumienia bocznych sygnałów.

Nagrania w terenie

Shotgun to shotgun, więc nie obyło się bez zabrania AT875R w teren, gdzie testowałem nie tylko dołączoną do zestawu gąbkę, ale także deadcaty Synco Wind-235 i Røde WS7:

Nagranie terenowe - kolejno mikrofon z firmową gąbką, deadcatem Synco Wind-235 i deadcatem Røde WS-7, POBIERZ


Zaskoczenia nie było - o ile gąbka dobrze sprawdzi się w studio, to już na zewnątrz mocniejsze podmuchy wiatru bez problemu docierają do mikrofonu i są rejestrowane. W plenerze najlepiej sprawdziły się deadcaty, dzięki czemu można było nagrać bardzo sensownej jakości dźwięk.

Porównanie do Synco D2

Takiego porównania nie mógłbym nie zrobić - w końcu Synco D2 używam nie od dzisiaj i już poznałem jego wady i zalety. Jeśli chodzi o brzmienie, to możecie sami porównać - oto dwa sygnały, zarejestrowane przez Synco D2 i Audio Technica AT875R:

Synco D2 i AT875R wraz z fragmentami ciszy, POBIERZ


Sygnały są surowe, prosto z rejestratora, więc po pobraniu można je sobie dokładnie porównać w edytorze audio, szczególnie jeśli chodzi o poziom zarejestrowanych szumów. Nagrania dokonałem w moim domowym studio przy wyłączonych wszystkich urządzeniach i zamkniętych drzwiach i oknie.

Przy ujęciach z większej odległości słychać braki w dolnym paśmie w AT875R - to ewidentnie wynik działania filtra poniżej 100Hz. Da się to od biedy skorygować z postprodukcji, jednak Synco D2 ma tu niewielką przewagę.

W bliskim ujęciu brzmienie AT875R prezentuje się jednak bardzo dobrze i w tego typu nagraniach raczej preferowałbym mikrofon od Audio Technica.

Podsumowanie

Audio Technica AT875R to mikrofon specyficzny, powtórzę to raz jeszcze. Mimo że jest shotgunem, lepiej brzmi przy nagraniach z bliska. Zamiast tradycyjnych szczelin na tubie interferencyjnej ma siateczkę, przez co prezentuje się bardzo oryginalnie - chociaż zwykle i tak nie będzie tego widać, bo na mikrofonie zamocujemy gąbkę albo deadcata.

Mikrofonu użyłem już podczas nadawania ostatniego live'a o ATEMie Mini Pro i myślę, że do tego typu nagrań AT875R nadaje się całkiem nieźle - chociaż warto włączyć de-esser. Do nagrań w terenie raczej będę nadal zabierał Synco D2. Jeśli jednak ktoś myśli o zakupie mikrofonu pojemnościowego do nagrywania głosu, przyjrzałbym się także Røde M3 czy sE X1S.

Komentarze