Wtyczki za darmo - da się?
Na ogół nie korzystam już z darmowych wtyczek, bo przez lata uzbierałem w każdej kategorii sporo wtyczek komercyjnych, które pod pewnymi względami okazały się lepsze od darmowych odpowiedników. Nie znaczy to jednak, że nigdy z darmówek nie korzystałem (ani że nie korzystam obecnie) - na początku, szczególnie muzycznej, przygody, często ściągałem co się da albo korzystałem z wtyczek wbudowanych w programy DAW.
Wykorzystaj program edycyjny!
I to jest moja pierwsza rada dla osoby, która nie chce inwestować za dużo we wtyczki efektowe - korzystaj z tego, co daje DAW albo program do edycji dźwięku. Nawet te uboższe wersje mają z reguły i kompresor, i korektor, i limiter, może jakiś pokładowy delay i pogłos. W najprostszych wypadkach nie są to może zbyt rozbudowane narzędzia, ale za to zazwyczaj nieźle brzmiące i solidne. Oczywiście, im droższy program/DAW (bogatsza wersja), tym wtyczek/funkcji więcej.
Myślę, że ten wariant jest wart rozważenia, bo jeśli decydujemy się na obróbkę (muzyki czy głosu), to jakiś program się przyda. Osobom preferującym całkowitą bezkosztowość mogę polecić przetestowanie WaveForm Free lub Cakewalk - są to całkiem niezłe i wystarczające na początek programy, WaveForm ma zresztą także dostępną wersję komercyjną, dużo bogatszą w "wyposażenie", więc po jakimś czasie można zrobić po prostu upgrade.
Można także skorzystać z popularnego programu Audacity, chociaż osobiście jakoś nie mogę się do niego przekonać. We wprawnych rękach da się w nim zrobić naprawdę wiele, o czym przekonują przykłady niektórych podkastów, produkowanych właśnie w tym programie, jak choćby podkast Miłki Malzahn.
Pojedyncze efekty
Na początku uwaga - będę tu wymieniał wtyczki, których sam używałem (albo i używam do tej pory), więc nie będzie to ranking, tylko mój subiektywny wybór. Darmowych wtyczek w każdej niemal grupie jest zwykle multum - wystarczy wpisać w wyszukiwarkę np. best free compressor, by dostać zestawienie najlepszych darmowych kompresorów. Doradzam ten sposób, jeśli zaproponowane przeze mnie wtyczki z jakiegoś powodu nie przypadną Wam do gustu.
Korektor
To z pewnością ten rodzaj wtyczki, którego używa się niemal podczas każdej pracy muzyczno-wokalowej. Jak dla mnie, najwygodniej pracuje mi się z korektorami graficznymi, a wśród nich za najlepszą propozycję uważam wtyczkę TDR Nova. Już w wersji darmowej daje bardzo duże możliwości, a da się także w późniejszym czasie wykupić wersję licencjonowaną za 60 euro, gdyby te możliwości przestały wystarczać:
Kompresor
Kompresor także jest jednym z najpowszechniej używanych narzędzi - tak powszechnym, że chyba wtyczek kompresorowych jest więcej niż korektorów. Osobiście używałem ich całkiem sporo w darmowych wersjach, a szczególnie do gustu przypadły mi także produkty Tokyo Dawn Records, czyli TDR Molotok:
Bardzo dobrą wtyczką, choć na pierwszy rzut oka bardziej skomplikowaną, jest TDR Kotelnikov:
Jak to u Tokyo Dawn Records, wszystkie wersje można sobie rozszerzyć do komercyjnych wydań, które potrafią jeszcze więcej i dają jeszcze większą kontrolę.
Limiter
Limiter bywa równie często używany, co kompresor. Co ciekawe, darmowych limiterów jest zauważalnie mniej niż kompresorów, co jest zastanawiające biorąc pod uwagę, że limiter to po prostu specjalizowany kompresor. Osobiście najczęściej korzystałem (a nawet czasem korzystam i dzisiaj) z LoudMax:
Delay
Efektu linii opóźniającej (zwanej też echem lub delayem) nie wykorzystuję zbyt często - do głosu w podkaście mi się nie przydaje, a wirtualne syntezatory często mają ten efekt po prostu wbudowany. Niemniej, mogę śmiało polecić Valhalla Supermassive:
Jeśli komuś jest mało, to ten sam producent oferuje jeszcze trochę bardziej psychodeliczny efekt FreqEcho.
De-esser
Przez długi czas w kwestii usuwania sybilantów z nagrania panował przestój na rynku darmowych wtyczek. Kiedyś przez jakiś czas usiłowałem używać Spitfish, jednak jakoś nigdy się do niego nie przekonałem. Obecnie także nie ma zbyt wielu darmowych, dobrych de-esserów, a w zasadzie jedynym, który mogę z czystym sumieniem polecić (a którego komercyjną wersję używam na co dzień), to Techivation T-De-Esser:
Bramka szumów
Jeśli ktoś potrzebuje dobrej, choć prostej bramki szumów, to szczerze polecam przyjrzenie się wtyczce Renegate od firmy Auburn Sounds:
W wersji darmowej ma wprawdzie na pozór tylko trzy parametry do ustawienia (próg, atak i release), ale dzięki temu, że da się również prowadzić edycję graficznie na wykresie, Renegate sprawdzi się także jako ekspander, więc da się nim delikatnie odszumić nagranie wokalne (moim zdaniem uzyska się w ten sposób lepsze efekty, niż za pomocą opisywanego niżej odszumiacza Bertom DeNoise).
Jeśli komuś mało funkcji, Renegate można odblokować do pełnej wersji i np. budować z jej pomocą rytmy, cyklicznie zamykając/otwierając bramkę w tempie zsynchronizowanym z utworem w DAW.
Odszumiacz
To jest jedna z tych kategorii, gdzie producenci niezależni, wytwarzający darmowe wtyczki, mają spore zaległości. Kiedyś istniała całkiem nienajgorzej działająca wtyczka Voxengo Redunoise, ale obecnie jest już niedostępna, a z tych, które znalazłem, jako tako daje radę wtyczka Bertom DeNoise. Niestety, trochę się trzeba tutaj naustawiać, bo nie jest to ani wtyczka, która samodzielnie wykrywa i redukuje szum, ani wtyczka umożliwiająca stworzenie profilu szumu i jego usunięcie. Tu trzeba wszystko poustawiać suwaczkami i chociaż w przypadku niewielkiego szumu jakoś to działa, to radzę polować na iZotope RX Elements i dostępną tam wtyczkę Voice DeNoise.
Analiza sygnału
Owszem, tego typu wtyczka także się przydaje - czasem niby coś słyszymy w sygnale, ale do końca nie wiemy, gdzie tkwi problem. Wtedy wszelkiego rodzaju analizatory bardzo się przydają. Tu zdecydowanie polecam analizator Voxengo SPAN (oraz jego komercyjną wersję Plus), bo jest to bardzo dopracowawne w obecnej chwili narzędzie:
Używam także od czasu do czasu wtyczki SIR Spectrum Analyzer, która również występuje w wersji darmowej (różni się od płatnej np. liczbą obsługiwanych naraz kanałów czy niemożliwością zapisywania presetów):
Darmowe wcale nie znaczy złe
Dla osób poszukujących "darmówek" radzę przejrzeć oferty takich firm, jak Voxengo, Melda Production czy HoRNet Plugins - mają one całkiem dobre wtyczki darmowe, a poza tym całkiem ciekawe propozycje komercyjne, jeśli zechcecie trochę rozbudować warsztat.
Zdecydowanie nie zgadzam się z tezą, że darmowe wtyczki są do niczego. W powyższych przykładach często wersja darmowa od komercyjnej różni się wyłącznie dostępnością niektórych opcji czy możliwością zapisu presetów - "pod spodem" działają te same algorytmy. Na pewno da się skompletować świetne jakościowo wtyczki, nie wydając ani złotówki, a później ewentualnie niektóre z nich "wykupić", jeśli brakuje nam parametrów do kontroli.
Z tego miłego sercu obrazu wyłamują się wtyczki służące do "naprawiania" dźwięku - odszumiania, usuwania mlasków, popów, przydźwięku. Niestety, tu nawet wśród komercyjnych rozwiązań nie ma zbyt dużego wyboru, więc trzeba sobie radzić inaczej, np. kompresorami, korektorami, bramkami szumów itp. Albo - co zdecydowanie wygodniejsze - poszukiwanie promocji na odpowiednie wtyczki od Waves (NS-1, Clarity Vx) czy minipakiet naprawczy iZtotope RX Elements. Pewną alternatywą może być zakup zaawansowanego edytora w rodzaju Acon Acoustica, WaveLab Elements czy SoundForge (szczególnie polecam te dwa pierwsze, a dla podkasterów - WaveLab/WaveCast, posiadające całkiem niezłe narzędzia do "naprawiania" nagrań wokalnych).
Pomijając kwestię wymuszonych zakupów z ostatniego akapitu, całą resztę spokojnie załatwimy za darmo i to w bardzo dobrej jakości.
Komentarze
Prześlij komentarz