[K] Sonible smart:comp
Choć początkowo z dużą nieufnością podchodziłem do innej wtyczki tego producenta, czyli Smart:EQ3, bardzo szybko się do niej przekonałem i uważam, że jest naprawdę świetna. Pomijam w tym momencie opcję balansowania miksu, mnie chodzi o prostą korekcję głosu. Nie wiem, no nie potrafię robić korekcji własnego głosu i już. WIEM, jak należy to robić, znam zasady, potrafię obrobić cudzy głos, ale swojego - ani trochę. Podobnie rzecz się ma z kompresją, która przecież nie jest czymś skomplikowanym. Nic dziwnego, że zaświeciły mi się oczy do Smart:comp - o, jeśli działa on równie dobrze, jak korektor, to moje problemy wkrótce się skończą!
Cóż to za dziwo?
Podobnie jak Smart:EQ3 był w istocie zwykłym korektorem, tyle że potrafiącym samodzielnie się wysterować, tak samo jest ze Smart:comp. Też można wszystko zrobić w nim ręcznie, ale można też kliknąć na magiczny przycisk z kropką i w tym momencie zostaniemy "wspomożeni" w walce o równość i spra... no, równość - poziomu głośności.
Ale jest inna ważna rzecz: ten kompresor działa bardzo przezroczyście. Nie wiem, czy to zaleta jakichś matematycznych zawiłości, czy po prostu wynik genialnie zaprojektowanej funkcji make-up, równoważącej głośność przed i po obróbce. Tutaj nie ma wahnięć głośności, tylko razem z żyłowaniem parametrów zaczynamy słyszeć coraz mocniejszą kompresję. Jeśli miałbym komuś doradzić wtyczkę, gdzie można USŁYSZEĆ, jak działa kompresor, to byłby to właśnie Smart:comp. Dlaczego to jest ważne? Bo w większości kompresorów razem ze zwiększaniem stopnia kompresji zwykle zmienia się też głośność sygnału, a nasz słuch jest tak sprytnie zbudowany, że mu się głośniejsze bardzo podoba (zwykle). Więc tracimy obiektywizm w ocenianiu, czy skompresowany sygnał brzmi jeszcze dobrze, czy już przesadziliśmy. Tutaj tego problemu nie ma, bo głośność odczuwalna się po prostu nie zmienia, zmianie ulega tylko charakter dźwięku. I powtórzę - to jest naprawdę genialne!
Automat
Ale Smart:comp to też działanie automatyczne, dla niektórych najważniejsza cecha tej wtyczki. Działa identycznie, jak w Smart:EQ3: wybieramy profil odpowiadający rodzajowi dźwięku (np. głos męski), włączamy odtwarzanie i klikamy na "kropę". Smart:comp przeanalizuje sygnał i odpowiednio (tzn. według swoich algorytmów) dobierze parametry kompresji tak, by osiągnąć jak najlepszy (według swoich algorytmów) efekt. I wypada to całkiem sprawnie, co piszę z dziwnym uczuciem, że automaty zaczynają uzyskiwać lepsze rezultaty niż ja. Ale to zasadniczo prawda.
Oczywiście nie jest tak, że na tym się nasza rola kończy - uzyskane efekty możemy dopasować do własnych oczekiwań, dopracować np. krzywe ataku i wybrzmiewania czy zmienić zakres częstotliwości, które w ogóle są brane pod uwagę przy analizowaniu przekroczenia progu (innymi słowy, kompresor może działać np. tylko wtedy, gdy to niskich częstotliwości jest dużo i są głośne).
Podczas nauki wtyczka także zbiera informacje, które wykorzystuje później moduł kompresji spektralnej (działający trochę jak w Soothe czy Gullfossie). Całe spektrum jest dzielone na 2000 obszarów, więc tak naprawdę smart:comp działa nieco niczym bardzo wielopasmowy kompresor pilnując, by nigdzie żadne częstotliwości nie "wystawały".
Dla kogo?
Odpowiedź jest prosta - dla każdego. To naprawdę świetne narzędzie i przyznam, że od kiedy tkwi w moim arsenale, to rzadko zdarza mi się używać innych kompresorów - a dotychczas praktycznie zawsze w sesji lądował FabFilter Pro-C2. Wrażenie z użytkowania jest troszkę jak z kompresorem OneKnob Pressure od Waves - prosto jest doprowadzić sygnał do postaci skompresowanej, jednak smart:comp ma tę przewagę, że w nim przygoda z kompresją dopiero się wówczas zaczyna.
Jeżeli możecie sobie pozwolić na tę wtyczkę, to inwestujcie. Szczerze, polecam ją bardziej od kompresora FabFilter, a to już naprawdę sporo (tego nie zrobiłbym w przypadku pary FabFilter Pro-EQ3 i Smart:EQ3). Na początku, jeśli jeszcze nie do końca będziecie rozumieli działanie kompresora, można polegać na jego automacie. A dzięki świetnej funkcji równoważenia sygnału przed i po obróbce szybko nauczycie się słyszeć kompresję - wtedy wszystkie parametry kompresora są do dyspozycji. Nie znam kompresora równie przydatnego początkującym, jak zaawansowanym użytkownikom.
Komentarze
Prześlij komentarz