[K] Steinberg Cubase 13 Pro

Kiedy na początku listopada 2023 roku wychodziła wersja 13 Cubase'a, nawet o tym nie napomknąłem. Z pobieżnej lektury nowych funkcji nic szczególnie ciekawego nie rzuciło mi się w oczy, a że ostatnimi czasy muzyką zajmuję się rzadko (a i to głównie w Studio One), to i machnąłem wtedy ręką na aktualizację.

Tym razem jednak postanowiłem się pochylić nad przejściem do wersji 13 - głównie dlatego, że Steinberg zorganizował całkiem niezłą promocję, gdzie oprócz obniżki ceny o 30% dorzucił całkiem fajne produkty innych firm. Przyznaję, że zakup ten nie był konieczny, ale od lat robię aktualizację, zwykle nie od razu, tylko właśnie czekając na promocje. Po pierwsze, płacę wtedy mniej, po drugie, dostaję już przetestowany i załatany produkt, a po trzecie, utrzymuję się "na fali". Niestety, Steinberg różnicuje cenę w zależności, czy aktualizacji dokonujemy z poprzedniej wersji czy z wersji wcześniejszych. W tym drugim przypadku cena jest dwukrotnie wyższa niż przy aktualizacji z wersji poprzedniej.

Nowości w wersji 13

Przyznam, że jest kilka rzeczy, które mi się w "trzynastce" podobają, a najbardziej lubianą przeze mnie zmianą jest... główne okno aplikacji. Dotąd było tak, że sam Cubase odpalał się w jednym oknie, zaś projekty były uruchamiane wewnątrz niego (był kiedyś taki sposób programowania zwany MDI, multi document interface). Osobiście bardzo mnie to wkurzało, że po zamknięciu projektu trzeba było jeszcze zamknąć okno Cubase i przez lata nabrałem nawyku kończenia pracy skrótem Shift+Ctrl+Q. Teraz rozwiązano to niby tylko połowicznie, a jednak lepiej - po zamknięciu projektu Cubase przechodzi na powrót do okna startowego, gdzie można wskazać inny projekt do otwarcia lub utworzyć nowy:

Okno startowe było już wcześniej, ale teraz staje się jeszcze bardziej przydatne

Jak dla mnie, jest to rozwiązanie dużo czytelniejsze niż pozostawianie wielkiego pustego okna, często gdzieś w tle.

Liftingu doczekał się interfejs graficzny - twórcy chwalą się szczególnie konsolą mikserską, która stała się bardziej "płaska" i bardziej mi przypomina mikser ze Studio One:

Konsola mikserska w Cubase 12...

...i ta sama konsola w Cubase 13

Zmiany zaszły jednak i w innych elementach, w tym zwykłych oknach dialogowych, jak choćby to do ustawiania skrótów klawiaturowych:

Jeszcze w "dwunastce" okno skrótów klawiaturowych wyglądało tak...

...ale w "trzynastce" jest już nieco ładniej

Nareszcie opuszczamy powoli czasy starych okienek i kontrolek, chociaż ciągle okna wyświetlające paski postępu czy główne okno ustawień są "stare":

W "Ustawieniach" jeszcze jest po staremu

W trzynastej wersji postawiono na zwiększanie wygody użytkowania, stąd rozszerzono dostępność niektórych narzędzi na większość edytorów (np. Range Tool jest dostępny zarówno w Key Editorze, jak i Drum Editorze). Można łatwiej przełączać się między ścieżkami, sterować ich widocznością.

Mnie osobiście bardzo przypadła do gustu nowa wtyczka, niestety "natywna" i dostępna jedynie wewnątrz Cubase - VocalChain. Mamy w niej do dyspozycji praktycznie wszystkie potrzebne do pracy na głosie efekty, od bramki szumów, de-essera, korektora, kompresora, przez strojenie wysokości głosu i saturator, po efekty przestrzenne. Wielka szkoda, że VocalChain nie jest dostępny w WaveLabie 12 Pro - kto wie, czy nie przekonałby mnie do przejścia z obróbką podcastów właśnie do programu Steinberga? Najlepszą opcją byłaby dostępność tej wtyczki w formacie VST3, no ale cóż, na razie cieszyć się nią mogą tylko użytkownicy Cubase 13 Pro i Artist.

VocalChain - bardzo, bardzo sympatyczna wtyczka

Znacznemu rozbudowaniu uległa zakładka Chord Pads i obecnie korzysta się z niej bardzo intuicyjnie:

Cubase 12 i jego ChordPads

Cubase 13 w ChordPads przynosi spory powiew świeżości

Muszę powiedzieć, że możliwość przygotowania progresji za jej pomocą jest bardzo proste i intuicyjne, a później możemy już dobrane akordy przenosić bezpośrednio na ścieżkę akordową lub budować elementy MIDI przeznaczone dla poszczególnych instrumentów. Zdecydowanie przyspiesza to pracę nad utworem.

A to nie wszystko

Nie są to wszystkie zmiany - naprawdę okazało się, że jest ich sporo. Vocoder, Vintage Equalizer, Vocal Compressor, BlackValve, zmiany dla osób opracowujących ścieżkę audio do filmu, niezła biblioteka orkiestrowa Iconica Sketch, zgodność z MIDI 2.0 i jeszcze spora garść innych nowości powinny sprawić, że zakup aktualizacji (zwłaszcza w obecnej promocji) nie będzie wyrzucaniem pieniędzy w błoto.

Jedyne, co mnie trochę uwiera w "trzynastce", to pewna ociężałość. Program startuje wyraźnie wolniej od "dwunastki", a także szybciej osiąga limit wydajności (ta sama aranżacja otwarta w obu wersjach pokazywała różne obciążenie procesora - "dwunastka" miała jeszcze zapas, a "trzynastka" pokazywała praktycznie maksimum).

Czy zachęcam do zakupu? Niekoniecznie, ale warto sprawdzić nowości, obejrzeć jakieś wideo czy dwa, pokazujące te nowości w praktyce i wtedy zdecydować.

Komentarze