[K] FileImporter 2.8 - dwa miesiące później

W lutym opisywałem wersję 2.5 FileImportera, nie widząc już dla niej pomysłów na rozwój. Jakże się myliłem! Dwa miesiące później okazało się, że pola do rozwoju jak najbardziej się znalazły i o nich będzie dzisiaj.

Drobiazgi

Żadna z omawianych funkcji nie jest jakoś specjalnie rozbudowana, potężna i kluczowa, a jednak sprawiają one, że z programem pracuje się przyjemniej i szybciej. Zacznę może od startu aplikacji - tutaj zaczął mnie irytować fakt, że mogę do komputera podłączyć naraz tylko jedno urządzenie do zgrywania plików. Niby wcześniej było ok, ale ostatnio mocno testowałem Røde Wireless Pro - do komputera podłączam w tym przypadku całe etui-ładowarkę, a ona zgłasza się jako dwa napędy (bo mam w niej oba nadajniki). Wyciąganie i wkładanie nadajników to niepotrzebne robienie sobie kłopotu, więc dodałem opcję detekcji wszystkich znalezionych urządzeń i możliwość wyboru konkretnego z nich podczas startu aplikacji:

Wyświetlanie numeru seryjnego napędu w powyższym oknie też nie jest przypadkowe - inaczej nie sposób odróżnić od siebie obu nadajników Røde Wireless.

Możliwość w miarę swobodnego wyboru napędu, z którego zgrywa się dane, zachęciła mnie też do dodania przycisku Restart, dzięki któremu FileImporter na nowo wykrywa podłączone napędy i umożliwia wybranie innego niż dotychczasowy, bez konieczności restartu całej aplikacji - co dotąd było konieczne.

Częste sesje nagraniowe i chęć gromadzenia nagrań często z tego samego urządzenia doprowadziło do tego, że po pierwsze, pojawiło się specjalne pole do wpisania nazwy podkatalogu, który jest podczas zgrywania dodawany do tradycyjnego katalogu przypisanego do konkretnego importera (każdy bowiem importer ma u mnie osobny katalog na dysku twardym, gdzie zgrywam pliki):

To okazało się jednak niewystarczające w niektórych scenariuszach, gdy chciałem zgrać pliki tylko na chwilę, do przesłuchania, bez "zaśmiecania" nimi normalnego katalogu importowego. Stąd dodałem nowe polecenie, umożliwiające nadpisanie ścieżki importu dla bieżącej sesji:

Jak widać, nie jest to jedyne polecenie - drugie umożliwia uruchomienie zewnętrznej aplikacji z przekazaniem jej ścieżki docelowej. W moim przypadku ową aplikacją jest... TotalCommander - dzięki temu nie tracę czasu na uruchamianie programu i przechodzenie do konkretnego folderu, tylko robię to jednym kliknięciem (żeby np. dodatkowo uporządkować pliki).

Røde Wireless Pro i jego wygodne etui-ładowarka zachęciły mnie także do rozwiązania kolejnej niedogodności. Otóż pliki zgrywane z obu nadajników bardzo często miały te same nazwy, nawet po uzupełnieniu ich datą (bo najczęściej przecież używałem nadajników jednocześnie). Tu rozwiązaniem okazało się takie zmodyfikowanie importerów "wirelessowych", aby do nazwy pliku wstawiały też literę napędu. Przez chwilę zastanawiałem się, czy nie powinien to być numer seryjny, ale jednak litera napędu jest czytelniejsza, a wystarczy do odróżnienia nazw.

Ostatnie naniesione zmiany dotyczą zaś niepozornego okienka zmiany nazwy pliku. Po pierwsze, zwiększyłem jego ergonomiczność (obsługa klawiszy tabulatora i entera), ale przede wszystkim zamieniłem proste pole tekstowe na pole combo, które nie tylko zawiera pewne predefiniowane szablony, ale też powiększa się o każdą nową, wprowadzoną ręcznie wartość (żeby można było ją wykorzystać ponownie bez konieczności każdorazowego wpisywania). Szablony w rodzaju $filename czy $micname pozwalają zbudować własną nazwę z wykorzystaniem nazwy oryginalnej czy nazwy wybranego mikrofonu.

Bez deklaracji

Tym razem nie będę już twierdził, że to koniec rozwoju, bo jak pokazały dwa ostatnie miesiące, wymagania potrafią się zmienić dość szybko. Przy okazji, wśród nagrywanych od czasu do czasu "dzienników audio" ostatnio trafiłem na odcinek z lata 2023 roku, kiedy jeszcze byłem w trakcie rozbudowywania skryptu pythonowego do importu plików. W październiku miałem już okienkową wersję 1.7, jeszcze dość ubogą w funkcje, ale dużo wygodniejszą niż skrypt, a obecnie używam wersji 2.8...

Wersja 1.7

Wersja 2.8

I cóż? I nic. Prawdopodobnie wymyślę jeszcze jakieś funkcje, które obecnie jeszcze nawet nie przychodzą mi do głowy. Albo nie, nawet przychodzą - na przykład łączenie kolejnych plików w jeden większy. Hm...

A dla osób, które chciałyby zobaczyć program w działaniu, krótki filmik:

Komentarze