[G] Flashback na CD

Prace nad "Expectation" są w zasadzie skończone, postanowiłem zatem wrócić do albumu "Flashback", który - jako miksowany na słuchawkach podłączonych do laptopa - brzmieniowo podoba mi się najwyżej średnio... Jednak nie tylko ogólne brzmienie jest tu problemem.

Co jest do zrobienia?

Plan jest taki, żeby wszystkie utwory odsłuchać raz jeszcze, a dysponując obecnie lepszym odsłuchem (i także wiedzą, bo sporo rzeczy się przez ten prawie rok nauczyłem) zrobić ponownie miks oraz mastering. To nie wszystko, w planach są przynajmniej cztery zmiany.

Po pierwsze chciałbym ujednolicić format projektów - większość jest nagrana w Cubase, ale trzy - w FL Studio. Wzorem Caravan z "Expectation", chciałbym te trzy utwory przenieść do Cubase, co w zasadzie już się dzieje.

Po drugie kompletnie nowego nagrania wymaga utwór Internal, który był aranżowany i nagrywany "na kolanie", co widać zwłaszcza teraz, z perspektywy czasu. Na pewno nie może zostać w obecnym kształcie - w najgorszym wypadku po prostu zniknie.

Trzecią zmianą będzie modyfikacja Schodów do nieba - to tutaj swój wkład ma mieć JG i jego gitara. Mam nadzieję, że utwór stanie się o wiele lepszy po tym zabiegu.

Czwarta zmiana jest już bardzo hipotetyczna i w sumie jest niezależna ode mnie - poprosiłem JG o przesłuchanie utworu Princess i przemyślenie, czy dałby radę go zagrać na gitarze akustycznej. Jestem bardzo przywiązany do tej kompozycji i chciałbym, żeby nareszcie zabrzmiała tak, jak trzeba.

Na kiedy i po co?

Terminem zakończenia prac na razie się zupełnie nie przejmuję, bo i tak wcześniej na CD wyjdzie "Expectation". Zresztą, "Flashback" jest już wydany w sieci, więc tu zupełnie nie ma presji - wolałbym po prostu doprowadzić go do zdecydowanie lepszego stanu, a już idealne byłoby nagranie na nowo Princess. Raczej przed Wielkanocą nie ma się co spodziewać wydania, a najpewniej odbędzie się to dopiero latem albo nawet po wakacjach.

A po co w ogóle to wszystko? W zasadzie tylko dlatego, żeby wersja na CD była lepsza od tej sieciowej. W końcu to ją właśnie zachowam sobie na pamiątkę oraz rozdam przyjaciołom. To taki gadżet, ale chciałbym, żeby wersja "fizyczna" była jak najlepsza. Skoro do momentu wydania jest sporo czasu, można go poświęcić na szlify. Tym bardziej, że na razie mitycznej weny do kolejnego albumu nie ma i nie wiadomo, kiedy będzie.

Komentarze